8 marca 2011, 22:24
Ile razy przed snem zdarzyło mi się "nie chcieć" wklepać kremu na celluit, albo zmyć makijażu...
Wklepanie kremu do stóp to już przezwyciężenie lenistwa niczym zrobienie 100 brzuszków...
Wy też tak czasami macie, że chcecie zadbać o siebie, kupujecie kosmetyki, ale jakoś nie chce wam się, zapominacie wklepać specyfiku?
Bo rano nie ma czasu bo wieczorem się nie chce...
Dla mnie jest to wyzwanie równe z odchudzaniem...
- Dołączył: 2010-11-04
- Miasto: Dubaj
- Liczba postów: 5318
8 marca 2011, 22:45
Jej, ja bez umycia bym nie zasnęła, dla mnie to koniecznosć egzystencji :D
8 marca 2011, 22:55
mój jedyny nawyk jeśli chodzi o wygląd to branie rano capivit piękne włosny. Zwykle mam zapał do wklepywania specyfików ale widamo jak to jest, 3-4 dni i nie widać efektów? To jeb, kolejne 50 zł w kąt chociaż podświadomie wiem że efekty jeśli będą to po 30 dniach ;D Także u mnie walka z cellulitem to chyba jedynie drogą orbitreka. Jutro sobie zrobię rozpiskę na cały tydzień np w środy pilling całego ciała, w czwartek twarzy itd. Bez tego się nie zmotywuje ;D
- Dołączył: 2010-05-01
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 6339
8 marca 2011, 23:17
Makijaz to zmywam chocbym sie ledwo na nogach trzymala ( z roznych powodow
), gorzej z tym kremowaniem sie, bo mi zimno i nie chce sie czekac az wchlonie...
- Dołączył: 2010-10-02
- Miasto: Ruda Śląska
- Liczba postów: 3464
8 marca 2011, 23:24
tez tak mam , czasami idę spać z makijażem ale to tylko jak późno wracam do domu ;d balsam to na razie muszę ( ciąża- przeciw rozstępom) bo sobie mowie albo użyje albo rozstępy ;p tez kupiłam vax do wlosow bede uzywac hahaa juz po terminie dalej stoi polowa;p chyba wiekszosc osob tak ma , czlowiek by musial w domu siedziec i nic nie robic zeby wieczorem chcialo sie balsamowac czy robic peeling;p
9 marca 2011, 00:23
oj tam... jestem na urlopie właśnie tygodniowym, zaległym, przymusowym i jedyne co to odsprzątałam dom!
obiecałam sobie zadbać o siebie, ale mi się nie chce - moja nadwaga mnie demotywuje po całości,
ale z drugiej strony wydaje mi się, że zanim się doczekam aż schudnę to zarosnę wszystkim czym tylko można, więc robię co muszę.
ktoś tu już wcześniej wspomniał i ja się z tym zgadzam w zupełności, jeśli sobie wypracujemy pewne nawyki, to robimy to potem niejako machinalnie: u mnie są to: mycie zębów, moczenie się w wannie raz w tygodniu - na codzień prysznic przed snem.
kremuję się rzadko, przeważnie jak mi się facjata już kruszy [zasycham] hehe, ale myślę, że jakby wypracować sobie taki nawyk to by podziałało. w łazience stoi mi z 5 balsamów, kremów wyszczuplających i każdym z nich może ze 2 razy się posmarowałam, więc jak mają działać
- Dołączył: 2009-11-15
- Miasto: Odlegle
- Liczba postów: 7325
9 marca 2011, 10:22
Jesli chodzi o makijaz, to zmywam zawsze. Rytual obowiazkowy, tak jak mycie zebow. Ale jesli chodzi o kremy i balsamy, to uzywam od swieta. W ciazy wyrobilam tylko nawyk, zeby masc na rozstepy w brzuszek wklepywac po kazdym myciu, ale to dlatego, ze mam sklonnosc do rozstepow i bardzo sie balam, zeby sie mi nie pojawily kolejne.
- Dołączył: 2011-02-07
- Miasto:
- Liczba postów: 374
9 marca 2011, 10:51
dziewczyny a moze w tym watku bysmy piosały kazdego dnia co zesmy zrobili dla swojego ciała???
moze by to było motywacja??moze to by nas zmusiło chociaz do codziennego jednorazowego balsamowania sie,maseczek 3x w tygodniu peelingach i itp??
co o tym myslicie???ja jestem za
9 marca 2011, 14:01
> tez tak mam, wprawdzie zawsze zmywam makijaz przed
> snem nawet jesli mi się totalnie nie chce, ale
> jeśli chodzi o kremy itp to zwykle używam ich gdy
> mi sie przypomni albo mam nagły napad dbania o
> siebie...
Dokładnie, ja mam czasami takie napady to pół dnia w łazience, to maseczka, to piling, to taki krem to taki muszę kupić...
Właśnie mycie zębów czy demakijaż to taki nawyk już, bo o myciu zębów rodzice nam tłukli, o zmywaniu makijażu zazwyczaj mama, albo starsza siostra... Jakoś tak leciało.. Nikt nie uczył nas: smaruj ręce kremem, wybalsamuj się itp...
Można by założyć grupę wsparcia nie o odchudzaniu (tych jest wiele każda z nas pewnie do conaj mniej jednej należy) ale np: DBAMY O SIEBIE i tam pisać co kto dzisiaj zrobił dla siebie, są chętni, bo chce wiedzieć czy warto :D
- Dołączył: 2009-07-09
- Miasto: Hfj
- Liczba postów: 1222
9 marca 2011, 14:10
u mnie te wszystkie balsamowania uległy zawieszeniu na długi czas, dokładnie ten sam co wagowe zapuszczanie się, ale odkąd wróciłam do diety to i te różne specyfiki zaczęłam znów na siebie nakładać, po pierwsze żeby się ujędrnić ptzy spadku wagi, a po drugie jakoś mi to w parze idzie. jak dbać o siebie to we wszystkich aspektach, więc twardo wklepuję, wmasowuję i wmazuję :)