Temat: Czy sprowokowany facet ma prawo uderzyć kobiete

Nie wiem co doradzić koleżance. Jej facet ja uderzyl. I to chyba nie po raz pierwszy. Ciężko mi jednak jej doradzić bo mówi że było to w wyniku kłótni. Ona go zwyzwala od najgorszych( od chujow i frajerów) on ją popchnal i kopnął. Parę miesięcy wcześniej zniszczył jej telefon komórkowy a w grudniu rzucił pękiem kluczy tak że dostała w twarz. Fakt ona jest DDA i często nie panuje nad sobą. Nie liczy się że słowami ale chyba jej facet poszedł o krok za daleko...co myślicie? Nie wiem co mam jej odpisać 

Lalka2019 napisał(a):

jak kobieta zdradza faceta to on mógłby dać jej w twarz niektóre baby są takie głupie, że sama bym je czymś zdzieliła, więc w pewnym sensie zgadzam się z roogirl

A czy głupiego faceta też można zdzielić,  czy tylko głupie baby na to zasługują,  bo każdy facet to wyższa forma istnienia I należy mu się większy szacunek?... a czy JA mogę cię zdzielić jeśli uznam że spełniasz moją definicję głupiej baby?

Michagm napisał(a):

awokdas napisał(a):

smoothmoves napisał(a):

ZuzaG. napisał(a):

Nikt nie ma prawa bić nikogo. Nigdy. 
Dokładnie. Niezależnie od płci. Kobieta też nigdy pod żadnym pozorem nie prawa uderzyć mężczyzny. Wyjątkiem jest obrona konieczna.
I od wieku.
.Ile dzieci przeżyło piekło w domu ?? Rodzice znęcali i nie ważne czy dziecko miał rację czy nie miał racji - tak dostał wpi...ol od mamy/taty.Po co sprowokowała faceta ?? Tak działa Kodeks Hammurabiego "Oko za Oko". Powinien/Powinna raz uderzyć i wyjść [koniec tematu] a jeśli dalej kopie/bije no to już gruba przesada. Jak kobieta sprowokowała kobietę to też by dostała wpi...ol.

Oko za oko czyli ona jego wyzywa to on tez może to zrobić.  Ale uderzenie nie jest adekwatne do wyzwania. 

Pasek wagi

dostala z klucza po twarzy, rozwalil tej telefon, teraz ja kopnal, za chwile wypchnie ja z okna albo dzgnie nozem. spieprzalabym od takiego dziada- to samo doradzilabym przyjaciolce, ale skoro ona do tej pory tolerowala tego typu zachowania, to zapewne i tym razem przymknie na to oko.

ja rozumiem ze bycie z osoba ktora jest DDA nie jest latwe, ale reagujac agresja na agresje na pewno nie zalagodzi sie sytuacji, wrecz przeciwnie. nawet jesli ona zaczyna, to on to podtrzymuje, "doklada do pieca" - kiedys moze sie to fatalnie skonczyc.

maharettt napisał(a):

Michagm napisał(a):

awokdas napisał(a):

smoothmoves napisał(a):

ZuzaG. napisał(a):

Nikt nie ma prawa bić nikogo. Nigdy. 
Dokładnie. Niezależnie od płci. Kobieta też nigdy pod żadnym pozorem nie prawa uderzyć mężczyzny. Wyjątkiem jest obrona konieczna.
I od wieku.
.Ile dzieci przeżyło piekło w domu ?? Rodzice znęcali i nie ważne czy dziecko miał rację czy nie miał racji - tak dostał wpi...ol od mamy/taty.Po co sprowokowała faceta ?? Tak działa Kodeks Hammurabiego "Oko za Oko". Powinien/Powinna raz uderzyć i wyjść [koniec tematu] a jeśli dalej kopie/bije no to już gruba przesada. Jak kobieta sprowokowała kobietę to też by dostała wpi...ol.
Oko za oko czyli ona jego wyzywa to on tez może to zrobić.  Ale uderzenie nie jest adekwatne do wyzwania. 

Wierz że wyzywanie nie trwa raz i koniec ale może trwać 10min/30min/ponad 1h a może być długo-trwałe miesiąc/kwartał/rok. Zastanów ile trwa wyzywanie/znęcanie/sprowokowanie/obojętnie jakie itd.. i tym dłużej tym psychika tym męczy. Oczywiście nie jest Adekwatne ale musisz jakoś uciąć albo spróbuj uciąć raz na zawsze żeby zakończyć. Przykre i prawdziwe ale filozofii nie oszukać.

Wiesz że ile młodych ludzi straciło życie za prowokacje/wyzywanie/znęcanie/itd.. i też powiesz Adekwatne ?? Jak skończyło Julia i Romeo też powiesz Adekwatne ?? Owsiak pomagał chorym ludziom ale ludziska wyzywali Owsiaka też powiesz Adekwatne ??

gdyby wyciągała łapy pierwsza to ma prawo jej oddać. ale żadne wyzywanie nie jest podstawą do bicia kogokolwiek

Michagm napisał(a):

maharettt napisał(a):

Michagm napisał(a):

awokdas napisał(a):

smoothmoves napisał(a):

ZuzaG. napisał(a):

Nikt nie ma prawa bić nikogo. Nigdy. 
Dokładnie. Niezależnie od płci. Kobieta też nigdy pod żadnym pozorem nie prawa uderzyć mężczyzny. Wyjątkiem jest obrona konieczna.
I od wieku.
.Ile dzieci przeżyło piekło w domu ?? Rodzice znęcali i nie ważne czy dziecko miał rację czy nie miał racji - tak dostał wpi...ol od mamy/taty.Po co sprowokowała faceta ?? Tak działa Kodeks Hammurabiego "Oko za Oko". Powinien/Powinna raz uderzyć i wyjść [koniec tematu] a jeśli dalej kopie/bije no to już gruba przesada. Jak kobieta sprowokowała kobietę to też by dostała wpi...ol.
Oko za oko czyli ona jego wyzywa to on tez może to zrobić.  Ale uderzenie nie jest adekwatne do wyzwania. 
Wierz że wyzywanie nie trwa raz i koniec ale może trwać 10min/30min/ponad 1h a może być długo-trwałe miesiąc/kwartał/rok. Zastanów ile trwa wyzywanie/znęcanie/sprowokowanie/obojętnie jakie itd.. i tym dłużej tym psychika tym męczy. Oczywiście nie jest Adekwatne ale musisz jakoś uciąć albo spróbuj uciąć raz na zawsze żeby zakończyć. Przykre i prawdziwe ale filozofii nie oszukać.Wiesz że ile młodych ludzi straciło życie za prowokacje/wyzywanie/znęcanie/itd.. i też powiesz Adekwatne ?? Jak skończyło Julia i Romeo też powiesz Adekwatne ?? Owsiak pomagał chorym ludziom ale ludziska wyzywali Owsiaka też powiesz t ??

Nie,  nie Adekwatne.  I tym bardziej nie popieram twojego sposobu rozwiązywania sprawy. Takim tokiem myślenia można zabić kogoś kto się na ciebie krzywo popatrzy bo cię tym sprowokował. 

Mnie listonosz prowokuje bo zamiast do skrzynki rzuca listy obok. Tez mam mu dać w pape?

Jak go wyzywa miesiącami to po kij z nią jest 

Pasek wagi

Jedyna sytuacja, w której dopuszczam uderzenie kogokolwiek to sytuacja, gdy mężczyzna ostentacyjnie złapie/klepnie kobietę w tyłek. Z liścia zboka! 

Absolutnie nie wyobrażam sobie związku z mężczyzną, który by mnie uderzył jak również nie wyobrażam sobie znajomości z takim delikwentem. Wiem, że niektóre kobiety potrafią być wku.wiające, ale uderzenie kogokolwiek świadczy o nas, nie o tej osobie. Prowokuje? Zaczepia? Odejść od toksyny i zakończyć znajomość jak najszybciej, bo jak już odpie.dala to tak już będzie zawsze. Moim zdaniem nie ma usprawiedliwienia dla agresji i przejawianie agresji powinno być leczone, a nie tłumaczone na różnoraki sposób i usprawiedliwiane. Powód zawsze się znajdzie, prawdziwe wyzwanie to znaleźć i wyeliminować przyczynę. 

Jedyna sytuacja, w której dopuszczam uderzenie kogokolwiek to sytuacja, gdy mężczyzna ostentacyjnie złapie/klepnie kobietę w tyłek. Z liścia zboka! 

Absolutnie nie wyobrażam sobie związku z mężczyzną, który by mnie uderzył jak również nie wyobrażam sobie znajomości z takim delikwentem. Wiem, że niektóre kobiety potrafią być wku.wiające, ale uderzenie kogokolwiek świadczy o nas, nie o tej osobie. Prowokuje? Zaczepia? Odejść od toksyny i zakończyć znajomość jak najszybciej, bo jak już odpie.dala to tak już będzie zawsze. Moim zdaniem nie ma usprawiedliwienia dla agresji i przejawianie agresji powinno być leczone, a nie tłumaczone na różnoraki sposób i usprawiedliwiane. Powód zawsze się znajdzie, prawdziwe wyzwanie to znaleźć i wyeliminować przyczynę. 

Butlonos napisał(a):

Jedyna sytuacja, w której dopuszczam uderzenie kogokolwiek to sytuacja, gdy mężczyzna ostentacyjnie złapie/klepnie kobietę w tyłek. Z liścia zboka! Absolutnie nie wyobrażam sobie związku z mężczyzną, który by mnie uderzył jak również nie wyobrażam sobie znajomości z takim delikwentem. Wiem, że niektóre kobiety potrafią być wku.wiające, ale uderzenie kogokolwiek świadczy o nas, nie o tej osobie. Prowokuje? Zaczepia? Odejść od toksyny i zakończyć znajomość jak najszybciej, bo jak już odpie.dala to tak już będzie zawsze. Moim zdaniem nie ma usprawiedliwienia dla agresji i przejawianie agresji powinno być leczone, a nie tłumaczone na różnoraki sposób i usprawiedliwiane. Powód zawsze się znajdzie, prawdziwe wyzwanie to znaleźć i wyeliminować przyczynę. 

Prawidłowe ale nie adekwatne. Wiesz ile koleżanek klepnęło mój tyłek a nie dostały liścia to już jest inna sprawa np. żart/zaczepka/itd..

Powód zawsze się znajdzie, prawdziwe wyzwanie to znaleźć i wyeliminować przyczynę. - jedyna opcja wracasz do PRL'u.

Nie, ludzie ogólnie powinni potrafic trzymać łapy przy sobie, jesli nie potrafia to nie potrafią, ale to nie powód, zeby zwalać wine na innych. Umiejętnośc zmierzenia się z rzeczywistością jest bardzo cenna. A już najbardziej mierzi mnie takie stanowisko, jakie przezentuje tu kolega. Zawistny, słaby egocentryk. Sam dostał po dupie, uważa że niesłusznie oczywiście, ale innym to by najchetniej życzył razów, bo pewnie zasłuzyli. Taka swoista zemsta małego człowieczka. Cos obrzydliwego, szczególnie w obliczu pozgłaszanych i pousuwanych wypowiedzi. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.