- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 stycznia 2019, 18:45
Cześć. Byłam dziś w RTV EURO AGD w celu kupienia zegarka o którym pisałam wczoraj. Chciałam skorzystać z promocji raty 0%, które reklamowane są jako niezawierające żadnych dodatkowych kosztów. No i tutaj się niemiło zaskoczyłam. Aby dostać urządzenie na raty, musiałam wykupić ubezpieczenie kredytu, które przy 20 ratach od kwoty 1100 zł wynosiło 200 zlotych... Powiedziałam że nie chcę żadnego ubezpieczenia, no to Pani powiedziała że ok, może wysłać do banku prośbę o udzielenie kredytu bez jego ubezpieczania, ale na pewno będzie odmowa. I faktycznie, bank odrzucił ten wniosek(Pani pokazała mi nawet ekran monitora, żebym sama zobaczyła). Ok, wzięłam z opcją ubezpieczenia i też bank mnie odrzucił! Ostatecznie zapłaciłam 400 zlotych, a resztę, łącznie z ubezpieczeniem rozbili mi na 10 rat. Spędziłam tam ze 3 godziny!
Zastanawia mnie, dlaczego te firmy reklamują się że na dowód do 5 tysięcy można dostać raty. Mam 1900 zł netto wynagrodzenia, umowa na czas nieokreślony od 2015 roku, mieszkam z rodzicami, dzięki czemu nie ponoszę jakichś większych kosztów utrzymania, a bank nie przyznał mi takiego małego kredytu, który wyniósłby mnie raptem 50 zł miesięcznie... Czuję się trochę oszukana, bo reklamy trąbią o kredycie 0% bez żadnych haczyków....
Dodam, że mogłabym kupić sobie ten zegarek za gotówkę, ale jak była możliwość, to wolałam to sobie rozłożyć dzięki czemu wcale nie odczułabym tego wydatku, a poza tym chciałam sobie wyrobić jakąś historię kredytową, która kiedyś być może przyda mi się jak będę chciała wziąć kredyt na mieszkanie itp. Nigdy wcześniej nie brałam nic na raty.
Myślicie, że to jest naciąganie ze strony sklepu? Czy istnieją w ogóle takie kredyty 0% czy tylko ja w to tak naiwnie uwierzyłam?
26 stycznia 2019, 00:04
Banku nie interesuje, że mieszkasz z rodzicami i ze ileż tam wydajesz. Są stawki. Jest zdolność kredytowa i historia kredytowa. Raty 0% istnieją.
26 stycznia 2019, 01:02
to czy ubezpieczenie jest obowiązkowe zależy od oferty banku A nie sklepu :) I tak, jeśli oferta ma obowiązkowe ubezpieczenie (jest to napisane we wniosku który internetowo wypełnia sprzedawca) i na życzenie kl. zaznacza bez ubezp. To będzie odmowa. W innym sklepie moga byc inne warunki i tam przejdzie. Co do tego że mieszkasz z rodzicami. We wnioskach z tego co pamiętam (parę lat temu pracowałam w banku w kredytach ratalnych dla sklepow) jest pytanie o to czy masz małżonka, opłaty miesięczne (nawet jak deklarujesz zero to system chyba i tak sam zakłada ze jest to hmm.. 200zl? Mogę się mylić co do kwoty bo nie pamiętam A mogło się również to Zmienić. Ale jakaś kwotę zakłada na 100% bo przecież chociażby coś jesz) moze masz jakiś limit w koncie/na karcie? Nawet taki z którego nie korzystasz? On tez obniza zdolność kredytowa i to bardzo. Pomijając już temat ubezpieczenia i promocji sklepu to jeśli to była całkowita odmowa bez podania przyczyny to zawsze możesz wysłać prośbę do biku o raport. Bo jesli to bylaby tylko za niska zdolnosc kredytowa to taka informacja by sie pojawila. (Np. Bylaby wymuszona pierwsza wplata). Jeśli chodzi o bik to im czasem wystarcza do odmowy to ze człowiek kiedyś spóźnił się z oplaceniem rachunku za tel. Serio...
26 stycznia 2019, 07:26
Z tego co wiem im nie opłaca się robić rat 0% i nie robią zazwyczaj... Na ubezpieczenie dodatkowe zawsze chcą naciągnąć i dodatkowa gwarancję
26 stycznia 2019, 07:46
NIe wiem jak jest w Polsce, ale my na otto.de kupilismy w zeszlym roku troche rzeczy na raty 0% i ja tam nigdy nie podawalam nawet zarobkow ani zadnych wydatkow. Wydaje mi sie, ze tak naprawde to jest tylko i wylacznie dobra wola. Chociaz wiadomo, ze stawiajac takie granice sklep czy bank sie zabezpiecza. Ja tez kiedys nie dostalam z dwiema umowami, chcielismy wziac meble na rok, ale nie dostalismy tylko i wylacznie ze wzgledu na polskie dowody (tak, w XXI wieku), pomimo przychodow i stalych umow. Poszlismy do banku i dali nam kredyt na cala sume w 5 minut. Ba, w tym meblowym wczesniej pytalismy o warunki, wszystko bylo okej, caly dzien tam meble wybieralismy i co...i na koniec wyszlo jak wyszlo. Nigdy mnie nic tak nie wkurzylo, jeszcze powiedzieli wprost, ze chodzi o obywatelstwo.
26 stycznia 2019, 08:47
Masakra.. Kilka lat temu kupiłam tv na raty (dla zbudowania historii kredytowej). Były to raty 0% na 5 miesięcy. Żadnych dodatkowych opłat. Zarabiałam wtedy jakieś 1200zł miesięcznie ;)
P.s. (m.in. do AwesomeGirl) przy braniu kredytu na mieszkanie bank miał gdzieś mój kredyt na telewizor sprzed paru lat :D
26 stycznia 2019, 11:24
Cancri,
Osoby, które prowadzą działalność gospodarczą w Niemczech (nawet Polacy) też nie dostaną kredytu w bankach w Polsce - będą traktowane dokładnie tak jak osoby bezrobotne nawet jeśli mają wysoki dochód (kiedyś dało się jeszcze w Deutsche Banku, ale teraz już go nie ma więc nie da się nigdzie).
Procedury w bankach są jakie są - jeśli ma się niskie dochody albo jakieś niejasne źródło dochodu to ciężko liczyć na kredyt z zerowym oprocentowaniem, gdyż dla banku nie jesteśmy wiarygodnym klientem. Zawsze pozostają chwilówki :)
Moonlicht, a jeśli chodzi o to, że bank miał w dupie Twój kredyt na tv sprzed paru lat to nie do końca prawda - Twoja historia kredytowa jest sprawdzana w BIK przy okazji analizy wniosku o kredyt hipoteczny - nawet jeśli konsultant nie pytał Cię czy kupowałaś TV na raty to nie znaczy że nie brali tego pod uwagę.
Edytowany przez 26 stycznia 2019, 11:28
26 stycznia 2019, 12:05
RTV EURO AGD w sklepach stacjonarnych dolicza ubezpieczenie, zarzekają się że nie da się inaczej... dlatego ja zawsze u nich wszystko biorę przez internet na prawdziwe raty 0%. Wybór jest dużo większy niż w sklepie stacjonarnym i nie ma żadnych dodatkowych opłat. Kupowaliśmy w tym sklepie cały sprzęt AGD i RTV do domu na raty bez żadnych opłat kilka lat temu, ale wszystko przez internet z dostawą do domu.
Ale.. mój mąż chciał jakiś czas temu kupić u nich telefon na raty, który pokazywało online że w sklepie jest dostępny od ręki (i tylko dlatego pojechał specjalnie do sklepu). Przy obliczaniu rat okazało się że musi właśnie wziąć ubezpieczenie chyba ok 200zł co mocno podrażało koszt tego telefonu, w niższej cenie mógł choćby kupić na raty na allegro bez opłat. Więc wyszedł ze sklepu, zadzwonił na infolinię i się dowiedział że przez internet nie ma żadnych opłat a w sklepie mogą je doliczyć (nie wiem czy rzeczywiście sprzedawca ma z tego prowizję czy o co chodzi). Wróciliśmy do domu, zamówił przez internet, i miał raty 0% bez dodatkowego ubezpieczenie a telefon za 2 dni był w domu.
26 stycznia 2019, 12:56
PapaGargamel tylko ja pracuje i mieszkam w Niemczech od 2010 roku i meble chcialam kupic w niemieckie sieci. Poza tym moj bank nie mial problemu, tylko sklep. I zgodnie z prawem nie maja takiego prawa odmawiac rat ze wzgledu na obywatelstwo, moglabym ich pozwac za to. Nie mielismy ani niskich dochodow ani wlasnej dzialalnosci, tylko dwie umowy stale o prace. Chcielismy wziac 0% na rok ze wzgledu na to, ze musielismy na szybko umeblowac mieszkanie do konca. Na szczescie moj bank nie ma takich chorych wymyslow i kredyt dostalismy od reki.
Edytowany przez cancri 26 stycznia 2019, 12:58
26 stycznia 2019, 14:36
Nie chodziło tylko o zdolność, ale też o wiarygodność kredytową, na którą składa się mnóstwo czynników. Zakładam, że to była Twoja pierwsza w życiu umowa kredytowa?
Raty 0% jak najbardziej istnieją, bank nie może warunkować przyznania kredytu od wykupienia ubezpieczenia (oczywiście w teorii...), ale sprzedawca zawsze będzie to wciskał, bo po 1. tylko wtedy dostanie prowizję, a po 2. za kredyty bez ubezpieczenia dostaje po dupie od przełożonych. Nie zwróciło Twojej uwagi, że kredyt dostałaś nie z powodu tylko przystąpienia do ubezpieczenia, ale też obniżenia kwoty?
Banku nie interesuje, że mieszkasz z rodzicami i ze ileż tam wydajesz. Są stawki. Jest zdolność kredytowa i historia kredytowa. Raty 0% istnieją.
Mylisz się, interesuje. Jest mnóstwo kryteriów, które statystycznie wpływają na spłacalność kredytów i przez nie klient staje się bardziej lub mniej wiarygodny i pożądany dla banku. Tak samo jak z ubezpieczeniami samochodów - wiek kierowcy, miejsce zamieszkania a nawet marka samochodu wpływają na wysokość ubezpieczenia - które kryteria się najczęściej pojawiają wśród sprawców szkód, te będą miały liczone najwyższe składki.
Jeśli chodzi o bik to im czasem wystarcza do odmowy to ze człowiek kiedyś spóźnił się z oplaceniem rachunku za tel. Serio...
Rachunki za telefon nie są rejestrowane w BIK, gdzie znajdują się dane dotyczące wyłącznie kredytów i pożyczek. Co innego różne bazy BIG (KRD, Info Monitor itp.), ale to też nie jest tak, że się człowiek chwilę spóźni i od raz bach - negat na kredycie, są konkretne zasady pozwalające na dokonanie wpisów w BIG.
Edytowany przez kropka36 26 stycznia 2019, 14:45
26 stycznia 2019, 14:54
Cancri, Osoby, które prowadzą działalność gospodarczą w Niemczech (nawet Polacy) też nie dostaną kredytu w bankach w Polsce - będą traktowane dokładnie tak jak osoby bezrobotne nawet jeśli mają wysoki dochód (kiedyś dało się jeszcze w Deutsche Banku, ale teraz już go nie ma więc nie da się nigdzie). Procedury w bankach są jakie są - jeśli ma się niskie dochody albo jakieś niejasne źródło dochodu to ciężko liczyć na kredyt z zerowym oprocentowaniem, gdyż dla banku nie jesteśmy wiarygodnym klientem. Zawsze pozostają chwilówki :) Moonlicht, a jeśli chodzi o to, że bank miał w dupie Twój kredyt na tv sprzed paru lat to nie do końca prawda - Twoja historia kredytowa jest sprawdzana w BIK przy okazji analizy wniosku o kredyt hipoteczny - nawet jeśli konsultant nie pytał Cię czy kupowałaś TV na raty to nie znaczy że nie brali tego pod uwagę.
Co do dochodu z zagranicy - racja.
Co do dawnego kredytu - jeśli minęło ponad 5 lat, albo we wniosku zostało zaznaczone, żeby dane z BIK zostały usunięte zaraz po spłacie, to mógł nie wziąć pod uwagę. Swoją drogą z tym kasowaniem danych w BIG mało kto wie o co chodzi i każdy jakby go zapytać to zechce, żeby go jak najszybciej usunąć, a to błąd. Dlatego nikt nie pyta :) Ale we wnioskach kredytowych, najczęściej gdzieś przy wszystkich zgodach, są takie zapisy.
A dodatkowo zawsze bawi mnie przekonanie, że kredyt na dowód oznacza, że wystarczy mieć dowód. No nie - oferta ta oznacza jedynie tyle, że nie trzeba przedstawiać dokumentów potwierdzających dochody, ale jednak dochody, w dodatku akceptowane przez bank, mieć trzeba i oświadczyć to na piśmie.
PapaGargamel tylko ja pracuje i mieszkam w Niemczech od 2010 roku i meble chcialam kupic w niemieckie sieci. Poza tym moj bank nie mial problemu, tylko sklep. I zgodnie z prawem nie maja takiego prawa odmawiac rat ze wzgledu na obywatelstwo, moglabym ich pozwac za to. Nie mielismy ani niskich dochodow ani wlasnej dzialalnosci, tylko dwie umowy stale o prace. Chcielismy wziac 0% na rok ze wzgledu na to, ze musielismy na szybko umeblowac mieszkanie do konca. Na szczescie moj bank nie ma takich chorych wymyslow i kredyt dostalismy od reki.
Co do sytuacji z Niemiec to chyba nie ma co porównywać. Tym bardziej, że jak sama piszesz problem miał sklep, nie bank. A tu chodzi o bank, bo mimo że zakup w sklepie, to sklepy same nigdy nie przyjmują płatności ratalnej - bank daje kredyt klientowi, a uruchamia na konto sklepu i dopiero wtedy klient może wziąć towar. Więc Twoja sytuacja trochę inna.
Edytowany przez kropka36 26 stycznia 2019, 14:59