Temat: Mam pecha do fryzjerów :( reklamacja uslugi

Byłam wczoraj u fryzjera. Spędziłam u niego 4h a mój portfel jest szczuplejszy o 300zl. Chciałam zafarbowac odrost i zrobić coś w beżach. Fryzjer ce pokazałam takie zdj

 Nie chodziło mi o dokładnie to samo ale o inspiracje. Pani fryzjerka ledwo spojrzała na zdj i nawet do końca nie zdążyłam wyjaśnić co chce a ta już mi nakładala farbę. Nie byłam zadowolona. Kolor wyszedł sino szaro bury po pierwszym myciu wyglądał tak:

 Wkurzylam się na maksa napisałam do szefowej na fb salonu o zwrot pieniędzy. Ta oczywiście zaczela mi pisać że nie odda mi kasy że może mi to poprawić za darmo. Mimo wielu kiepskich zdjęć które je wyslalam ta nadal twierdziła że kolor jest ok. Po 2myciu nie było po nim sladu i jest tak. Bez tragedii ale też nie za dobrze. 

 

 jak widać przebija się pomarańczowy odrost. Pod spodem włosy nie są wogole zafarbowane a szefowa renomowanego salonu dalej upiera się że to taka technika i że specjalnie robię niekorzystne zdjęcia. Wtf?! :) 

 Odmówiła mi zwrotu kasy mówiła żebym przyszła poprawić ale mi się już nie chce. Boję się zniszczeń gdyż bardzo dbam o włosy i zapuszczam. Co mam zrobić? Może rzeczywiście zgodzić się na tą poprawkę? 

A zauwazylas juz ten,,efekt" bedac swiezo po farbowaniu w salonie? Bo jak tak to trzeba bylo odmowic zpalaty za taka usluge albo przynajmniej probowac negocjowac na 50% poniewaz wyraznie nie spelniono twoich oczekiwan. Kolezanka miala kiedys taka sytuacje ze czeslala sie na wesele u fryzjera, byla bardzo nie zadowolona z efektu bo  fryzura calkowicie odbiegala od zdjecia ktore przyniosla, czasu na poprawki juz nie bylo wiec odmowila zaplaty i wyszla ze lzami w oczach bo bylo to wazne wesele

awokdas napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Jsiwnsjdjs napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

a to można tak od razu dawać drugi raz farbę? Zawsze mi się wydawało, że to niszczy włosy a czasem moga wyjść dziwne odcienie jak farby wejdą w reakcje? Jak w takim razie chcą poprawiać? Pytam z ciekawości bardziej obeznane koleżanki :) Jak mi fryzjerka zrobiła farbą kupę na głowie, to łaziłam tak z 1,5-2 miesiące bo się bałam wcześniej farbować. Może niepotrzebnie jednak czekałam :P Powiem Ci tak - może nie jest tak jak na zdjęciu, ale ogólnie fajnie te włosy wyglądają. Oprócz zdjęcia z przegarniętymi włosami, które wyglądają na stary, tłusty odrost. Ale jak masz normalnie ułożone to wygląda ok :)
ogólnie nie są złe ale szlag mnie trafia że dałam tyle kasy za coś co nie spełnia moich oczekiwań 
Znam Twój ból. Ja wprawdzie wtedy zapłaciłam 180 zł, bo miałam włosy ledwo do ramion, ale szlag mnie trafiał, bo każdy kogo spotkałam mówił, że "spoko spoko ale lepiej było w poprzednim kolorze" (czyli po domowej roboty farbowaniu Garnierem za 15 zł) lub wprost mówili, że ten kolor do mnie nie pasuje. Spodziewałam się po farbowaniu w salonie za niemałe pieniądze jakiegoś efektu WOW a nie krzywych spojrzeń ;) O tyle to denerwujące, że ja w ogóle nie farbuję włosów u fryzjera. To był drugi raz w życiu (pierwszy raz robiłam przed ślubem u kogoś innego i kolor wyszedł fajny, naturalny, zdrowy). Najlepsze ze nie mogę zmienić fryzjerki (znaczy niby mogę), ale ta akurat obcina mnie idealnie tak jak chcę (a też się naszukałam :P) I tak rad nie rad do niej chodzę, ale niesmak po farbowaniu mi pozostał. No ale chociaż nadrabia robiąc mi idealne dla mnie cięcie ;)
 A na jaki farbowalas sama? Blond? Czy inny? Ja ostatnio zrobilam sobie ni to braz-blond, farba mrozne mochaccino, nr 613 to wychodzi, ze to ciemny blond. No i wyszly mi mega (tzn zalezy co sie komu podoba, mi sie podoba) a gdybym poszla do fryzjera to na bank wyszlabym z rudawa poswiata :/ 

Jestem brunetką, ale mam dużo siwków - farbuję na w miarę naturalny kolor. Po latach poszukiwań upatrzyłam sobie z Garniera 4.3 Złoty Brąz i się go trzymam od lat. Fryzjerka od dobrych 3 wizyt zawracała dupę, że ona by ten kolor rozjasnila TROCHĘ i inaczej wycieniowała, żeby przy odroscie było naturalnie a niżej trochę jasniej. W końcu się zgodziłam, choć szkoda mi było kasy, bo ja nie lubię wydawać na takie rzeczy :) No i to jej TROCHĘ okazało się mega jasnym brązem, który wpadał wręcz w blondy pod słońce. Nie wiem jak ona to zrobiła bez wcześniejszego rozjaśniania, bo zazwyczaj czytałam że trudno przejść z ciemnego koloru w jasny. Oczywiscie nie miałam platynowego blondu, ale jednak bond. Większość znajomych i rodziny stwierdziła, że takie jasne włosy to nie dla mnie a część kurtuazyjnie migała się, że noooooo w sumie ooookeeeeej ale było lepiej :P Mam nauczke na przyszłość - ufać sobie bardziej :D

Pasek wagi

wg mnie jest ok;)

jeśli chodzi o kolor to fryzjerka powinna uprzedzić, że on nie wyjdzie tak jak na zdjęciu, bo każdy ma inne włosy, inny pigment i nie u każdego farba tak samo chwyci, ale ten odrost to faktycznie coś nie zrobiony, chociaż na zdjęciu też jest widoczny ciemny odrost pod włosami, jesteś pewna, że ona zrozumiała, co chcesz?. Jeśli chodzi o poprawianie, to ok, ale bez rozjaśniaczy na już rozjaśnionych włosach bo się pokruszą, już i tak widać, że wysuszone.

A z ciekawostek to ja poszłam do fryzjera o super ocenach, pokazałam zdjęcia jak chcę i też siedziałam 2 h, 250zł, a jak wyszłam to nikt nie widział, że robiłam kolor, babka chyba mnie nie zrozumiała. Włosy były pomalowane ładnie, bo zrównała moje poprzednie malowanie i były jednolite, ale chciałam dużo jaśniejsze, ale nic nie powiedziałam, bo nie byłam już sama pewna czy dobrze jej wytłumaczyłam o co mi chodzi.

Nie jest źle ale usługa nie jest wykonana poprawnie. Współczuję. Niestety bardzo ciężko znaleźć dobrego fryzjera który robi z pasją. Większość idzie na ilość dużo klientów dużo kasy a reszta się dla nich nie liczy. Pół roku i myślę że będziesz miała włosy z przed koloryzacji albo i lepsze

współczułam ci i nawet chciałam napisać jak pociągnąć procedurę reklamacyjną i gdzie dodatkowo się zgłosić, ale po twoim opisie jak awanturowałaś się przez fb to szkoda na ciebie czasu którejkolwiek z vitalijek, by napisać ci coś merytorycznego. jak dorośniesz to zrozumiesz - nie dziękuj.

swinka_bebe napisał(a):

współczułam ci i nawet chciałam napisać jak pociągnąć procedurę reklamacyjną i gdzie dodatkowo się zgłosić, ale po twoim opisie jak awanturowałaś się przez fb to szkoda na ciebie czasu którejkolwiek z vitalijek, by napisać ci coś merytorycznego. jak dorośniesz to zrozumiesz - nie dziękuj.
Nie awanturowalam się tylko zwróciłam uwagę że chce zwrot kasy za zle wykonana usługę. Ale przeboleje to naprawdę obejdzie się bez twoich rad:) stać mnie żebym sobie poszła to poprawić gdzie indziej:) 

nainenz napisał(a):

przecież dulska ma niewyparzony język. Ile to już razy dostawała bana na forum i co rusz powraca z nowa osobowością. Oddałeś już swoje dziecko pod opiekę ojca? :D pisałaś, ze nie chcesz go więcej wychowywać 

?

nainenz, masz na nią jakiś radar? jak ją rozpoznajesz? :D

nainenz napisał(a):

.verbena napisał(a):

nainenz, masz na nią jakiś radar? jak ją rozpoznajesz? :D
po posturze :D

^^ auć

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.