Temat: mąż nie reaguje na budzik

Hej,mam taki problem, że mąż ma strasznie twardy sen. Ustawia sobie budzik na 6.20, budzik wyje a on go nie słyszy,dopiero jak go szturne to wyłączy. Potem ustawia drzemki,telefon wyje co 5 minut i tak przez godzinę. Ja chętnie bym sobie pospała bo nie pracuje teraz. Jeśli nie będzie miał nastawionych drzemek to zaśpi do pracy. Co robić? Bo przyznam,że mnie to bardzo denerwuje. Wcześniejsze kładzenie się tez nic nie daje, bo raz się położył o 22 i był jeszcze bardziej zaspany, zwykle się kładzie spać koło północy, pierwszej.

Pasek wagi

Myślę, że drzemki w telefonie są wystarczającym argumentem do rozwodu albo wręcz do uniewinnienia po morderstwie.

Podobno niektórzy mają bardzo silną "bezwładność senną", tzn. substancje chemiczne, które organizm wytwarza przy budzeniu się u nich wyzwalane są bardzo powoli. Mogą nawet nie pamiętać, że włączyli drzemkę, bo nawet jak sie zwleką z łóżka, to ich mózg nadal częściowo  śpi. Chociaż jak dla mnie to i tak niedostateczne usprawiedliwienie.

Polanie wodą to rozsądny pomysł, tylko wcześniej jakąś folię połóż pod pościel, bo łóżka szkoda.

Zostawcie budzik w takim miejscu żeby musiał wstać z łóżka :-) 

LiliLoli napisał(a):

FabriFibra napisał(a):

moj robi to samo. Sciagam z niego koldre, robi mu sie zimno i sie rozbudza.
Hmm...ciekawe. Ja próbowałam, ale on wtedy jak małe dzidzi wydziera mi kołdrę i się nią owija. To ja już się od tej walki zdążę rozbudzić i będę zła jak osa. W moim przypadku chyba tylko mocne szturchanie cokolwiek działa. 

Dwa razy marudzil, a potem mu powiedzialam, ze jak sie nie ogarnie to bedzie spal sam. Wystarczylo. 

Pasek wagi

Ja  nie mogę się rano obudzić.  Mam budzik na 5.00 a  wstaje przeważnie o 5.30. Nie ogarnę się na raz. Jak by mi ktoś tak marudził i zrywal że mnie kołdrę to bym się wściekła.  Nie wstaje bladym świtem dla przyjemności  tylko do pracy. Praca=kasa na utrzymanie domu. Wystarczający powód dla drugiej połówki, zwłaszcza nie pracujacej  żeby zagryzc zęby i nie marudzić.  

Pasek wagi

Zonda napisał(a):

Ja  nie mogę się rano obudzić.  Mam budzik na 5.00 a  wstaje przeważnie o 5.30. Nie ogarnę się na raz. Jak by mi ktoś tak marudził i zrywal że mnie kołdrę to bym się wściekła.  Nie wstaje bladym świtem dla przyjemności  tylko do pracy. Praca=kasa na utrzymanie domu. Wystarczający powód dla drugiej połówki, zwłaszcza nie pracujacej  żeby zagryzc zęby i nie marudzić.  

Wuuuut...? :D Ty tak serio? Ha, ha. 

Ja wspominałam wcześniej,  że mam ten sam problem. Z tym, że ja pracuje wieczorem. To co według Ciebie ważniejsze? Ja wysypiająca się, żeby móc bez problemu pracować wieczorem czy nadprogramowy sen męża który nie może się zwlec z łóżka, mimo że powinien?  Dodam, że mąż zarabia 1 zł więcej niż ja. :D 

Masakryczne myślenie. :D 

pestka.jablkowa napisał(a):

Myślę, że drzemki w telefonie są wystarczającym argumentem do rozwodu albo wręcz do uniewinnienia po morderstwie.Podobno niektórzy mają bardzo silną "bezwładność senną", tzn. substancje chemiczne, które organizm wytwarza przy budzeniu się u nich wyzwalane są bardzo powoli. Mogą nawet nie pamiętać, że włączyli drzemkę, bo nawet jak sie zwleką z łóżka, to ich mózg nadal częściowo  śpi. Chociaż jak dla mnie to i tak niedostateczne usprawiedliwienie.Polanie wodą to rozsądny pomysł, tylko wcześniej jakąś folię połóż pod pościel, bo łóżka szkoda.

Ciekawe. Ale ciiiii..... bo zaraz jakiś podpatrzy i będzie miał usprawiedliwienie. :D 

Zonda napisał(a):

Ja  nie mogę się rano obudzić.  Mam budzik na 5.00 a  wstaje przeważnie o 5.30. Nie ogarnę się na raz. Jak by mi ktoś tak marudził i zrywal że mnie kołdrę to bym się wściekła.  Nie wstaje bladym świtem dla przyjemności  tylko do pracy. Praca=kasa na utrzymanie domu. Wystarczający powód dla drugiej połówki, zwłaszcza nie pracujacej  żeby zagryzc zęby i nie marudzić.  

Umm, moj facet jest freelancerem. Nastawial budzik na 7, bo twierdzil, ze bedzie pracowal, wstawal okolo 9, do 11 lazi w szlafroku z kawa, okolo 12 idzie po lunch przy okazji zajdzie do biblioteki gdzie poczyta gazete, poplotkuje z kwiaciarka, pojdzie zapytac o kurs zeglowania, pojezdzi na rowerze, zrobi cos do zarcia, strzeli sobie selfie i tak kolo 21 zaczyna pracowac, takze ten ...

Ja chodze codziennie do pracy o tej samej porze i o tej samej porze wstaje i lubie sie wysypiac. Pod koniec tej gehenny z jego drzemkami, telefon zadzwonil, a ten baran potrafil heheszkowac przez sen, bo wiedzial, ze zaraz zaczne sie na niego drzec.

Pasek wagi

skoro nastawia budzik na 6.20 a później przestawia drzemki co 5 minut przez godzinę, to znaczy że nie musi wstawać o 6.20 i on o tym wie i dlatego śpi dalej. Niech sobie nastawia budzik na 7.10, ewentualnie jedna drzemka i do widzenia. Też by mnie to wkurzało, szczególnie że lubię sobie pospać i jeśli bym nie musiała wstawac do pracy, to rozbudzanie mnie co 5 minut by mnie mega frustrowało. On pewnie tego nie odczuwa, bo go to nie dotyczy, ale chyba bym się raz przemęczyła i w weekend jak mąż chciałby sobie pospać, to ustawiłabym ten nieszczęsny budzik na 6.20 a później drzemki co 5 minut przez godzinę i za kazdym razem bym go budziła. Myślę, że łatwiej będzie mu się postawić w Twojej sytuacji. Pomysł może upierdliwy, ale z drugiej strony i tak codziennie Cie budzi, to ten jeden raz Cię nie zbawi :)

Pasek wagi

FabriFibra napisał(a):

Zonda napisał(a):

Ja  nie mogę się rano obudzić.  Mam budzik na 5.00 a  wstaje przeważnie o 5.30. Nie ogarnę się na raz. Jak by mi ktoś tak marudził i zrywal że mnie kołdrę to bym się wściekła.  Nie wstaje bladym świtem dla przyjemności  tylko do pracy. Praca=kasa na utrzymanie domu. Wystarczający powód dla drugiej połówki, zwłaszcza nie pracujacej  żeby zagryzc zęby i nie marudzić.  
Umm, moj facet jest freelancerem. Nastawial budzik na 7, bo twierdzil, ze bedzie pracowal, wstawal okolo 9, do 11 lazi w szlafroku z kawa, okolo 12 idzie po lunch przy okazji zajdzie do biblioteki gdzie poczyta gazete, poplotkuje z kwiaciarka, pojdzie zapytac o kurs zeglowania, pojezdzi na rowerze, zrobi cos do zarcia, strzeli sobie selfie i tak kolo 21 zaczyna pracowac, takze ten ...Ja chodze codziennie do pracy o tej samej porze i o tej samej porze wstaje i lubie sie wysypiac. Pod koniec tej gehenny z jego drzemkami, telefon zadzwonil, a ten baran potrafil heheszkowac przez sen, bo wiedzial, ze zaraz zaczne sie na niego drzec.

Przestawić mu drzemkę na 20. 

Pasek wagi

Tak. Ja tak na serio. Autorka jednak napisała że nie pracuje.  Ja uważam że sen osoby pracujacej jest ważniejszy.  Autorka pisze że chciałaby dłużej pospać,  więc zakładam że nie ma małego dziecka  i natłoku obowiązków. 

Oburzyly się dziewczyny pracujące.  Dziwne,  bo nie ich się dotyczyła odpowiedź.  To całkiem  inna sytuacja. Nie wiem dlaczego w ogóle odnioslyscie swoje sytuacje do mojej wypowiedzi. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.