Temat: POLSKA

Jak Wam się żyje w Polsce?
Jesteście zadowolone z pracy/płacy, poziomu życia?
Stac Was na wakacje i inne "ponadprogramowe" przyjemności?

Nie lubię narzekać jakiego to cięzkiego nie mam losu...ale.....

Kiedyś wierzyłam,że dzięki studiom,wiedzy,doświadczeniu można zajść daleko...I pewnie można,ale jesli osiagnie się jakis sukces to jest on przewaznie okupiony gigantycznymi konsekwencjami np poświęceniem życia rodzinnego,totalnym brakiem czasu......Z biegiem lat widzę,że w Polsce jest coraz gorzej,zwlaszcza pod względem moralnym i zgadzam się ze Scatty. Przyzwoita praca tylko dzięki znajomościom. Nie wszyscy muszą pracować intelektualnie. W krajach zachodnich KAZDY pracujący-fizycznie/na zmywaku/gdziekolwiek/może pozwolić sobie na życie bez zamartwiania się,bez myśli jak przezyc od 1 do 1.

Moj tata 6 lat temu wyjechał do Anglii. Ma pracę fizyczną.ale nie załuje.Nie martwi się o to,co przyniesie jutro.

Zyje mi się dobrze,bo poki co studiuję,nie mam wlasnej rodziny,nie muszę się zamartwiac i brac duzej odpowiedzialności ale cholernie boję się co przyniesie przyszlosc. Jesli nadarzy się okazja,spadam stąd.

> Nie ciepie Polski,  jest to kraj prostacki,
> nietolerancyjny i wstyd mi za niego. Bez
> przyszłości , prace dostanieszpo znajomości ,
> najlepiej na głupie stanowisko ''kasjera '' musisz
> znać 100 jezyków, byc osobą przed 30-stką z 45
> letnim stażem i Bóg wiec co jeszcze...Całkowicie sie zgadzam! Co to za życie jak cały miesiąc tyram 7 dni w tygodniu za 2500zł i to mi starcza tylko na opłaty , dobrze ze mąż jeszcze pęsje do domu przynosi i to starczy na jedzenie, spłat rat i czasami na małe przyjemności typu wyjscie do kina a o wakacjach mozna zapomnieć.

drska- a po co ona ma wracać , biede klepać i żyć u mamy na garnuszku, z lepszego na śmietnik się nie zmienia.  Piszesz że Scotty to niby marudny ''polaczek'' a sama co robisz??? 

a ja osobiscie sie ciesze ze nie mieszkam w polsce...

mimo ze mam 20 lat.. stac mnie w niemczech na mieszkanie.. i za niedlugo samochod.a chodze jeszcze chodze do szkoly...

moj tata ktory mieszka w polsce pracuje po 12 godzin dziennie i tonie w dlugach.  moje kolezanki nie moga sie z domu wyprowadzic i oszczedzaja kazdy grosik na mieszkanie itd... w niemczech jest o wiele wiecej mozliwosci...

A mi sie zylo takse. Nie chodzi o kase. Wyjechalam przez przypadek,  planowalam tylko na pol roku. Ale sie przedluzylo:-) I juz tu pewnie umre. Dobrze mi tu, gdzie jestem. Mam tu swoje miejsce:-) Odnalazlam sie tu. Moje dziecko mowi bardzo dobrze po polsku. Na wakacje lubie przyjezdzac do Polski. Ale... jak jestem zbyt dlugo, to tesknie... Juz mi nie brakuje "polskich smakow". I absolutnie nie chodzi mi o kase. Nie wyjechalam z powodu zarobkow i nie dla nich tu jestem.
Wyjechałam z Polski, bo niestety w moim kraju bardzo trudno jest się samodzielnie utrzymać studiując. Poza tym studia zagraniczne to prestiż.
w polsce bylo by dobrze gdyby politycy mysleli o podatnikach zeby im sie dobrze zylo, a nie kradli i wypychali swoje kieszenie.  ja nie mieszkam w pl i nie chec do niej wrocic bo wiem jaki tam jes balagan i duzo lat uplynie zanim ktos to wszystko pouklada.......   

> drska- a po co ona ma wracać , biede klepać i żyć
> u mamy na garnuszku, z lepszego na śmietnik się
> nie zmienia.  Piszesz że Scotty to niby marudny
> ''polaczek'' a sama co robisz???
No jeśli "u mamy" to dla Ciebie śmietnik, to rzeczywiście nie ma co dyskutować.
Wątek dotyczy tego jak nam się zyje w Polsce a nie tego, jaki fajnie jest za zachodzie.
Niesamowicie mnie wkurza jak ktoś wyzywa na ten kraj siedząc gdzies dalej. Nie podoba się, to nie trudno. marudzić każdy umie, a wziąc się w garść nie. A jak czytam, że Polska to kraj nietolerancyjny, to się we mnie gotuje. Od lat obserwuje jak pod tym wzgledem idziemy do przodu, za to ci wracający ze zmywaka, aż kipią nietolerancją i nienawiścią, do nacji z ktorymi przebywali. To, że mamy 5 politykow krzyczących nietolerancyjne hasla, nie znaczy, że my tacy jestesmy. To kwestia wyborów i "moherowej" polityki. Dlaczego tak jest? bo młodzi jak wy mają w dupie wybory i wola uciec daleko i głośno narzekać. Osoby starszej daty mają poczucie obowiązku i głosują - w efekcie jest jak jest.


Żeby nie było, jesli komus lepiej na Zachodzie to jego sprawa, ale niech nie bluźni na kraj, ktory go wydał na świat i wyksztalcił.
Alez mnei wkuza to ciagle pierniczenie, ze to wina politykow ktorzy dorwali sie do koryta i kradna i kleru. No ludzie zlitujcie sie i ruszcie glowa a nie powtarzacie oklepane hasla.

Ja w Polsce nie pracowalam jeszcze. Wyjechalam po studiach dalej uczyc sie za granice i prawdopodobnei tu zostane bo poznalam milosc mojego zycia.
Nie narzekam na Polske bo nei mam tam zadnego doswiadczenia. Szczerze-wrocialabym gdybym mogla bo tesknie za krajem.
Drugi raz za granice bym nei wyjechala  bo tutaj ZAWSZE bede obca.

Pasek wagi
jak wrocisz po paru/parunastach latach na emigracji to niesety w PL bedziesz czuc się OBCO
w PL przecietnemu człowiekomi zyję sie na pewno gorzej niz na Zachodzie - pensja na mniej starcza, ciezko znalesc prace, a jak chcesz isc do specjalisty to musisz prywatnie, lub czekac niewiadomo ile, mieszkania sa nieproporcjonalnie drogie do zarobków i młodym ludzią naprawdę cięzko się usamodzielnić
z drugiej strony jest lepiej niz bylo - mamy lepsze drogi, miasta tez wyglądają coraz lepiej, ludzie są bardziej tolerancyjni i otwarci

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.