- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 grudnia 2018, 18:23
Cześć
Byłam z chłopakiem 5 lat. Był on jedynym chłopakiem w moim życiu z którym byłam w poważnym związku. Obecnie mam 23 lata. Co tu dużo mówić. Byłam strasznie zakochana, przez kilka początkowych lat było cudownie, on też był zadurzony, dwie połówki jabłka, później zaczęło się psuć, później szukał wymówki, wyzywał. Był z inną dziewczyna(pół roku) i ze mna w tym samym czasie. Byłam zaślepiona... "On nigdy by mnie nie okłamał".To długa historia.
Spotykam się z chłopakami, poznaje ich w pracy, na uczelni, na imprezach. Lecz nigdy nie jest to smak mojej milosci do niego. Byłam 2 miesiące z chłopakiem ale nie kochałam go, nikt ma tego czegoś. ponad rok odkąd się rozstaliśmy a nadal moje uczucia sa silne. Płaczę pisząc to. Nie potrafie być zakochana.
Co o tym sadzicie dziewczyny? Też miałyście taki etap w życiu? Jakie macie rady?
17 grudnia 2018, 23:30
Wymarzyłaś sobie piękną przyszłość z cudownym człowiekiem i nie potrafisz dostrzec, że ten człowiek wcale nie jest cudowny, a tym samym wspólna bajka to zwykła fikcja. Facet okazał się oszustem, grał na dwa fronty, a Ty nadal nie potrafisz zrozumieć, że puzzle się posypały i nie ma już ślicznego obrazka. Przyjrzyj się faktom i zejdź z obłoków.
Halo tu ziemia !!!!
18 grudnia 2018, 14:50
Byłam w tej samej sytuacji co Ty, też mam 23 lata, znałam swojego chłopaka od dziecka a parą byliśmy 4 lata, myślałam wtedy, że to niemożliwe że jego nie będzie w moim życiu i też nie mogłam sobie wyobrazić, że kiedyś jeszcze kogoś pokocham tak samo jak jego, po drodze próbowałam się spotykać z kimś innym ale nie wychodziło bo wciąż myślałam o nim, i jak już mi sie wydawało że gorzej być nie może (a naprawde było ze mną bardzo źle), jednego dnia po prostu poznałam kogoś właściwego i od tej pory już tamto zostawiłam daleko za sobą i nigdy do tego nie wracam. Poczekaj, słowo daję, że z Tobą bedzie tak samo :)
18 grudnia 2018, 19:05
2 miesiące temu tez skończył się mój 7 letni związek . W tym czasie zdarzyłam spotykać sie już z dwoma facetami ii powiem Ci , ze jest trochę dziwnie , chyba po prostu tak jak dziewczyny piszą trzeba trafić na odpowiednia osobę
21 grudnia 2018, 04:58
Ale to chyba dobrze? Nie zakochasz się, to nikt cię więcej nie skrzywdzi. Oni wszyscy są tacy sami, nie warto się angażować.
21 grudnia 2018, 22:55
heh, mialam identyczna sytuacje z tym samym zakresem czasowym w tym samym wieku. zamiast pakowac sie w nowe relacje to daj sobie czas dla siebie, naucz sie zyc sama, uspokoj emocje i dopiero wowczas zacznij nowa relacje. poogladaj na yt filmiki karoliny zuk o zwiazkach, mi duzo daly - jak byly chcial wrocic po roku to go ze spokojem wysmialam. jakos calkowicie to po 1,5 roku tak naprawde mi przeszlo. mimo uplywu lat mam problem z zakochaniem sie, ale mysle ze po prostu moj kolejny partner to taka osoba ze specyficznym chlodnym usposobieniem i jego osoba to utrudnia, czasem mam przeblyski ze go kocham, ale slabe i rzadko. jest w kazdym razie progres. zdecydowanie nie chcialabym miec stycznosci z bylym i licze ze ,,nowy” spokornieje i bedzie cieplym misiem, ktorego bede mogla kochac.