- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 listopada 2018, 15:35
Wytrzymalybyscie rok bez kupowania sobie czegoś do ubrania (mozna tylko z drugiej ręki)?
22 listopada 2018, 16:29
zawsze jak ważyłam powyżej 70 kg traciłam ochotę na kupowanie ciuchów,bo płakać mi się chciało jak patrzyłam w lustro.Ogólnie kupuję rzadko mam swój ulubiony styl.Mało rzeczy mi się podoba
Mam identycznie, nie kupilam sobie nic nowego od porodu czyli 9 mcy czy ciut dluzej, poza butami (bo po co, skoro chce schudnac, zal mi kasy na ciuch, ktory bedzie na mnie wisial) i zyje :0 az sie zdziwiłam. Choc nie, kupilam sobie sukienkę maxi ale pasowała M, to później tez bedzie :D
Akcja sie wzięła stad, ze kupujemy za duzo, rzeczy ktore nie sa nam niezbędne do zycia, ze charujemy zeby wydac na rzeczy, ktore nie sa nam potrzebne, a przynajmniej nie w takiej ilosci.
22 listopada 2018, 16:37
od co najmniej dwóch lat wszedzie czytam tych akcjach minimalistycznych. Najwięcej w tej kwestii maja potem do powiedzenia ci, co przez całe życie tonęli w rzeczach, a teraz nagle ich oswieciło. Neofita w kazdej dziedzinie jest nie do dniesienie ;)
22 listopada 2018, 16:40
No nie wiem czy rok bym dała radę, bo ja kupuję jak już naprawdę potrzebuję, więc pewnie przez ten rok jakieś portki by mi wyzionęły ducha i bym musiała kupić.
Gdybym jednak miała pełną szafę (co jest mało prawdopodobne w moim przypadku, bo nienawidzę zakupów), to dałabym radę bez problemu.
22 listopada 2018, 16:42
od co najmniej dwóch lat wszedzie czytam tych akcjach minimalistycznych. Najwięcej w tej kwestii maja potem do powiedzenia ci, co przez całe życie tonęli w rzeczach, a teraz nagle ich oswieciło. Neofita w kazdej dziedzinie jest nie do dniesienie ;)
bo to modne. i w kontrze do wszechobecnych shopping hauls.
22 listopada 2018, 16:52
bo to modne. i w kontrze do wszechobecnych shopping hauls.od co najmniej dwóch lat wszedzie czytam tych akcjach minimalistycznych. Najwięcej w tej kwestii maja potem do powiedzenia ci, co przez całe życie tonęli w rzeczach, a teraz nagle ich oswieciło. Neofita w kazdej dziedzinie jest nie do dniesienie ;)
jakby sie nie można trzymać środka. Ale ok, pamiętam, przeciętnośc to obelga ;)
22 listopada 2018, 16:52
bo to modne. i w kontrze do wszechobecnych shopping hauls.od co najmniej dwóch lat wszedzie czytam tych akcjach minimalistycznych. Najwięcej w tej kwestii maja potem do powiedzenia ci, co przez całe życie tonęli w rzeczach, a teraz nagle ich oswieciło. Neofita w kazdej dziedzinie jest nie do dniesienie ;)
ja sobie nawet jakis poradnik kupilam - prostota. ale choc minimalizm w kwestii obowiazkow jest mi jak najbardziej na reke, to juz w inych kwestiach mniej.
22 listopada 2018, 17:08
Ja od kiedy nie mam swojego ulubionego rozmiaru ciała nic sobie nie kupuję i żyję ciągle z pełną szafą, której chętnie bym się pozbyła ale jestem zbyt sentymentalna. Ciuchy prezentują mi mama, mąż i ciotki męża, bo wiedzą, że nie kupię nic sobie, dopóki nie będę wyglądać dobrze w wymarzonych ubraniach :D
Kupuję tylko buty - nałogowo, od kiedy pamiętam. Jedzenia sobie odmawiałam ale butów nigdy :D właśnie mąż jedzie odebrać paczkę z kolejnymi butami. Głupie to ale muszę mieć jakieś mało ambitne hobby dla odmóżdżenia ;)
22 listopada 2018, 17:10
pewnie tak. nie mialabym z tym problemu, bo i tak czasami nie kupuje nic przez pol roku, potem kupuje kilka rzeczy na raz i potem przez kilka miesiecy znowu nic.
22 listopada 2018, 17:12
nie ;p nie widziałabym sensu w tym, skoro mi sprawia przyjemność kupienie jakiejś rzeczy to czemu miałabym sobie odmówić ;p chyba że bym naprawdę miała szafę pękającą w szwach ;p 3 miesiące bym wytrzymała więcej nie ;p
22 listopada 2018, 17:15
jakby sie nie można trzymać środka. Ale ok, pamiętam, przeciętnośc to obelga ;)bo to modne. i w kontrze do wszechobecnych shopping hauls.od co najmniej dwóch lat wszedzie czytam tych akcjach minimalistycznych. Najwięcej w tej kwestii maja potem do powiedzenia ci, co przez całe życie tonęli w rzeczach, a teraz nagle ich oswieciło. Neofita w kazdej dziedzinie jest nie do dniesienie ;)
Zwłaszcza w kwestii urody :D