Temat: Okres świąteczny - lubicie?

Święta - to dla Was bardziej czas radości, strojenia domu, pieczenia pierniczków i szału zakupów jak na filmach, czy stres, nerwowe oczekiwanie na spotkanie z rodziną, życie w pośpiechu i tłoku, przykre obowiązki, które z natury miały jednak sprawiać przyjemność? 

Hola hola, już, spokój, rozmawiamy o świętach ;)

Berchen

A Tobie płaca za komentowanie moich wypowiedzi ? 

Poza tym chyba niewyraźnie czytasz. Nie zamierzam nikogo zmuszać do lubienia świąt tylko zachęcam do zmiany podejścia i organizacji, aby aż takiej męki nie przezywać i nie rozsiewać tej negatywnej atmosfery wśród bliskich. Dla dzieci to jednak żadna radocha jak matka przekazuje im tradycję z zaciśniętymi zębami, albo sztucznym uśmiechem , bo się zarzyna.

Dwa nikomu choinki mieć nie nakazuję tylko wskazałam jak można rozwiązać problem. 

Marisca napisał(a):

BerchenA Tobie płaca za komentowanie moich wypowiedzi ? Poza tym chyba niewyraźnie czytasz. Nie zamierzam nikogo zmuszać do lubienia świąt tylko zachęcam do zmiany podejścia i organizacji, aby aż takiej męki nie przezywać i nie rozsiewać tej negatywnej atmosfery wśród bliskich. Dla dzieci to jednak żadna radocha jak matka przekazuje im tradycję z zaciśniętymi zębami, albo sztucznym uśmiechem , bo się zarzyna.Dwa nikomu choinki mieć nie nakazuję tylko wskazałam jak można rozwiązać problem. 

no licze ze dostane premie:)

 wiesz - zaloz watek - "Swiat wg. Mariscy" -daj przepis na wszystkie problemy swiata, czy to bombki czy nastroje w rodzinie. Niby nikogo nie zmuszasz do niczego - ale twoje komentarze atakuja. Ton twoich wypowiedzi jest tak meczacy ze chyba zrezygnuje z premii za odnoszenie sie do twoich komentarzy i zablokuje sobie wchodzenie  na jakis czas na forum by od tego pouczania odpoczac.

yannis - przepraszam za zamieszanie. Lubie ten czas - mimo to ze jest mi ostatnio smutno - moja rodzina jest daleko, koszty wyjazdu i pobytu nie zawsze pozwalaja spedzic ten czas razem. Komercja, cala glupia otoczka mi nie przeszkadza, jest jakby obok - nie uczestnicze w szalenstwie zakupow. Prezenty dotychczas wysylalam dla wnuczkow, w tym roku ustalilam z corka ze wysle pieniadze i kupi dzieciom to czego potrzebuja (wnuczka zbiera na cos wiekszego). Dla mnie jest to czas spokoju, odpoczynku, lubie przygotowac cos tradycyjnego - co przypomina mi czas z moja rodzina. W Niemczech sa piekne Weihnachtsmärkte - bajecznie udekorowane rynki swiateczne - w mojej miejscowosci 2 tygodnie od dzisiaj - wiec spacer wieczorem po zaczarowanym swiecie - mam nadzieje ze pogoda poprawi sie (pada). W pracy jest zwyczaj spotkan, wymieniania sie drobnymi prezentami - np. wlasnorecznie zrobione ciasteczka , pieknie zapakowane, pralinki swojego wyrobu. Dzisiaj ogarne mieszkanie , odrobine podekoruje by czuc ten czarodziejski czas - mam juz tez od tygodnia swieczki adwentowe - jutro beda palily sie dwie z czterech. Choinke ubieram na kilka dni przed Wigilia, ostatnio jest to nieduza, gesta z niespadajacymi iglami:) Mam sliczne ozdoby, ktore co roku dokupuje - pojedyncze wyjatkowe egzemplarze.

Uwielbialam czas gdy dzieci byly male i pieklam ciasteczka - przychodzily do nas tez dzieci sasiadow na pieczenie i dekorowanie ciastek - nie kazda mama chce miec balagan w kuchni. Teraz nie pieke, bo musialabym je pozniej zjesc:)

Marisca napisał(a):

sadcat napisał(a):

wolalam, gdy kto inny je przygotowywal (czyli moi rodzice), teraz to mi sie odechciewa, najchetniej bym zamowila gotowce. Choinki nie bedziemy miec w tym roku, bo to przy 10mc dziecku niebezpieczne, jest bardzo żywy, ruchliwy, wszedzie go pelno i na pewno by ja przewrocil i sobie cos zrobil :) 
Robią już bombki nietłukące i my sobie chyba w tym roku takie sprawimy częściowo. Te zwykłe będą po prostu wyżej wisieć, a te nietłukące niżej. A taki maluch raczej nie da rady przewrócic wielkiej choiny. 

Mysle, ze jeśli kot potrafi przewrocic to dziecko tym bardziej. Wole nie miec niz sie stresować. 

Bardzo lubie okres swiateczny! Stresu i pospiechu w ogole nie odczuwam - wrecz przeciwnie :) Pieczenie, gotowanie, planowanie, strojenie i szukanie prezentow sprawia mi wielka frajde.

Berchen napisał(a):

Marisca napisał(a):

BerchenA Tobie płaca za komentowanie moich wypowiedzi ? Poza tym chyba niewyraźnie czytasz. Nie zamierzam nikogo zmuszać do lubienia świąt tylko zachęcam do zmiany podejścia i organizacji, aby aż takiej męki nie przezywać i nie rozsiewać tej negatywnej atmosfery wśród bliskich. Dla dzieci to jednak żadna radocha jak matka przekazuje im tradycję z zaciśniętymi zębami, albo sztucznym uśmiechem , bo się zarzyna.Dwa nikomu choinki mieć nie nakazuję tylko wskazałam jak można rozwiązać problem. 
no licze ze dostane premie:) wiesz - zaloz watek - "Swiat wg. Mariscy" -daj przepis na wszystkie problemy swiata, czy to bombki czy nastroje w rodzinie. Niby nikogo nie zmuszasz do niczego - ale twoje komentarze atakuja. Ton twoich wypowiedzi jest tak meczacy ze chyba zrezygnuje z premii za odnoszenie sie do twoich komentarzy i zablokuje sobie wchodzenie  na jakis czas na forum by od tego pouczania odpoczac.

Absolutnie nie odchodź z tego forum!!! Jesteś jednym z jego filarów, i tylko by tego brakowało, żeby osoby takie jak Maryśka nadawały mu ton.

Berchen

Całkiem fajny pomysł :)

Anne

Nazywasz mnie Maryśką , ale mój nick znikąd się nie wziął :P i nie chodzi tylko o imię, a o  skojarzenie z postacią filmową wykreowaną na wzór postaci historycznej , która wywołała pewien skandal :P

OK Marisca, zapamiętam :D

Masz u mnie dodatniego plusa bo widzę, że jesteś coraz fajniejsza i bez Ciebie byłoby tu nudno, ale daj trochę na wstrzymanie, gdy tak od razu nie przyznają Ci racji po całości ;)

oj dziewczyny.  :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.