Temat: nagość w domu

Odnośnie ostatnich tematów- jaki macie do niej stosunek? Jako matki/ żony/ partnerki? Chodzicie nago po domu śpicie nago, kąpiecie się ze sobą?

Jestem zaskoczona "otwartością" przeglądając wątki, ponieważ wiem, że do dziś niektóre kobiety podczas seksu gaszą światło, czy chcą mieć na sobie stanik/ koszulkę.

Wg mnie:

chodzenie nago po domu- przemknąć, przebrać się owszem, ale nie widzę powodu, aby chodzić po domu zupełnie nago- ani to wygodne ani estetyczne. Tym bardziej nie wyobrażam sobie tego przy dzieciach.

spanie nago- wg mnie kompletnie niehigieniczne no i wg mnie niewygodne

kąpiel nago razem- ok, mily sposób spędzenia ze sobą czasu

seks nago- jak najbardziej bez ograniczeń co do nagości

nagość przy dzieciach- wyobrażalna tylko w wieku niemowlęcym dziecka

Jak jest u Was?

HomoZartus napisał(a):

Ale dlaczego chodzicie nago po domu, bo nie rozumiem? Przecież ciało kobiece produkuje wydzielinę, czy to fajne kiedy coś skapuje na podłogę? Kiedy siadacie gołą dupą na stołek, kanapę pozostawiając tam ślady? Czy serio luźne bawełniane majtki są jakimś ograniczeniem? Tak samo ze snem- śpię w bardzo luźnych, bawełnianych szortach i koszulce, jest mi tak samo wygodnie jakbym spała nago, a jednak higieniczniej, piżamę przeprać łatwiej, niż cała pościel. 

Jeszcze nikt nie napisał,ze chodzi po domu nago, a jedynie przechodzi w celu ubrania się. I...serio, ale się uśmiałam...nigdy żadna wydzielina nie spadła mi na podłogę:-). co więcej, w nocy również nic mi nie wycieka na pościel i jest mi z pewnością wygodniej niż Tobie w pidżamie. Nie spie w jednej pozycji, a każda jej zmiana powoduje naciągniecie tkaniny, a tym samym krepuje mnie. Co jest bardziej higieniczne? Tu zdania są podzielone. I szczerze mówiąc nie interesują mnie opinie innych. Nie zacznę spać w pidżamie, tylko dlatego, ze ktoś powie,ze to bardziej higieniczne, skoro mi jest mega niewygodnie, gorąco i właśnie wtedy się pocę, co powoduje, ze wybudzam się co chwile. Tak wiec, nie. Dla mnie spanie w pidżamie nie jest higieniczne. Pidżamę zakładam tylko wówczas, kiedy jest mi zimno.

Pasek wagi

mayuko napisał(a):

HomoZartus napisał(a):

Ale dlaczego chodzicie nago po domu, bo nie rozumiem? Przecież ciało kobiece produkuje wydzielinę, czy to fajne kiedy coś skapuje na podłogę? Kiedy siadacie gołą dupą na stołek, kanapę pozostawiając tam ślady? Czy serio luźne bawełniane majtki są jakimś ograniczeniem? Tak samo ze snem- śpię w bardzo luźnych, bawełnianych szortach i koszulce, jest mi tak samo wygodnie jakbym spała nago, a jednak higieniczniej, piżamę przeprać łatwiej, niż cała pościel. 
Jeszcze nikt nie napisał,ze chodzi po domu nago, a jedynie przechodzi w celu ubrania się. I...serio, ale się uśmiałam...nigdy żadna wydzielina nie spadła mi na podłogę:-). co więcej, w nocy również nic mi nie wycieka na pościel i jest mi z pewnością wygodniej niż Tobie w pidżamie. Nie spie w jednej pozycji, a każda jej zmiana powoduje naciągniecie tkaniny, a tym samym krepuje mnie. Co jest bardziej higieniczne? Tu zdania są podzielone. I szczerze mówiąc nie interesują mnie opinie innych. Nie zacznę spać w pidżamie, tylko dlatego, ze ktoś powie,ze to bardziej higieniczne, skoro mi jest mega niewygodnie, gorąco i właśnie wtedy się pocę, co powoduje, ze wybudzam się co chwile. Tak wiec, nie. Dla mnie spanie w pidżamie nie jest higieniczne. Pidżamę zakładam tylko wówczas, kiedy jest mi zimno.
pierwsze słyszę, ze cos się "naciaga", moze macie za male pizamy z nieodpowiedniego materiału. Kwestia przyzwyczajenia. I tak chodzi mi o stricte chodzenie nago po domu, nie przebieranie sie czy przemykanie.

HomoZartus napisał(a):

mayuko napisał(a):

HomoZartus napisał(a):

Ale dlaczego chodzicie nago po domu, bo nie rozumiem? Przecież ciało kobiece produkuje wydzielinę, czy to fajne kiedy coś skapuje na podłogę? Kiedy siadacie gołą dupą na stołek, kanapę pozostawiając tam ślady? Czy serio luźne bawełniane majtki są jakimś ograniczeniem? Tak samo ze snem- śpię w bardzo luźnych, bawełnianych szortach i koszulce, jest mi tak samo wygodnie jakbym spała nago, a jednak higieniczniej, piżamę przeprać łatwiej, niż cała pościel. 
Jeszcze nikt nie napisał,ze chodzi po domu nago, a jedynie przechodzi w celu ubrania się. I...serio, ale się uśmiałam...nigdy żadna wydzielina nie spadła mi na podłogę:-). co więcej, w nocy również nic mi nie wycieka na pościel i jest mi z pewnością wygodniej niż Tobie w pidżamie. Nie spie w jednej pozycji, a każda jej zmiana powoduje naciągniecie tkaniny, a tym samym krepuje mnie. Co jest bardziej higieniczne? Tu zdania są podzielone. I szczerze mówiąc nie interesują mnie opinie innych. Nie zacznę spać w pidżamie, tylko dlatego, ze ktoś powie,ze to bardziej higieniczne, skoro mi jest mega niewygodnie, gorąco i właśnie wtedy się pocę, co powoduje, ze wybudzam się co chwile. Tak wiec, nie. Dla mnie spanie w pidżamie nie jest higieniczne. Pidżamę zakładam tylko wówczas, kiedy jest mi zimno.
pierwsze słyszę, ze cos się "naciaga", moze macie za male pizamy z nieodpowiedniego materiału. Kwestia przyzwyczajenia. I tak chodzi mi o stricte chodzenie nago po domu, nie przebieranie sie czy przemykanie.

Tak...z pewnością mam za mala pidżamę.....Gdyby tak było, to ten problem z pewnością by zniknął. 

Oczywiście,ze się naciąga i jeszcze do tego podwija.Nie znoszę tego.

Pasek wagi

Pomijając kwestię chodzenia na golasa po domu, siadania, zostawiania wydzielin itp. Naprawdę sądzisz, że ludzie we własnym domu uprawiają seks tylko w łóżku sypialnianym? Nigdy nie zdarza się np. na narożniku w salonie? Z troski o swoich gości ograniczasz się tylko do sypialni?

Ja będąc w gościach siadam w spodniach na krzesłach, narożnikach czy fotelach. Szczerze mówiąc wisi mi to czy gospodarz wcześniej wycierał, jak to ładnie ujęłaś, "fujarę" w obicie ;).

FabriFibra napisał(a):

HomoZartus napisał(a):

Ale dlaczego chodzicie nago po domu, bo nie rozumiem? Przecież ciało kobiece produkuje wydzielinę, czy to fajne kiedy coś skapuje na podłogę? Kiedy siadacie gołą dupą na stołek, kanapę pozostawiając tam ślady? Czy serio luźne bawełniane majtki są jakimś ograniczeniem? Tak samo ze snem- śpię w bardzo luźnych, bawełnianych szortach i koszulce, jest mi tak samo wygodnie jakbym spała nago, a jednak higieniczniej, piżamę przeprać łatwiej, niż cała pościel. 
Jeśli produkujesz tyle /wydzieliny/, ze ci kapie na podłogę, to idź do lekarza, bo to niej jest zdrowy objaw.

Pewna znana lekarka na IG to dobrze opisała- chodzisz/ śpisz w majtkach- dajesz bodziec do produkcji wydzielin. Nie śpisz w bieliźnie, nie nosisz wkładek- produkujesz mniej wydzielin ;) tyczy się to tez problemów z infekcjami intymnymi- zaczynasz spać bez bielizny i nie nosic wkładek- masz mniej infekcji. Bardzo zdrowe jest takie „wietrzenie” :)

Nago po domu chodzę głównie latem  ( mieszkamy na 9 pietrze, upały są tutaj nie do zniesienia i tak mi wygodniej, oczywiście nie codziennie, tylko podczas wyjątkowo upalnych dni) no i oczywiście czasem, gdy ide sie ubrac po kąpieli itp. Lubię spać nago, śpię tak zazwyczaj po seksie lub właśnie latem. Wspólne kąpiele z partnerem - jak najbardziej no i sex oczywiście nago. Nie mam dzieci, jednak raczej nie będę chciała by widywały mnie gołą.

chodzenie nago po domu- normalnie chodzę, nie mam się czego wstydzić

spanie nago- nie lubię, ale ja nawet w majtkach śpię

kąpiel nago razem- codziennie

seks nago- w skarpetkach, bo mi się ich nigdy nie chce ściągać xD

nagość przy dzieciach- nie mam dzieci

Pasek wagi

HomoZartus] chodzenie nago po domu-przejść z punktu A do punktu B ok, ale paradowanie nago nie. Mój partner często chodzi nago po domu i strasznie mnie to denerwuje. 

spanie nago- czasem się zdarzy, ale ogólnie nie lubię. Człowiek się poci lepi, blee. 

kąpiel nago razem- bardzo często praktykujemy. Uwielbiam 

seks nago- oczywiście że tak :) 

nagość przy dzieciach- do pewnego wieku jak najbardziej, ale już przy 12 latku nie wyobrażam sobie.

HomoZartus napisał(a):

Ale dlaczego chodzicie nago po domu, bo nie rozumiem? Przecież ciało kobiece produkuje wydzielinę, czy to fajne kiedy coś skapuje na podłogę? Kiedy siadacie gołą dupą na stołek, kanapę pozostawiając tam ślady? Czy serio luźne bawełniane majtki są jakimś ograniczeniem? Tak samo ze snem- śpię w bardzo luźnych, bawełnianych szortach i koszulce, jest mi tak samo wygodnie jakbym spała nago, a jednak higieniczniej, piżamę przeprać łatwiej, niż cała pościel. 

Nawet w połogu nie produkowalam tyle wydzieliny żeby mi coś kapało. Czy z Twoim zdrowiem jest wszystko ok?? 

HomoZartus napisał(a):

FabriFibra napisał(a):

HomoZartus napisał(a):

Ale dlaczego chodzicie nago po domu, bo nie rozumiem? Przecież ciało kobiece produkuje wydzielinę, czy to fajne kiedy coś skapuje na podłogę? Kiedy siadacie gołą dupą na stołek, kanapę pozostawiając tam ślady? Czy serio luźne bawełniane majtki są jakimś ograniczeniem? Tak samo ze snem- śpię w bardzo luźnych, bawełnianych szortach i koszulce, jest mi tak samo wygodnie jakbym spała nago, a jednak higieniczniej, piżamę przeprać łatwiej, niż cała pościel. 
Jeśli produkujesz tyle /wydzieliny/, ze ci kapie na podłogę, to idź do lekarza, bo to niej jest zdrowy objaw.
Kazdy ma inne ciało, jest to jak najbardziej normalne, czasem jest tego wiecej czasem mniej, ale nie powiesz mi, ze kobieca pichwa nie produkuje dziennie jakiejs ilosci wydzieliny. Siadasz gołym tyłkiem na kanapę gdzie później będą siedzieli Twoi goście, mama itp. Czy chciałabyś siedziec na kanapie wiedząc ze kmwcześniej byla tam goła dupa fujara czy cipa Twoich sąsiadów? Ja o tym myślę rowniez w ten sposob... I odwrotnie- siadajac gołym tylkiem na dywan czy fotel Twoje narzady maja styczność z czyms co nie jest do końca czyste, wiec łatwiej o infekcje. Naprawdę nie rozumiem chodzenia nago. 

Pochwa produkuje wydzielinę, prawda. Ale ja mam jej mało. Wiem, bo gdyby było inaczej to zostawialabym ślady na bieliźnie a tak nie jest. Dom jest mój, służyć ma mi i mojemu komfortowo. Ja akurat nie praktykuje chodzenia nago, ale uprawiam seks np na kanapie i nie wyobrażam sobie zaprzestać tego, bo goście będą tam siedzieć. Tak samo nie zastanawiam się będąc u kogoś, czy nie siedzę na kanapie na której ktoś uprawiał seks czy siedział z gola dupą. Przecież siedzę w ciuchach, z kanapy nie jem. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.