Temat: Płaski tyłek-jak to możliwe

ważyłam mniej i więcej, a tyłek zawsze był płaski.. od kilku tygodni ćwiczę siłowo.. początkowo z trenerem, teraz sama.. staram się trzymać dietę, dodatni bilans i wszystko idzie zgodnie z założeniami.. faktycznie ciało się zmienia, waga idzie delikatnie w górę, No zalewam się, ale to jakoś przeżyje, bo zależy mi żeby nabrać ładnych kształtów na całym ciele.. a tyłek dalej płaski.. masakra jakaś. Problem w tym, ze czuć, ze tam mięśnie jakieś są rozwinięte, ale ogólnie moja budowa jest taka, ze mam z tylu jedna wielka płaszczyznę. W czym tkwi ten problem? To jakaś wada postawy? Komuś przychodzi do głowy co zrobić, żeby faktycznie tyłek był bardziej wystający? Dla porównania dodam inne partie gdzie widać, ze ta masa się zbiera tak jak powinna przy moim planie treningowym i dieta 

wypinam się na tym zdj, naginam jak gąsienica.. dziewczyny na takich poZowanych zdj maja jakieś kształty..

tez trochę wypięta a i tak płasko 

tutaj jakoś widać, ze coś się zadziało 

Reki nawet nie napinam, a widać, ze coś jest 

A kto mówi o workach? Masz szansę pozwolić sobie na marszczenia w tej okolicy, na które nigdy nie pozwolą sobie koleżanki z dużą pupą. Będziesz jedyna i niepowtarzalna, to ma wielki plus.

Annne17 napisał(a):

A kto mówi o workach? Masz szansę pozwolić sobie na marszczenia w tej okolicy, na które nigdy nie pozwolą sobie koleżanki z dużą pupą. Będziesz jedyna i niepowtarzalna, to ma wielki plus.
oj No można stworzyć kilka fajnych zestawów maskujących, ale to nie jest rozwiazanie.. bikini, sportowe ubrania, sukienki, spódnice (nie każdy lubi koktajlowe, rozkloszowane), większość spodni. Z wysokim stanem np. Odpadają całkowicie. Już nie mówiąc o fajnej bieliźnie. No ja bym chciała ten problem wyeliminować ile się da, a nie maskować 

Możesz jeszcze iść w ciekawe krótkie układanki, spodnie z tuniką dopasowaną na górze i falującą się na pupie itp.  Fajna bielizna też może mieć fikuśne koronki. Oczywiście zawsze jest coś za coś, tylko trzeba nieco zmienić podejście :)

taka genetyka :) mam szczuplutkie kolezanki z plaskimi tylkami, ktore cwicza i z tylkami brazylijskimi, ktore nawet nie wiedza jak przysiad wyglada... ty na zdjeciach nie wygladasz jak kregiel, klepsydra czy gruszka. powiedzialabym ze jestes jablko lub cegla... wtedy pupa bedzie plaska, ale nogi zgrabne.  cwiczenia duzo ci dadza, ale nie spodziewaj sie efektow po kilku tygodniach :)

Annne17 napisał(a):

Możesz jeszcze iść w ciekawe krótkie układanki, spodnie z tuniką dopasowaną na górze i falującą się na pupie itp.  Fajna bielizna też może mieć fikuśne koronki. Oczywiście zawsze jest coś za coś, tylko trzeba nieco zmienić podejście 
 

No ja sobie po prostu nie wyobrażam dobierania ubrań kierując się glowienie maskowaniem płaskiego tylka. Nie oszukujmy się, ale kto w wieku 20 lat chodzi w falujących tunikach.. rozumiem takie podejście u kobiety w średnim wieku, kiedy wiek swoje robi i pewne rzeczy trzeba zaakceptować i żeby wyglądać dobrze działać właśnie w ten sposób.. ja np. Lubię się ubierać minimalistycznie i chce dobrze wyglądać w dopasowanych spodniach i koszulce. Uwielbiam ten efekt kobiecości i elegancji jak dziewczyna ubiera np dopasowany czarny golf wlozony w spodnie. Szczerze mówiąc nawet nie przychodzi mi na myśl ani jedna rzecz z marszczeniami, falbankami, która byłaby estetyczna.. a nosenie koszul i swetrowow  oversize juz mi sie nudzi. A to i tak problemy z codziennymi zestawami. Co jeśli chce wygladac seksowniej np. Na randce? No ja nie vhce tego zaakceptować 

Co jeśli chce wygladac seksowniej np. Na randce? No ja nie vhce tego zaakceptować

Nie można mieć wszystkiego. Genów nie przeskoczysz. Taką masz budowę. Coś możesz wypracować, ale tego o czym piszesz chyba nie. Masz budowę jabłka, zwłaszcza z tyłu to widać. Umiejętnie dobrany strój to nie kwestia bycia stara ciotką! 

Pasek wagi

Nattina napisał(a):

Co jeśli chce wygladac seksowniej np. Na randce? No ja nie vhce tego zaakceptowaćNie można mieć wszystkiego. Genów nie przeskoczysz. Taką masz budowę. Coś możesz wypracować, ale tego o czym piszesz chyba nie. Masz budowę jabłka, zwłaszcza z tyłu to widać. Umiejętnie dobrany strój to nie kwestia bycia stara ciotką! 

Tylko, ze ja właśnie nie mam budowy jabłka, bo talie mam wąska. I jak robie zdj, patrzę na swój przód to uważam, ze mam proporcjonalna sylwetkę.. na tym zdj mam wymiary 85-59-88 w udzie nie zapisałam, ale mam zawsze spory obwód. Dodam, ze mam 158 i tutaj i tak sporo tkanki tłuszczowej.. po zejściu kg zawsze pierwsze leci talia, brzuch.. uda męczarnia. 

A mnie sie twoj tylek podoba taki jaki jest. Nigdy nie zrozumiem dlaczego tak wiele kobiet marzy o wielkich tylkach, wielkich piersiach i wielkich ustach. Wszystkie mamy rozne sylwetki i kazda jest piekna na swoj sposob a seksapil mozna miec bez wielkiej pupy, podobnie jak miec wielka pupe bez seksapilu. Nie szkoda Ci czasu na te wynurzenia o golfach wciagnietych w spodnie? Za duzo instagrama i za malo zajec w zyciu chyba.

wieprzek napisał(a):

A mnie sie twoj tylek podoba taki jaki jest. Nigdy nie zrozumiem dlaczego tak wiele kobiet marzy o wielkich tylkach, wielkich piersiach i wielkich ustach. Wszystkie mamy rozne sylwetki i kazda jest piekna na swoj sposob a seksapil mozna miec bez wielkiej pupy, podobnie jak miec wielka pupe bez seksapilu. Nie szkoda Ci czasu na te wynurzenia o golfach wciagnietych w spodnie? Za duzo instagrama i za malo zajec w zyciu chyba.
nie ma przecież nic złego w dążeniu do jakiegoś swojego ideału. Ja uważam, ze tyłek jest najsłabszym elementem mojej sylwietki i chce go poprawić ile mogę. Na wielu inny płaszczyznach poprawiam milion rzeczy. Takim jestem człowiekiem. Możliwe, ze łatwiej żyje się takim, którym z większa łatwością przychodzi akceptacja i odpuszczanie. Ja zawsze wszystko chce poprawiać ile się da 

modernaa napisał(a):

wieprzek napisał(a):

A mnie sie twoj tylek podoba taki jaki jest. Nigdy nie zrozumiem dlaczego tak wiele kobiet marzy o wielkich tylkach, wielkich piersiach i wielkich ustach. Wszystkie mamy rozne sylwetki i kazda jest piekna na swoj sposob a seksapil mozna miec bez wielkiej pupy, podobnie jak miec wielka pupe bez seksapilu. Nie szkoda Ci czasu na te wynurzenia o golfach wciagnietych w spodnie? Za duzo instagrama i za malo zajec w zyciu chyba.
nie ma przecież nic złego w dążeniu do jakiegoś swojego ideału. Ja uważam, ze tyłek jest najsłabszym elementem mojej sylwietki i chce go poprawić ile mogę. Na wielu inny płaszczyznach poprawiam milion rzeczy. Takim jestem człowiekiem. Możliwe, ze łatwiej żyje się takim, którym z większa łatwością przychodzi akceptacja i odpuszczanie. Ja zawsze wszystko chce poprawiać ile się da 
no to cwicz w zaparte w takim razie. efekty jakies tam na pewno beda :)

duzo schudlas?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.