Temat: Dbanie o siebie, to wyzwanie?

Ile razy przed snem zdarzyło mi się "nie chcieć" wklepać kremu na celluit, albo zmyć makijażu...
Wklepanie kremu do stóp to już przezwyciężenie lenistwa niczym zrobienie 100 brzuszków...
Wy też tak czasami macie, że chcecie zadbać o siebie, kupujecie kosmetyki, ale jakoś nie chce wam się, zapominacie wklepać specyfiku?
Bo rano nie ma czasu bo wieczorem się nie chce...
Dla mnie jest to wyzwanie równe z odchudzaniem...
zerozucchero   swietny pomysł z ta grupa dbajmy o siebie-kosmetycznie,no i dietkowo tez
tylko jest ktos chetny za zabranie sie za to??
> zerozucchero   swietny pomysł z ta grupa dbajmy o
> siebie-kosmetycznie,no i dietkowo tez tylko jest
> ktos chetny za zabranie sie za to??

ja jestem chetna ale jako gospodyni watku i wszelkie organizacje sie nie nadaje-brak czasu
-Ja zawsze kremuje twarz-nei wyobrazam sobei nei zrobienia tego bo mnie poprostu skor swedzi.
-Zeby tez myje zawsze przed snem choc raz na rok zdarza sie dzien dzieckoa kiedy mi sie nei chce i juz!
-Makijaz zmywam praktycznei zawsze z malymi wyjatkami kiedy nei jestem za bardzo w stanie.
-Balsamow tez mi sie wklepywac nei chce, zwlaszcza jesli to jest kilka roznych np: do piersi, przeciw naczynkom na uda, antylelulitowy na tylek i jeszcze nawilzajacy na reszte.
Najlepiej jak balskam jest z pompka i wystrczy nacisnac coby wyszedl, wtedy stosuje najczesciej
Pasek wagi
dziewczyny nie jesteście same tez tak mam ;)
jasne jeżeli w swoim życiu przez dłuższy czas nie ma miejsca dla Ciebie a potem radykalnie to zmieniasz to jest meeega wyzwanie ! Dlatego musisz zmuszać się codziennie a po jakimś czasie to  bd nawykać . Chociaż może to jest dla Ciebie męczące bo robisz tego za dużo ? Rozdziel sobie to na dni bd łatwiej ...ale o zmyciu makijażu , prysznic , krem do twarzy balsam i krem do stóp to już obowiązek
no niestety zdarza się. a to "zapominam" nałożyć krem na twarz albo użyć balsamu do ciała. wiadomo, jak wprowadzam sobie nowe postanowienie do realizacji, to przychodzi mi to nawet łatwo. problem pojawia się niestety, kiedy trzeba kontynuować daną czynność przez jakiś czas. wtedy najczęściej włącza mi się tryb lenia patentowanego. jednakże jak już wpadnę w rytm robienia danej czynności, to wpada mi to po prostu w nawyk :)
http://vitalia.pl/forum13,96298,0_Doskonaly_wyglad_w_najdrobniejszych_szczegolach.html :)
I ja tak mam. Rzeczywiście jakaś grupa motywująca by się przydała, by wyrobić w sobie te nawyki.
Tak , tak - ciągle jest coś do zrobienia.A ile razy się nie chcę ,chociaż o zmyciu  makijażu nie wolno nam zapominac' Człowiek nakupuję kosmetyków i albo się nie chcę albo zapomina.My kobitetki mamy zawsze tyle do zrobienia.
Tak , tak - ciągle jest coś do zrobienia.A ile razy się nie chcę ,chociaż o zmyciu  makijażu nie wolno nam zapominac' Człowiek nakupuję kosmetyków i albo się nie chcę albo zapomina.My kobitetki mamy zawsze tyle do zrobienia.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.