- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 marca 2019, 16:43
Czy są jeszcze gdzieś do kupienia takie mini plecaczki imitujące portmonetki modne w latach 90 -tych? Chciałabym taki kupić ale nie wiem gdzie szukać. Mam pewien sentyment i nie obchodzi mnie zdanie, że jestem za stara na minioną modę.
Ktoś? Coś?
17 marca 2019, 00:12
Ja miałam drewniaki i lakierki, ale Pokemony to już nie moja epoka.
W mojej epoce zbierało się obrazki z gumy Turbo, Donalda i naklejki z Dynastii.
17 marca 2019, 00:13
Z butów to ja pamiętam głównie: drewniane trepy (nie wiem czemu, ale je uwielbiałam i miałam kilka par w różnych pstrokatych kolorach) oraz glany. :) Glany były niezniszczalne. Aż mi się łezka w oku kręci jak sobie przypominam moment w którym się z nimi rozstałam... ;(...a z traumy odzieżowej - sztruksowe ogrodniczki. xD
Glany mam do dziś, ale od kilku lat już ich nie noszę. To jeszcze pamiątka z gimnazjum. Mam małą nogę (36), więc wyglądają zgrabniutko :D Niestety, już nie ten styl. Wolę trapery.
Ogrodniczki nosiłam, ale z jeansu. Bardzo je lubiłam... Cóż, moda znów wraca. Spodni sztruksowych posiadałam sztuk jeden i łaziłam w nich dobre kilka lat, dopóki z nich nie wyrosłam... Kiedyś była inna jakość materiału, nic się nie przecierało ani nie dziurawiło tak łatwo.
17 marca 2019, 00:15
Ja miałam drewniaki i lakierki, ale Pokemony to już nie moja epoka. W mojej epoce zbierało się obrazki z gumy Turbo, Donalda i naklejki z Dynastii.
Turbo i Donaldy zahaczyły też o rocznik '91, bo też zbierałam (dla samych naklejek). Te gumy były ohydne...
17 marca 2019, 00:16
Ja miałam drewniaki i lakierki, ale Pokemony to już nie moja epoka. W mojej epoce zbierało się obrazki z gumy Turbo, Donalda i naklejki z Dynastii.
W mojej też. :D Swoją drogą za gumę Donald to bym oddała cząstkę duszy. Uwielbiałam jej smak (nie szkodzi, że po trzech sekundach ze smaku zostało jedynie wspomnienie, a guma miała konsystencję kauczuku).
Jeszcze takie piękne cuda techniki pamiętam:
17 marca 2019, 00:19
W mojej też. :D Swoją drogą za gumę Donald to bym oddała cząstkę duszy. Uwielbiałam jej smak (nie szkodzi, że po trzech sekundach ze smaku zostało jedynie wspomnienie, a guma miała konsystencję kauczuku).Jeszcze takie piękne cuda techniki pamiętam:Ja miałam drewniaki i lakierki, ale Pokemony to już nie moja epoka. W mojej epoce zbierało się obrazki z gumy Turbo, Donalda i naklejki z Dynastii.
O, te gierki były spoko. U nas dzisiejsze tamagotchi nazywało się "jajkiem". Pamiętam, jaką miałam radochę, jak mama mi takie zakupiła... W pakiecie było aż 16 różnych zwierzątek :D
17 marca 2019, 00:20
Glany mam do dziś, ale od kilku lat już ich nie noszę. To jeszcze pamiątka z gimnazjum. Mam małą nogę (36), więc wyglądają zgrabniutko :D Niestety, już nie ten styl. Wolę trapery.Ogrodniczki nosiłam, ale z jeansu. Bardzo je lubiłam... Cóż, moda znów wraca. Spodni sztruksowych posiadałam sztuk jeden i łaziłam w nich dobre kilka lat, dopóki z nich nie wyrosłam... Kiedyś była inna jakość materiału, nic się nie przecierało ani nie dziurawiło tak łatwo.Z butów to ja pamiętam głównie: drewniane trepy (nie wiem czemu, ale je uwielbiałam i miałam kilka par w różnych pstrokatych kolorach) oraz glany. :) Glany były niezniszczalne. Aż mi się łezka w oku kręci jak sobie przypominam moment w którym się z nimi rozstałam... ;(...a z traumy odzieżowej - sztruksowe ogrodniczki. xD
O! To prawda najprawdziwsza. I nikt mi nie wmówi, że tak paplam przez sentyment. Naprawdę ciuchy były o niebo lepsze.
17 marca 2019, 00:24
O, te gierki były spoko. U nas dzisiejsze tamagotchi nazywało się "jajkiem". Pamiętam, jaką miałam radochę, jak mama mi takie zakupiła... W pakiecie było aż 16 różnych zwierzątek :DW mojej też. :D Swoją drogą za gumę Donald to bym oddała cząstkę duszy. Uwielbiałam jej smak (nie szkodzi, że po trzech sekundach ze smaku zostało jedynie wspomnienie, a guma miała konsystencję kauczuku).Jeszcze takie piękne cuda techniki pamiętam:Ja miałam drewniaki i lakierki, ale Pokemony to już nie moja epoka. W mojej epoce zbierało się obrazki z gumy Turbo, Donalda i naklejki z Dynastii.
Ja też na to mówiłam "jajko". :D
To było straszne:
Jaki wehikuł czasu hue hue...przypomniały mi się nawet drewniane klocki :D
17 marca 2019, 00:24
Świetny temat :) miałam ten malutki plecaczek, nosiła go pozniej moja barbie :D ale za nic nie mogę sobie przypomnieć jakiego koloru był. Chyba biały i lakierowany.
A pamiętacie gumy z tatuażami albo naklejkami barbie czy innych laleczek, które się wklejało do specjalnych albumów? Kojarzę, że były wersje w samej bieliźnie i na to można było przykleić/odbic jakieś ubranie.
Oj dużo wspomnień teraz przychodzi. Karteczki, skórzane plecaki, neonowe klapki z pianki, ubrania z frędzlami a później wytarte dżinsy z brokatem
17 marca 2019, 00:25
W mojej też. :D Swoją drogą za gumę Donald to bym oddała cząstkę duszy. Uwielbiałam jej smak (nie szkodzi, że po trzech sekundach ze smaku zostało jedynie wspomnienie, a guma miała konsystencję kauczuku).Jeszcze takie piękne cuda techniki pamiętam:Ja miałam drewniaki i lakierki, ale Pokemony to już nie moja epoka. W mojej epoce zbierało się obrazki z gumy Turbo, Donalda i naklejki z Dynastii.
Ja miałam tę grę tak długo aż już momentami nie było nic na niej widać, ale dalej ostro grałam ;) Potem od rodziców dostałam taką współcześniejszą grę, ale jakoś miałam większy sentyment do Wilka i Zająca :) Z gier to jeszcze było takie plastikowe ustrojstwo wypełnione wodą i kolorowymi obręczami. Naciskało się guzik powstawał ruch wody i łapało się te kółka na takie patyczki.
A z gum to pamiętam jeszcze takie kolorowe kule . Widziałam, że do dzisiaj je sprzedają.
17 marca 2019, 00:27
Ja miałam tę grę tak długo aż już momentami nie było nic na niej widać, ale dalej ostro grałam ;) Potem od rodziców dostałam taką współcześniejszą grę, ale jakoś miałam większy sentyment do Wilka i Zająca :) Z gier to jeszcze było takie plastikowe ustrojstwo wypełnione wodą i kolorowymi obręczami. Naciskało się guzik powstawał ruch wody i łapało się te kółka na takie patyczki. A z gum to pamiętam jeszcze takie kolorowe kule . Widziałam, że do dzisiaj je sprzedają.W mojej też. :D Swoją drogą za gumę Donald to bym oddała cząstkę duszy. Uwielbiałam jej smak (nie szkodzi, że po trzech sekundach ze smaku zostało jedynie wspomnienie, a guma miała konsystencję kauczuku).Jeszcze takie piękne cuda techniki pamiętam:Ja miałam drewniaki i lakierki, ale Pokemony to już nie moja epoka. W mojej epoce zbierało się obrazki z gumy Turbo, Donalda i naklejki z Dynastii.
Też pamiętam te gry i oczywiście gumy kulki w dziesieciopaku