- Dołączył: 2010-12-03
- Miasto: Wałbrzych
- Liczba postów: 1148
4 kwietnia 2011, 22:16
Dzisiaj na biologi miałam oddawane sprawdziany z sprawdzające wiedzę z całych trzech lat(taka powtórka przed egzaminem). Tam było jedno takie zadanie żeby dopasować produkty węglowodanowe białkowe etc. Moja koleżanka z którą siedzę miała to zadanie dobrze i się z tego bardzo cieszyła, a po chwili powiedziała: no w końcu było się na tej diecie. Ona waży 53 kg przy wzroście 170 cm przy każdej możliwej okazji mówi jaka to ona jest gruba i ile to musi schudnąć, a na tej diecie była trzy dni. Denerwuje mnie to, że dziewczyny które są takie chude nie mówią o niczym innym tylko o diecie. Kiedy ja zaczynałam odchudzanie głupio mi było się do tego przyznać. A one tylko, że -5 kg to minimum, grupy na facebooku tanio oddam 10 kg, muszę schudnąć... Wydaje mi się, że robią tak tylko po to żeby się dowartościować, bo zaraz ktoś im powie, że przecież nie mają z czego, że są przecież takie chudziutkie...
Nie wkurzają was takie dziewczyny?
- Dołączył: 2011-03-13
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 383
4 kwietnia 2011, 22:53
wkurzają. ale ja je po prostu ignoruję.
- Dołączył: 2010-10-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4405
4 kwietnia 2011, 23:05
Słuchaj Martyna, jak ktoś Cię wkurzy takim tekstem, to powiedz, żeby się wreszcie zaczął odchudzać, zamiast gadać. Bo tak naprawdę te osoby tylko czekają na komplementy i schlebianie. Pozbaw je tego to się zamkną - przynajmniej w Twojej obecności :)
- Dołączył: 2010-11-30
- Miasto: Apple Tree
- Liczba postów: 51635
4 kwietnia 2011, 23:14
mnie też takie osoby wkurzają. często laski, które mają niedowagę albo mieszczą się w dolnej granicy normy narzekają jak mają ogromny btrzuch, grube uda itp. ehh... ;/
4 kwietnia 2011, 23:40
Mam taką jedną delikwentkę w klasie. Wychudzona ale jest na dukanie. A nogi jak dwa patyczki.
- Dołączył: 2011-02-18
- Miasto:
- Liczba postów: 520
5 kwietnia 2011, 00:13
fakt, miałam kiedyś taką koleżankę.. ona ważyła wtedy 10kg mniej niż teraz, a ja jakieś 17-19kg więcej niż na dzień dzisiejszy i to było okropne .. bo wiem, że robiła to specjalnie.. ja dalej czasem coś narzekam teraz:P Mimo rozmiarów xs, ale tylko bliskim osobom, które wiedzą, że nie mam zamiaru się tym dowartościować, bo wiem, że na brzuszku zostało mi jeszcze, a jestem jabłuszkiem. Ale troszkę pomarudzę i to mnie zmotywuje do ćwiczeń i pilnowania się:)
- Dołączył: 2006-03-09
- Miasto: ----------
- Liczba postów: 3292
5 kwietnia 2011, 10:57
Ja też mam taką jedna laske w rodzinie... W prawdzie ważyła jakieś 75kg ale potem schudła do 55kg ale to było kila lat temu a do dziś mówi że jeszcze musi schudnąć i przy mnie ogląda sie w lustrze i mówi ale mam grube nogi... A ja sie nie odzywam bo co mam jej powiedzieć: popatrz się na moje nogi!!!!!!!! waże dwa razy tyle co ty.... Cos może człowieka trafić.. A ile bym dała żeby ważyć te jej wczesniejsze 75kg :(((
- Dołączył: 2009-06-08
- Miasto: Cocos Islands
- Liczba postów: 2975
5 kwietnia 2011, 11:09
W pracy mam koleżankę niczym miss i ona zawsze mówi jaka to ona jest gruba i że musi się odchudzać. Ja i jeszcze taka jedna, też pulchniejsza po prostu ją opierdzieliłyśmy, powiedziałyśmy prosto z mostu, że to jest bezczelność i kpina z nas mówiąc przy nas jaka to ona jest gruba i tam parę innych jeszcze poleciało.(Miss dobrze wiedziała, że mamy problemy z wagą, że chcemy schudnąć itp) I co? Zaśmiała się tylko szyderczo i wyszła..... Tacy to są ludzie. Chcą pokazać tylko, że są nad nami bo są szczuplejsi, żeby z nas zadrwić. I dowartościować.
Edytowany przez DolceeVitaa 5 kwietnia 2011, 11:12
5 kwietnia 2011, 11:22
mnie to cholernie wkurza. A jeszcze jak koleżanki z klasy zaczną pieprzyć ile to one schudnąć muszą i zbierze się takich nie wiadomo ile i dyskutują... Bardziej mnie to dołuje niż denerwuje ;<
- Dołączył: 2011-03-13
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 30
5 kwietnia 2011, 11:26
Zgadzam się całkowicie , jest to strasznie denerwujące ;> Nie wiem czy one na złość tak mówią, czy muszą na prawdę się dowartościować:P Ale cóż.
Edytowany przez Zuzja 5 kwietnia 2011, 11:26