- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 października 2018, 21:40
W niedziele w cukierkach typu Michałek znalazłam jakiś paproch, który z dotyku przypominał włókno waty oblepione drobnymi grudkami. Leżało to w jakby wygryzionej dziurce ale robaka nie widzialam. Było to w 2 cukierkach. Kilka nieświadomie zjadłam zanim zauważyłam to cos. Wysłałam zdjęcie do producenta, a On odpisał by wysłać datę, nr parti, gdzie kupione, o której itd, oraz jak wyrażam wolę to mam wysłać im cukierka wraz z papierem. Chcą sprawdzić proces produkcji i jakości tej partii oraz jakieś tam archiwa. Mam zamiar im to wysłać, bo to fabryka niedaleko mojej miejscowości. Oczywiście przeproszono mnie za zaistniała sytuację ale czy wysyłając im wszystkie dane mogę upomnieć się o jak to mi koleżanka podpowiedziała, gift w zamian za współpracę? Takie pytanie typu Grażyna Cebula..a na cebulę nie chcę wyjść, jednak chyba mogę prosić o jakąś drobną rekompensatę za zjedzenie cukierków z paskudztwem? Jak myślicie.
Pytam bo mój szwagier kiedyś też coś znalazł w jakimś produkcie i dostal kosz przeprosinowy, a jak mu opowiedziałam że w kukurydzy w puszce znalazłam robaka i ją tylko wyrzucilam, to mnie uświadomił, że mogłam ubierać się o rekompensatę.
Edytowany przez XXkilo 8 października 2018, 21:51
8 października 2018, 23:16
Uwazam, ze masz prawo do zwrotu pieniedzy za dokonany zakup + ew. poniesione koszty wysylki cukierkow do producenta. O rekompensate bym sie nie ubiegala. Jesli firma jest ogarnieta, to sama cos zaproponuje (uwazam, ze to zwyczajnie z ich strony wypada), jesli nie zawsze mozesz przerzucic sie na cukierki konkurenta.
8 października 2018, 23:26
OMG serio? miałam w zeszłym roku podobną sytuację z batonem z rossmanna nie o robala chodziło, ale również zgłosiłam mailem zaistniała sytuację, ale jakoś przez myśl mi nie przeszło, żeby upominać się o jakiś gift haha dobre. Zgłosiłam, otrzymałam odpowiedź i mam nadzieję, że dotrzymali słowa. Właśnie Grubcia wspomniała o zwrocie pieniędzy za batona, ja odniosłam batona do sklepu i otrzymałam zwrot pieniędzy.
Edytowany przez A.n.i 8 października 2018, 23:28
8 października 2018, 23:44
Uwazam, ze masz prawo do zwrotu pieniedzy za dokonany zakup + ew. poniesione koszty wysylki cukierkow do producenta. O rekompensate bym sie nie ubiegala. Jesli firma jest ogarnieta, to sama cos zaproponuje (uwazam, ze to zwyczajnie z ich strony wypada), jesli nie zawsze mozesz przerzucic sie na cukierki konkurenta.
Podobnie myślę, koszt odsyłki na pewno możesz dopytać, ale też zapytaj, jak im to odesłać, a nie wybierzesz najdroższego kuriera czy coś. Ewentualnie zwrot kosztu cukierków, ale mi by się szczerze nie chciało, chyba że zrobiłaś kilogramowe zapasy i teraz Ci szkoda pieniędzy wydanych.
8 października 2018, 23:48
Pomijając wszystko-nie bardzo rozumie dlaczego lecisz z tym od razu do producenta a nie do sklepu! (albo sanepidu).Przecież najprawdopodobniej te robaki, czy mole wlazły w trakcie składowania albo w sklepie albo w magazynie- to zwyczajnie nierealne żeby przez tak długi czas żyły nadal w fazie robaczka (czekoladki to nie jest produkt który się zamawia jak warzywa co drugi dzień z fabryki...)
9 października 2018, 07:54
Prędzej zrobiłabym reklamacje w sklepie niż pisała do producenta. Mi by się nie chciało tak walczyć o kilka cukierków i do tego liczyć na jakieś rekompensaty, ale ja to ja. Odpuść, bo wioskę sobie tylko zrobisz. Ewentualnie jak już napisałas to sami coś zaproponują jeśli faktycznie stwierdza, Ze coś jest na rzeczy.
9 października 2018, 08:19
ciężko stwierdzić czyja wina, myślę że nie producenta a raczej złego przechowywania, albo sklepu
9 października 2018, 08:30
Podziwiam za chęci. Mi by się nie chciało tyłka ruszyć żeby się upominać.
9 października 2018, 11:54
w życiu bym się nie prosiła o coś takiego, tym bardziej że to może być wina sklepu, a nie producenta. cebula sto procent.
9 października 2018, 12:02
Pomijając wszystko-nie bardzo rozumie dlaczego lecisz z tym od razu do producenta a nie do sklepu! (albo sanepidu).Przecież najprawdopodobniej te robaki, czy mole wlazły w trakcie składowania albo w sklepie albo w magazynie- to zwyczajnie nierealne żeby przez tak długi czas żyły nadal w fazie robaczka (czekoladki to nie jest produkt który się zamawia jak warzywa co drugi dzień z fabryki...)
bardzo realne, jeśli to np mole spożywcze to potrafią się zahiberować na wiele miesięcy