Temat: Płaski tyłek-jak to możliwe

ważyłam mniej i więcej, a tyłek zawsze był płaski.. od kilku tygodni ćwiczę siłowo.. początkowo z trenerem, teraz sama.. staram się trzymać dietę, dodatni bilans i wszystko idzie zgodnie z założeniami.. faktycznie ciało się zmienia, waga idzie delikatnie w górę, No zalewam się, ale to jakoś przeżyje, bo zależy mi żeby nabrać ładnych kształtów na całym ciele.. a tyłek dalej płaski.. masakra jakaś. Problem w tym, ze czuć, ze tam mięśnie jakieś są rozwinięte, ale ogólnie moja budowa jest taka, ze mam z tylu jedna wielka płaszczyznę. W czym tkwi ten problem? To jakaś wada postawy? Komuś przychodzi do głowy co zrobić, żeby faktycznie tyłek był bardziej wystający? Dla porównania dodam inne partie gdzie widać, ze ta masa się zbiera tak jak powinna przy moim planie treningowym i dieta 

wypinam się na tym zdj, naginam jak gąsienica.. dziewczyny na takich poZowanych zdj maja jakieś kształty..

tez trochę wypięta a i tak płasko 

tutaj jakoś widać, ze coś się zadziało 

Reki nawet nie napinam, a widać, ze coś jest 

O kształcie i wielkosci tyłka decyduje nie tylko masa I umięśnienie, ale glownie geny. 

Widocznie płaski jest zazwyczaj efektem:

1 - oslabionych mięśni  pośladkowych przy jednocześnie zbyt napietych zginaczach stawu biodrowego. Do treningu dodaj rozciąganie I rollowanie. (po ang można szukać dormant butt syndrome). Budowanie mięśni to plan na lata :)

2 - tyłopochylenie miednicy i spłaszczenie naturalnej lordozy odcinka lędzwiowego.  Wtedy pomaga fizjoterapia poprzez usuwanie restrykcji mięśniowych, wzmacnianie oslabionych struktur I reedukacja ruchu.

Ps. Dziewczyny na zdjęciu wyglądają jakby miały przodopochylenie miednicy (anterior pelvic tilt) - potocznie zwany kaczym kuprem. Dla mnie to atrakcyjnie nie wygląda...

Te laski są paskudnie powyginane, brr. Nad umiejętnością wyginania możesz popracować, żadna sztuka się porozciągać i nauczyć wciągąc brzuch, tylko właściwie po co?  Brzydki nawyk, który potem sprawia, że pośladki paradoksalnie są coraz słabsze, a z profilu wygląda się tak.

Widać, że jesteś raczej w typie jabłka, niż gruszki/klepsydry, więc jaki jest sens porównywać się do kogoś o budowie kompletnie różnej od twojej? Tak jak parę lat temu na nr 1 mitów z siłowni nominowałabym "siłownia zmienia w faceta", tak teraz mój prywatny hit to "możesz wszystko, jeśli tylko chcesz". No nie możesz. Genetyka to sucz. Pracuj nad pupą, rób swoje, ale jakiś tam realizm w ocenie własnych predyspozycji by się przydał.

A - w bonusie. Mam duży tyłek. Duży tyłek wygląda ładnie w spodniach, w bieliźnie, szczególnie z wiekiem już nie tak cudnie. Mała pupa ma swoje zalety, bo dużo łatwiej sprawić, żeby była jędrna. Duży tyłek, to jednak głównie tłuszcz, a nie mięśnie. A tłuszczu ujędrnić się nie da. Jak się człowiek wypnie, to jest spoko, a na luzie zaczyna się robić kapeć.

Deadrethh napisał(a):

O kształcie i wielkosci tyłka decyduje nie tylko masa I umięśnienie, ale glownie geny. Widocznie płaski jest zazwyczaj efektem:1 - oslabionych mięśni  pośladkowych przy jednocześnie zbyt napietych zginaczach stawu biodrowego. Do treningu dodaj rozciąganie I rollowanie. (po ang można szukać dormant butt syndrome). Budowanie mięśni to plan na lata :)2 - tyłopochylenie miednicy i spłaszczenie naturalnej lordozy odcinka lędzwiowego.  Wtedy pomaga fizjoterapia poprzez usuwanie restrykcji mięśniowych, wzmacnianie oslabionych struktur I reedukacja ruchu.Ps. Dziewczyny na zdjęciu wyglądają jakby miały przodopochylenie miednicy (anterior pelvic tilt) - potocznie zwany kaczym kuprem. Dla mnie to atrakcyjnie nie wygląda...

Tu się zgodzę. Niefajnie wyglądają takie pośladki. Najpierw idzie dziewczyna a dopiero za nią pupa. Ty natomiast wcale płaskiej pupy nie masz. Bywają gorsze, serio.

Pasek wagi

jurysdykcja napisał(a):

Te laski są paskudnie powyginane, brr. Nad umiejętnością wyginania możesz popracować, żadna sztuka się porozciągać i nauczyć wciągąc brzuch, tylko właściwie po co?  Brzydki nawyk, który potem sprawia, że pośladki paradoksalnie są coraz słabsze, a z profilu wygląda się tak.Widać, że jesteś raczej w typie jabłka, niż gruszki/klepsydry, więc jaki jest sens porównywać się do kogoś o budowie kompletnie różnej od twojej? Tak jak parę lat temu na nr 1 mitów z siłowni nominowałabym "siłownia zmienia w faceta", tak teraz mój prywatny hit to "możesz wszystko, jeśli tylko chcesz". No nie możesz. Genetyka to sucz. Pracuj nad pupą, rób swoje, ale jakiś tam realizm w ocenie własnych predyspozycji by się przydał. A - w bonusie. Mam duży tyłek. Duży tyłek wygląda ładnie w spodniach, w bieliźnie, szczególnie z wiekiem już nie tak cudnie. Mała pupa ma swoje zalety, bo dużo łatwiej sprawić, żeby była jędrna. Duży tyłek, to jednak głównie tłuszcz, a nie mięśnie. A tłuszczu ujędrnić się nie da. Jak się człowiek wypnie, to jest spoko, a na luzie zaczyna się robić kapeć.

Tylko ja się zastanawiam czy wystarczająco pracuje :/ jeśli to tylko kwestia małego stażu to uzbroje się w cierpliwość i będę robić co mogę. No ale przyczyn może być milion i rozkminiam co podkręcić.. możliwe, ze technika słaba i bardziej angażuje czwprpglowy itd a teraz najbardziej zastanawiam się nad tym czy to nie jakaś wada kręgosłupa, miednicy tak jak wspomniała ‚deadrethh’, bo np. Takie zdj pokazują w czym tkwi największy problem: 

Tutaj widać, ze sam tyłek nie jest zły

A tutaj zdj chwile później w całości i masakra .. te plecy są jakieś dziwne 

W tych czasach każdy ma problem z kręgosłupem i z miednicą - ale jak sama widzisz, jak ktoś ma dobre geny, to nie będzie się to przekładać na wygląd tyłka. No i nie każda kolumna czy jabłko mają defekt anatomiczny, niektórzy po prostu mają małe mięśnie i brak skłonności do okdładania tłuszczu na biodrach.

Ja powiem tak. Czy jest możliwe, że źle ćwiczysz? Pewnie, ale na prawdę jak piszesz "kilka tygodni" treningów, to to jest zdecydowanie za krótko, na efekty. Szczególnie, że jak sama piszesz, trenujesz ot tak, nie z jakimś zaangażowaniem profesjonalisty. To u mnie ćwicząc ot tak, tyłek zaczął spoko wyglądać po paru latach. Więc wiesz...


Zawsze możesz dodać więcej ćwiczeń aktywacyjnych itd, możesz testować jakie ruch pasują ci bardziej, co czujesz w pupie, co w plecach  - ale znów, z tak krótkim stażem to chyba ciężko nawet mówić o czuciu mięśniowym, wątpię, żebyś była wstanie świadomie umieć rozróżnić który ruch wykonujesz poprawnie, a który nie. Jeśli cię to męczy, to dyskutuj z trenerem, ale, kurczę, na prawdę nie mając genów na dużą pupę nie możesz liczyć na jakieś kosmiczne efekty. To będzie ciężka prada, długoterminowa i dość niewdzięczna.

Od siebie dodam, postaw ma pośladkowy średni, wypełni ci trochę te zagłębienia po bokach pośladków. To można zrobić ćwiczeniami z ciężarem ciała czy gumami, nawet w domu.

modernaa napisał(a):

jurysdykcja napisał(a):

Te laski są paskudnie powyginane, brr. Nad umiejętnością wyginania możesz popracować, żadna sztuka się porozciągać i nauczyć wciągąc brzuch, tylko właściwie po co?  Brzydki nawyk, który potem sprawia, że pośladki paradoksalnie są coraz słabsze, a z profilu wygląda się tak.Widać, że jesteś raczej w typie jabłka, niż gruszki/klepsydry, więc jaki jest sens porównywać się do kogoś o budowie kompletnie różnej od twojej? Tak jak parę lat temu na nr 1 mitów z siłowni nominowałabym "siłownia zmienia w faceta", tak teraz mój prywatny hit to "możesz wszystko, jeśli tylko chcesz". No nie możesz. Genetyka to sucz. Pracuj nad pupą, rób swoje, ale jakiś tam realizm w ocenie własnych predyspozycji by się przydał. A - w bonusie. Mam duży tyłek. Duży tyłek wygląda ładnie w spodniach, w bieliźnie, szczególnie z wiekiem już nie tak cudnie. Mała pupa ma swoje zalety, bo dużo łatwiej sprawić, żeby była jędrna. Duży tyłek, to jednak głównie tłuszcz, a nie mięśnie. A tłuszczu ujędrnić się nie da. Jak się człowiek wypnie, to jest spoko, a na luzie zaczyna się robić kapeć.
Tylko ja się zastanawiam czy wystarczająco pracuje :/ jeśli to tylko kwestia małego stażu to uzbroje się w cierpliwość i będę robić co mogę. No ale przyczyn może być milion i rozkminiam co podkręcić.. możliwe, ze technika słaba i bardziej angażuje czwprpglowy itd a teraz najbardziej zastanawiam się nad tym czy to nie jakaś wada kręgosłupa, miednicy tak jak wspomniała ?deadrethh?, bo np. Takie zdj pokazują w czym tkwi największy problem: Tutaj widać, ze sam tyłek nie jest złyA tutaj zdj chwile później w całości i masakra .. te plecy są jakieś dziwne 

Jezeli zastanawiasz sie czy masz wade postawy to udaj sie z tym do ortopedy. Na forum diagnoz sie nie stawia. Nie mowiac juz o tym ze najwazniejszego zdjecia tj bocznego w Twojej naturalnej postawie nawet nie wstawilas. Czy wg mnie z tego co tu wstawilas masz podstawy by udac sie do ortopedy? Tak. I to wcale nie z powodu plaskiego tylka - na tych zdjeciach kiernek wyznaczony przez stopy w stosunku do bioder i tlowia jest wynikiem tego ze sama sobie zdjecia cykasz czy jest dla Ciebie naturalny np gdy siedzisz przed komputerem? Cwiczenia rehabilitacyjne na pewno nie zaszkodza.

jurysdykcja napisał(a):

No i tak, nie masz budowy na brazylijskie pośladki. Masz budowę na zgrabne nogi. Rzadko kiedy można mieć i to i to.

Tylko się cieszyć. Moda na wielkie poślady minie, jak każda inna, i co potem robić z taką wielką, sztucznie wypracowaną d...? Z wiekiem jeśli mniej ćwiczyć mięśnie się rozleniwią i wszystko się będzie rozlewać na siedzeniach. Brrr.

Annne17 napisał(a):

jurysdykcja napisał(a):

No i tak, nie masz budowy na brazylijskie pośladki. Masz budowę na zgrabne nogi. Rzadko kiedy można mieć i to i to.
Tylko się cieszyć. Moda na wielkie poślady minie, jak każda inna, i co potem robić z taką wielką, sztucznie wypracowaną d...? Z wiekiem jeśli mniej ćwiczyć mięśnie się rozleniwią i wszystko się będzie rozlewać na siedzeniach. Brrr.

Co innego karykaturalne poslady, a zgrabnie wyglądająca sylwetka. Ja się nie czuje komfortowo wiedząc, ze we wszystkich obcisłych ubraniach mój tył wyglada jak prostokąt 

modernaa napisał(a):

Annne17 napisał(a):

jurysdykcja napisał(a):

No i tak, nie masz budowy na brazylijskie pośladki. Masz budowę na zgrabne nogi. Rzadko kiedy można mieć i to i to.
Tylko się cieszyć. Moda na wielkie poślady minie, jak każda inna, i co potem robić z taką wielką, sztucznie wypracowaną d...? Z wiekiem jeśli mniej ćwiczyć mięśnie się rozleniwią i wszystko się będzie rozlewać na siedzeniach. Brrr.
Co innego karykaturalne poslady, a zgrabnie wyglądająca sylwetka. Ja się nie czuje komfortowo wiedząc, ze we wszystkich obcisłych ubraniach mój tył wyglada jak prostokąt 

Zmień ubrania :D

Annne17 napisał(a):

modernaa napisał(a):

Annne17 napisał(a):

jurysdykcja napisał(a):

No i tak, nie masz budowy na brazylijskie pośladki. Masz budowę na zgrabne nogi. Rzadko kiedy można mieć i to i to.
Tylko się cieszyć. Moda na wielkie poślady minie, jak każda inna, i co potem robić z taką wielką, sztucznie wypracowaną d...? Z wiekiem jeśli mniej ćwiczyć mięśnie się rozleniwią i wszystko się będzie rozlewać na siedzeniach. Brrr.
Co innego karykaturalne poslady, a zgrabnie wyglądająca sylwetka. Ja się nie czuje komfortowo wiedząc, ze we wszystkich obcisłych ubraniach mój tył wyglada jak prostokąt 
Zmień ubrania

No mało satysfakcjonujące jest chodzenie w workach 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.