- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 lutego 2019, 20:54
czesc, mam problem z moim 1,5 rocznym syryjskim chomikiem, od początku - w niedzielę zauważyliśmy ze chomik zaczął się dziwnie zachowywać, zaczęła być senna , chwiejnie chodzić i ogólnie mało żywa była, wieczorem wyjelismy ją z klatki to pupę miała mokra i troszeczkę miała rozwolnienie, pojechaliśmy szybko do weterynarza w obawie ze to choroba mokrego ogona, ale to nie było to, na szczęście,. Dostała antybiotyk do podawania na 7 dni i do wczoraj jeszcze było w miarę wszystko ok to znaczy cały czas dużo spala, dużo piła i nadal była chwiejna. Dziś z rana zauważyłam że jest sztywna, zimna i nie reaguje, to hibernacja. Może ktoś z was miał podobny przypadek?czy jest szansa ze wyjdzie z tego? Dziękuję z góry za odp
21 lutego 2019, 08:49
Dżizys jak Was czytam jestem przerażona! :O Zastanawiam się jak dziewczyny wyżej czy na pewno moje pochowane chomiki już nie żyły :O Niby jestem o tym przekonana, ale kto wie
21 lutego 2019, 09:25
Nawet nie wiedziałam, że u chomików dochodzi do takiego zjawiska... Aż żałuję, że to przeczytałam, bo teraz mam głupie myśli i zastanawiam się, czy czasem nie pochowałam któregoś z nich za życia :/
No ale to raczej niemożliwe, bo moje (a miałam ich kilka) były sztywne, zimne i nie oddychały... Choć tak czy siak, targają mną wątpliwości :/
Ten oddech jest zauważalny, tak samo jak bicie serduszka czy trzeba się mocno "nagimnastykować", aby to wyczuć, dostrzec?
Edytowany przez Ves91 21 lutego 2019, 09:30
21 lutego 2019, 09:28
O kurde, dodałam post, zerkam wyżej i widzę, że macie takie same przemyślenia... Niby też jestem pewna, że podczas pochówku nie żyły, ale ten temat nie daje mi spokoju (mimo, że było to pierdylion lat temu).
21 lutego 2019, 09:41
moj chomik miał kiedyś podobnie, ogrzałam go w dłoniach i żył jeszcze 2 lata [/quoteA czy Twój chomik cały czas widocznie oddychal?Miałam 8 lat i niestety nie pamietam, ale wszyscy myśleliśmy, ze nie żyje, ale nagle zmartwychwstał
21 lutego 2019, 09:52
Nawet nie wiedziałam, że u chomików dochodzi do takiego zjawiska... Aż żałuję, że to przeczytałam, bo teraz mam głupie myśli i zastanawiam się, czy czasem nie pochowałam któregoś z nich za życia :/ No ale to raczej niemożliwe, bo moje (a miałam ich kilka) były sztywne, zimne i nie oddychały... Choć tak czy siak, targają mną wątpliwości :/Ten oddech jest zauważalny, tak samo jak bicie serduszka czy trzeba się mocno "nagimnastykować", aby to wyczuć, dostrzec?
Mam wyrzuty sumienia mimo, ze jestem juz "stara baba"
Edytowany przez 21 lutego 2019, 09:53
21 lutego 2019, 10:23
Mam wyrzuty sumienia mimo, ze jestem juz "stara baba"Nawet nie wiedziałam, że u chomików dochodzi do takiego zjawiska... Aż żałuję, że to przeczytałam, bo teraz mam głupie myśli i zastanawiam się, czy czasem nie pochowałam któregoś z nich za życia :/ No ale to raczej niemożliwe, bo moje (a miałam ich kilka) były sztywne, zimne i nie oddychały... Choć tak czy siak, targają mną wątpliwości :/Ten oddech jest zauważalny, tak samo jak bicie serduszka czy trzeba się mocno "nagimnastykować", aby to wyczuć, dostrzec?
Tak samo...
Dziwię się tylko, że o tym zjawisku nie pisano w żadnej książce o chomikach, którą posiadałam (miałam chyba ze trzy). Wiadomo, kiedyś nie było internetu, ba! Nawet dostęp do komputera był mocno ograniczony i często taka książka była jedynym źródłem wiedzy dla chomikowego/króliczego/wstawcie dowolne zwierzę, laika. Kupując nowego zwierzaka (chomika, rybki czy świnkę morską), niezbędnym było posiadanie także literatury na jego temat (szczególnie, jeśli dane zwierzątko miało po raz pierwszy pojawić się w naszej rodzinie). Teraz chyba już się tego nie praktykuje, bo wszystkie informacje można znaleźć w internecie.
21 lutego 2019, 10:26
A może zadzwoń do weta i zapytaj co dalej zrobić?
Moje zwierzaki zawsze były sztywne i to dosłownie więc się nie obawiam.
Oby przeżył.
21 lutego 2019, 11:17
Wow, nawet nie wiedziałam, że chomiki tak mają. Masz może taki promiennik podczerwieni? W sensie żarówkę nagrzewającą? To dobrze ogrzewa, oby się dobrze skonczyło <3
21 lutego 2019, 15:10
mysle ze chomik nie jest w hibernacji tylko w agoni.. Innymi slowy odchodzi za teczowy most.. To chomik a nie zolw.. Chomiki sie nie hibernuja.. Jest wychlodzony skoro jest zimny i to ze dozywaja 4-5 lat to nie oznacza ze kazdy tyle dozywa
21 lutego 2019, 15:16
W sumie miałam bardzo podobną historię z kurką ozdobną... A wiadmo kury też nie hibrenują... :( Niestety zdechła w ciągu 2 dni :(