Temat: My no shopping year

Wytrzymalybyscie rok bez kupowania sobie czegoś do ubrania (mozna tylko z drugiej ręki)? 

Gdybym musiała to tak, ale nie widzę powodu żeby odliczać rok przed zakupami :)

Cyrica napisał(a):

nie kupuje to ja takich akcji, wyzwań i wszelkich list "to do". A już jak mi ktoś zabrania, to jeszcze bardziej mnie swedzi ;)Natomiast ja naprawde mam wielomiesieczne okresy nicniekupowania. Jestem w tym wszystkim jedna dość praktyczna ;)

Ja identiko. Regularnie kupuję tylko buty biegowe. Średnio co pół roku, to wydatek kilku stówek. Resztę rzeczy kupuję rzadko bo wolę kupić raz a coś porządnego nawet za większe pieniądze. Nie mam dużej szafy, ale to co mam to dobra jakość i służy mi długo.

z palcem w d... :P Ja nienawidzę kupować sobie ciuchów i unikam tego jak mogę. Potrafię miesiącami nic nie kupować. Dopiero jak mnie przyciśnie. Mam masę ciuchów, które kupiła sobie moja mama, ale mi się spodobały to mi dała (bo wie, że nie lubię chodzić na ciuchowe zakupy :P ) Rok bez zakupów ubrań dla mnie byłby pikusiem :P

Pasek wagi

Bez problemu. Kupuję jak coś rzeczywiście potrzebuję, zakupy mnie męczą, bardzo rzadko mam ochotę tak po prostu wyskoczyć pozwiedzać sklepy. Może jak byłam chudsza to bardziej lubiłam coś sobie poprzymierzać. Więc tego typu wyzwanie u mnie nie miałoby sensu ;)

Spokojnie, zakupy mnie nie kręcą, kupuję jak muszę.

ale po co?:? pracuje, zarabiam, lubie ladne ciuchy - stac mnie, to kupuje. wyznaje zasade, ze drugi raz zyc nie bede i nie mam zamiaru sobie niczego odmawiac. oczywiscie wszystko z zachowaniem zdrowego rozsadku. no ale rozne maja ludzie preferencje, nawyki i zboczenia.:PP niektorzy np. nie pija alkoholu, bo sa abstynentami; inni nie wychodza z domu, bo sa aspoleczni; a jeszcze inni nic sobie nie kupuja, "bo nie". co kto lubi, co kto woli.

jeśli chodzi o zachcianki modowe to bez problemu wytrzymałabym rok bez kupowania, ale gdyby np.spodnie mi się porwały, a mam grube nogi i w kroku często mi się wycierają to bym nie wytrzymała i bym kupiła nowe. Najwięcej pieniędzy wydaję na jedzenie i jestem wręcz uzależniona od zakupów - spożywczych, bardzo dużo z tego wyrzucam, wiele razy już sobie obiecywałam, że zacznę rozsądniej kupować ale czasami jak wchodzę do spożywczego to mi się jakby wyłączał rozsądek, i to i tamto, na zapas, a to się przyda, a to się nie zmarnuje. 

Nie. Mam za duże braki w szafie, żeby cały rok przetrwać bez żadnych zakupów odziezowych. Choćby teraz: przetarły mi się jedyne spodnie, potrzebuje swetra i butów na zime. No nie da rady.

Pasek wagi

Teraz jak jestem gruba to Malo co kupuje. Ale w czasach chudosci kupowalam I nie chcialo by mi sie przestac

Pasek wagi

Tak, spokojnie bym wytrzymała. Robię parodniowe, duże zakupy ciuchowe i potem mam spokój na rok lub dłużej. Swojego czasu miałam fioła na punkcie skarpetek i majtek, kupowałam je w sporych ilościach przez co mam teraz pokaźny zapas na 2-3 lata.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.