Temat: Usuwanie zebow a aparat ortodontyczny

Czesc! Desperacko potrzebuje porady. Mam ogromnie krzywy zgryz, zawsze marzylam, zeby zalozyc sobie aparat ortodontyczny. Dopiero calkiem niedawno uzbieralam pieniądze i zaczelam dzialac. Dzisiaj wrocilam z analizy wyciskow i zdjęć i jestem bardzo zalamana. Ortodontka powiedziala mi, ze trzeba bedzie wyrwac 4 zeby. Akurat dwa z nich sa martwe, z czego w jednyn spieprzone leczenie kanalowe i powoduje stan zapalny. A drugi jest martwy i po prostu symetrycznie potrzebny do usuniecia, by zrobic miejsce (podobno dol mam straszliwy, bo trzeba zeby wyprostować i wyciagnac w gore). U gory tez prawdopodobnie bede musiala usunac dwa zeby. Co daje lacznie 4 zeby i zaden z nich nie jest osemka (tych powiedziala, ze dla celow jej leczenia nie trzeba, choc mozliwe, ze moga w przyszlosci sie odezwac). Teraz wszyscy mi mowia, ze chyba spadlam na glowe, zeby usuwac 4 zdrowe zeby i co ja to wyprawiam. Nie sadze, zeby ortodontka chciala mnie na kase naciagac, bo usuniecia ma dokonac w ogole ktos inny w innym miejscu. Ale rzeczywiście szkoda mi 4 zdrowych zębów. Z drugiej strony ja mam naprawde potezna wade i przez ostatni w pol roku ciezko pracowalam, zeby bylo mnie stac na leczenie ortodontyczne. Czy sa tu moze osoby, ktore również kiedys staly przed podobnym dylematem? Jaka decyzje podjelyscie? Czy zalujecie? Jakbyscie postapily z perspektywy czasu? Dziekuje wszystkim za pomoc! 

pola299 napisał(a):

emkay napisał(a):

pola299 napisał(a):

ja do aparatu miałam 4 trzonowce zdrowe usuwane, cieszenie że to zrobiłam i mam teraz po leczeniu ortodontycznym proste zeby. co by nie mówić, to krzywe zęby są typowe dla ludzi z nizin społecznych, którzy nie mogą sobie pozwolić na leczenie ortodontyczne i często w tych warstwach nie zna się o zęby dzieci. ty nie pisz bzdur, że masz 4 zdrowe żeby, jeśli 2 z nich są martwe. wolisz mieć dalej śmietnik w buzi, czy nie? poza tym możesz zawsze skonsultować się z drugim ortodontą.

bo leczenie ortodontyczne to przywilej, na który nie każdego stać. Koszty liczy się czasami w dziesiątkach tysięcy. Z krzywymi zębami da się żyć. 

Co innego próchnica - tutaj czy u dzieci czy u dorosłych trzeba dbać. Część da się na NFZ, a jak nie na NFZ, to naprawdę warto zaoszczędzić i naprawić, niż być bez zębów. Nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy wolą kupić sobie kolejną szmatkę czy durnostojkę, zamiast zainwestować w dentystę, a znam takie ananasy. Potem płacz, bo boli, bo kanałowe, bo nie dało się uratować. I implanty droższe niż leczenie zachowawcze.

,,bo leczenie ortodontyczne to przywilej, na który nie każdego stać. Koszty liczy się czasami w dziesiątkach tysięcy'' -dzięki kapitanie oczywistość za te światłe mądrości, bo nie domyśliłam się.

Wesołych Świąt :*

Migawka90 napisał(a):

Powiem z doświadczenia, że wyrywanie zębów nie zawsze jest rozwiązaniem niestety... Grunt to trafić na dobrego ortodontę, który poprowadzi leczenie tak, aby nie musieć niepotrzebnie wyrywać zębów. Są inne rozwiązania. Ja na szczęście mam świetnego ortodontę, chodzę do FabDentu na Bemowie - https://www.fabdent.pl/uslugi/ortodoncja, szczerze polecam to miejsce. 

Tak swietny, ze musi sie na Vitalii reklamowac 😂

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.