Temat: Czy sprowokowany facet ma prawo uderzyć kobiete

Nie wiem co doradzić koleżance. Jej facet ja uderzyl. I to chyba nie po raz pierwszy. Ciężko mi jednak jej doradzić bo mówi że było to w wyniku kłótni. Ona go zwyzwala od najgorszych( od chujow i frajerów) on ją popchnal i kopnął. Parę miesięcy wcześniej zniszczył jej telefon komórkowy a w grudniu rzucił pękiem kluczy tak że dostała w twarz. Fakt ona jest DDA i często nie panuje nad sobą. Nie liczy się że słowami ale chyba jej facet poszedł o krok za daleko...co myślicie? Nie wiem co mam jej odpisać 

ZuzaG. napisał(a):

Michagm napisał(a):

awokdas napisał(a):

smoothmoves napisał(a):

ZuzaG. napisał(a):

Nikt nie ma prawa bić nikogo. Nigdy. 
Dokładnie. Niezależnie od płci. Kobieta też nigdy pod żadnym pozorem nie prawa uderzyć mężczyzny. Wyjątkiem jest obrona konieczna.
I od wieku.
.Ile dzieci przeżyło piekło w domu ?? Rodzice znęcali i nie ważne czy dziecko miał rację czy nie miał racji - tak dostał wpi...ol od mamy/taty.Po co sprowokowała faceta ?? Tak działa Kodeks Hammurabiego "Oko za Oko". Powinien/Powinna raz uderzyć i wyjść [koniec tematu] a jeśli dalej kopie/bije no to już gruba przesada. Jak kobieta sprowokowała kobietę to też by dostała wpi...ol.
Następny popapraniec. Lubisz komuś przyłożyć? Jakie to uczucie? Satysfakcja? 

Następna popapranie-czka. Teraz oddaję prosto do ciebie ! Lubisz komuś sprowokować ?  Jakie to uczucie ? Satysfakcja ? Jak się to podoba ??

Ciekawe czy te wszystkie zwolenniczki "zasłużonego" przywalenia zbyt rozdartej kobiecie, dostały już w japę od faceta i od wstrząsu mózgu tak plotą? Gdzieś sobie nie przypominam w tematach o facetach awanturnikach porad, żeby mu dowalić w dziób bo zasługuje na to wymyślając partnerce...

mtsiwak napisał(a):

jest na to tylko jedno okreslenie: patologia. Wspolczuje dzieciom. Ani dnia bym w takiej relacji nie wytrzymala (z obu stron, przemocy psychicznej, ktora ona stosuje i fizycznej, ktora on stosuje). Przemoc to przemoc. 

Oczywiście że tak - przemoc/patologia. Co zrobić jak dzieciaki bili mnie w szkole i jakoś przeżyłem [traktowali jak worka treningowego]. Raz dostałem w głowę i byłem nieprzytomny zaraz przed szkołą a za 2 tyg. zdawałem maturę. Na szczęście nauczyciele pomogli mi :). Przemoc/patologia jest wszędzie ale ludzie dalej nie rozumieją że to bolesne.

po tej historii o pierogach to cos mi mowi, ze ta kolezanka to jestes ty

Zorzka napisał(a):

po tej historii o pierogach to cos mi mowi, ze ta kolezanka to jestes ty

Dokładnie. Pierogi "ruskie" bo mąż nie lubi pierogów > Wielki hałas z wiertarki u sąsiada a chciała zadzwonić na Policję > Chyba doszło do Kłótni/Awantury i sprowokowała męża a dostała 3,2,1 "KnockOut" (gwiazdy). Nie chce więcej komentować ale coś tu śmierdzi.

HelloPomello napisał(a):

ZuzaG. napisał(a):

Nikt nie ma prawa bić nikogo. Nigdy. 
Dokładnie to samo chciałam napisać. 

Również to samo chcialam napisac i nie ma ALE.

Drzewo222 napisał(a):

jeśli kobieta jest w stosunku do faceta agresywna w sensie np go uderzy, popycha itd to tak ma prawo - oko za oko - ale jeśli tylko tam sobie coś gada pod nosem to nie ma żadnego prawa tak się zachowywać, może miła w takim razie racje tak go wyzywać bo pokazała przez to kim naprawde jest - ktoś kto uderza kogos bo ten go wyzwał jest zwykłym chujem i frajerem

Oj zyjesz w wielkim błędzie, nawet jak ktoś uderzy to nikt nie ma prawa oddac, oczywiscie jest to instynktowna reakcja, ale wciaz nie ma prawa. 

Oko za oko - takie prawo bylo tysiace lat temu. 

No, ale jeszcze zmienisz zdanie, bo młoda jestes :) 

Jeśli chodzi o prawo, to przemoc fizyczna i przemoc psychiczna  w Polsce jest  karana :)

Koleżance doradzić psychoterapię.

Zorzka napisał(a):

po tej historii o pierogach to cos mi mowi, ze ta kolezanka to jestes ty
To by wiele tłumaczyło, w sumie współczuć. Co do tematu to uważam, ze kobiety potrafią bardzo sprowokować i to juz patologia wyzywanie męża od frajerów. Mąż natomiast powinien w takiej sytuacji wyjść z domu lub choć do innego pokoju, no ale nie każdy wtedy trzeźwo myśli, facet też człowiek, ma prawo sie zdenerwować jeśli go ktoś wyzywa, bo mnie ma prawa tego robić ani kobieta ani facet ani żona ani nikt. 

Michagm napisał(a):

Zorzka napisał(a):

po tej historii o pierogach to cos mi mowi, ze ta kolezanka to jestes ty
Dokładnie. Pierogi "ruskie" bo mąż nie lubi pierogów > Wielki hałas z wiertarki u sąsiada a chciała zadzwonić na Policję > Chyba doszło do Kłótni/Awantury i sprowokowała męża a dostała 3,2,1 "KnockOut" . Nie chce więcej komentować ale coś tu śmierdzi.
umyj się w końcu to przestanie:) 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.