- Dołączył: 2011-02-11
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 154
10 kwietnia 2011, 16:14
Witam,
chciała bym się was poradzić, a mianowicie moja waga stoi na 56kg od 2 tygodni . Już schudłam 11kg mam 171cm chce schudnąć do 53kg.
Przez 2 miesiące było okej waga spadała tak jak miała spadać a teraz co ?! zastój, już nie mam do tego siły najchętniej bym się położyła i płakała potrzebna jest mi wielka motywacja . Początkowo moim celem było 55kg, ale coraz bardziej podobają mi się wychudzone kobiety nie anorektyczki tylko po prostu osoby które są chude. Teraz sobie nie mogę poradzić , nie mam już siły . Więc pytanie jest następujące co mam jeść a czego nie żeby jeszcze schudnąć te 3kg-4kg. do końca miesiąca bądź do 11 maja ? jak ruszyć wagę? jak mam ćwiczyć , czego nie jeść i jak z tymi węglowodanami kiedy je można jeść ? bo ja dotychczas jadłam je normalnie do 15 . Dziękuję za wszelkie uwagi i porady :*
mój cel:
- Dołączył: 2010-06-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1162
10 kwietnia 2011, 16:33
Fotki może ładne, ale Anja to chodząca choroba. Zastanów się czy chcesz tak wyglądać. Dużo schudłaś. Organizm wygłodzony buntuje się. Też to przechodziłam. Zatrzymanie wagi i musiało upłynąć dużo czasu aby coś drgnęło.
10 kwietnia 2011, 16:35
idziulka a ile czasu minęło w Twoim przypadku?
- Dołączył: 2011-02-11
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 154
10 kwietnia 2011, 16:38
wy chyba po prostu czegoś nie rozumiecie . Od dzieciństwa miałam problem z zaakceptowaniem siebie, nie potrafiłam popatrzeć w lustro i powiedzieć tak to ja piękna, podobam się sobie NIDY nie wyleciały te słowa z moich ust , zawsze były tylko "patrz jaka świnia jesteś" . Rok temu zerwałam z chłopakiem którego bardzo kochałam, rozstałam się z nim , on znalazł sobie dziewczynę. była to moja przyjaciółka , nie byłam na nią zła bo wiedziałam że nie zrobiła tego specjalnie . Nagrała kiedyś jak rozmawiała z moim byłym i on powiedział wtedy ze mam pulchną twarz i ze jestem gruba, dlatego ze mną zerwał . Zrobiło mi się wtedy strasznie smutno, miałam ochotę się zabić . Ale nie wzięłam się za siebie i schudłam tak zeby już nigdy osoba którą kocham nie powiedziała mi tak okrutnej rzeczy
- Dołączył: 2010-06-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1162
10 kwietnia 2011, 16:49
W moim przypadku musiał minąć prawie rok. Nic nie pomagało, waga stała jak zakleta, myśłam, że się franca zepsuła, ja walczyłam ze skutkiem zerowym.
- Dołączył: 2010-06-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1162
10 kwietnia 2011, 16:53
Nati wątpię czy on w ogóle Cię kochał. Osoba, która kocha nie mówi takich rzeczy. Nie kocha się za wygląd, wygląd jest ulotny. Pamietaj, że wygląd zewnętrzny jest zmienny, a serce jest stałe.
- Dołączył: 2011-01-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 857
10 kwietnia 2011, 16:53
to kto z kim zerwał :P ? kocha się mimo wszystko, a nie za coś...chyba nie był Ciebie wart jak tak,albo może Ty jesteś taka, że sama byś zerwała z chłopakiem bo ma za mały obwód w bicepsie to rozumiem :) to biegnij do ideału. Z tego co piszesz to zawsze będzie Cię o ten kilogram za dużo i problem nie tkwi w wadze tylko w Twojej głowie. Ładnie schudłaś i wyglądasz napewno szczuplutko! Ale wiedz że ludzie lubią nie tylko ładnych ludzi, ale też i wesołych,zadowolonych
- Dołączył: 2011-02-11
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 154
10 kwietnia 2011, 16:58
masło maślane z tamtego wyszło . On ze mną .
- Dołączył: 2011-02-11
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 154
10 kwietnia 2011, 17:01
Można powiedzieć , że nigdy nie miałam najpiękniejszego chłopaka . Raz miałam takiego który w oczach innych był zerem . Nidy nie dawałam żadnemu chłopakowi poznać że coś mi w nim nie pasuje .
10 kwietnia 2011, 17:03
My Ci nie pomożemy, tylko pomoże Ci lekarz, bo Twój problem leży w Twojej psychice. Nie akceptujesz siebie, bo nie potrafisz zapomnieć o swoim byłym. Uwierz mi, że na 55kg się nie skończy. Potem będzie 53. Stwierdzisz, że skoro Ci się udało, to po co rezygnować. Dojdziesz do 50 i sytuacja się powtórzy. Wiem, co mówię, bo też mam naście lat i wiem jak złośliwość i krytyka ludzka potrafią zniszczyć komuś sens życia. I skoro facet powiedział, że nie akceptuje Ciebie pulchnej, to wcale nie będziesz czuć się lepiej jak kolejny powie, że nie akceptuje Cię bo zamiast dotknąć policzków i objąć delikatną dłoń, będzie się bał dotknąć Twoich 'kości'.
- Dołączył: 2011-03-08
- Miasto: Chococity
- Liczba postów: 1983
10 kwietnia 2011, 17:21
Nawet jeśli schudniesz do 53 kilo, to najprawdopodobniej będziesz flaczkiem w którym widzieć będziesz sam tłuszczyk. Zmień upodobania i wybieraj nie wychudzone, a wysportowane sylwetki - tłuszcz zniknie, a ty będziesz miała piękne i zdrowe ciało.