Temat: Niski wzrost = brzydota?

Zainspirowana tematem ,,co sie wam najbardziej nie podoba" chciałabym was spytac czy niski wzrost az tak strasznie razi wysokich. Jest to mój największy kompleks (155 cm), nie czuję się przez to atrakcyjna. Ciagle porównuje się z niskimi dziewczynami, jednak za każdym razem stwierdzam ze te o wzroscie ok 150 cm wyglądają śmiesznie. To może sie wydawac dziwne ale czuję  jakbym miala jakas deformacje ciała - już nie urosnę - to nieodwracalne. Gdy widzę niskie osoby podświadomie traktuje je jak kogoś gorszego od ludzi wyższych. Jak zakładam płaskie obuwie mam wrazenie ze wszyscy na mnie zwracaja uwagę oczywiscie nie w tym dobrym sensie i uwazaja ze jestem przez to dziwaczna i brzydka. Dziwie sie ze moj chlopak jest ze mna, a wiem ze tez raczej nie gustuje w niskich. Dziewczyny ze srednim i wysokim wzrostem - jak postrzegacie te bardzo bardzo niskie?

ja mam 160 cm. wolałabym być troszeczkę wyższa, bo łatwiej utrzymać wagę

jeśli chodzi o atrakcyjność: mam sporo wyższych koleżanek. często gdy idziemy na kluby to ja zwykle mam największe powodzenie. sama nie wiem dlaczego. może dlatego że mam bardzo kobiecą buzie. co kto lubi. ja często słyszę że faceci wolą wyższe. kiedyś kiedy byłam nastolatką mi to przeszkadzało. teraz? no i co z tego że nie spodobam się jakiemus facetowi? są w życiu ważniejsze sprawy. to jest tylko wzrost. cieszmy się że jesteśmy zdrowe

kiedyś jako dzieciak miałam z tym problem. później zmieniłam towarzystwo, dojrzałam i doceniłam. mam 164cm wzrostu, wg mnie to średniak a nie niski wzrost, jednak wydaję się być dużo niższa ze względu na mój całokształt. minus taki, że wyglądam mało dojrzale; mimo 25 r.ż. ciągle dają mi 15-16 lat, nie pomaga elegancki styl itd. dużo to kwestia mojej słodko-pierdzącej urody. ludzie przez to nie traktują mnie poważnie i pobłażają mi. oniegdajś mój kompleks wzrostu był spowodowany wypominaniem mi go i wmawianiem, że coś jest z nim nie tak. jak się okazało problem z moim wzrostem zawsze miała - i nadal ma - tylko moja rodzina (!!!) oraz płeć żeńska. obecnie strasznie mnie śmieszy jak dorosłe kobiety mówią mi ,,ale jesteś niska" czy nazywają mnie karłem. szczególnie że wszystkie są z kategorii wzrostowej 167-174cm, więc niemal równe mi lub nieco wyższe. zawsze to dziewczyny z mojego bliskiego grona; nie dało się nie zauważyć, że te dogryzania wynikały z kompleksów, bo to zawsze mną, mimo że nie pretendowałam do tego, interesowali się wszyscy mężczyźni w okół, a je traktowali jak powietrze lub osoby, dzięki którym mogli się zbliżyć do mnie. co ciekawe, przyciągam tylko mężczyzn +190cm wzr (ostatnich trzech moich facetów odpowiednio 195cm, 193cm, 194cm; przypadek? nie sądzę :p), którzy mówią mi wprost, że ich moje proporcje kręcą - małe stópki, małe dłonie, wąskie ramionka, drobne ciałko. myślę, że u mnie to raczej wypadkowa mojej urody i charakteru, bo osobniki owe gustowały zawsze w wysokich dziewczynach (a przynajmniej one tak się same określały, w sumie to dziewczyny z zakresu 170-174, więc też nic wybitnego, dalej średnie) i nagle ja się trafiałam, więc wątpliwe by po prostu kręciły ich głównie moje proporcje.

cornflowers napisał(a):

Cyrica napisał(a):

znów pada to stwierdzenie i znów nikt nie odpowiada sensownie: dlaczego się twierdzi, że modelki są piękne? Przecież nie są z założenia. Jest kilka procent tak jak i w każdym innym zawodzie. Skąd się ta idiotyczna teza wzieła?
No, ale przecież odpowiadam sensownie. Ktoś postanowił zarobić pieniądze > zatrudnił chude, wysokie dziewczyny bo dla takich najłatwiej coś uszyć > reklamy > (tu jest luka) ludzie którzy na takie pokazy chodzą > prestiż: żeby być modelką musisz mieć 170+ i być konkretnej budowy > ekspozycja tych kobiet wszędzie > skoro prestiżowe, to wyjątkowe, piękne > ludzie do tego dążą. Poza tym modelki Victoria Secrets, które poza jakąś tam budową, muszą mieć jeszcze dość atrakcyjną twarz. Voila. 

a właściwie nawet nie luka, a zakrzywienie rzeczywistości ;)

to co występuje dalej w Twojej wypowiedzi to jest sam szczyt branży modowej. Tak jak w każdej branży są elity tak i tu. Czy ktoś zostając architektem czy prawnikiem od razu widzi siebie w gronie stu najbardziej wpływowych przedstawicieli branży? raczej nie. Zatem kompletnie nie kumam, dlaczego każda dziewczyna na hasło "modelka" skupia się na high fashion i porównuje do pań z VS. Otwórz lookbook czy strone jakiejkolwiek marki szmacianej czy sklepu i tam masz to, co stanowi podstawę piramidy. Zwracasz uwagę w ogóle na osoby prezentujące tam towar czy raczej tylko na towar? Niespecjalnie to prestiżowe.

Cyrica napisał(a):

cornflowers napisał(a):

Cyrica napisał(a):

znów pada to stwierdzenie i znów nikt nie odpowiada sensownie: dlaczego się twierdzi, że modelki są piękne? Przecież nie są z założenia. Jest kilka procent tak jak i w każdym innym zawodzie. Skąd się ta idiotyczna teza wzieła?
No, ale przecież odpowiadam sensownie. Ktoś postanowił zarobić pieniądze > zatrudnił chude, wysokie dziewczyny bo dla takich najłatwiej coś uszyć > reklamy > (tu jest luka) ludzie którzy na takie pokazy chodzą > prestiż: żeby być modelką musisz mieć 170+ i być konkretnej budowy > ekspozycja tych kobiet wszędzie > skoro prestiżowe, to wyjątkowe, piękne > ludzie do tego dążą. Poza tym modelki Victoria Secrets, które poza jakąś tam budową, muszą mieć jeszcze dość atrakcyjną twarz. Voila. 
a właściwie nawet nie luka, a zakrzywienie rzeczywistości ;)to co występuje dalej w Twojej wypowiedzi to jest sam szczyt branży modowej. Tak jak w każdej branży są elity tak i tu. Czy ktoś zostając architektem czy prawnikiem od razu widzi siebie w gronie stu najbardziej wpływowych przedstawicieli branży? raczej nie. Zatem kompletnie nie kumam, dlaczego każda dziewczyna na hasło "modelka" skupia się na high fashion i porównuje do pań z VS. Otwórz lookbook czy strone jakiejkolwiek marki szmacianej czy sklepu i tam masz to, co stanowi podstawę piramidy. Zwracasz uwagę w ogóle na osoby prezentujące tam towar czy raczej tylko na towar? Niespecjalnie to prestiżowe.

Ja tej luki nie widzę, ponieważ tak działamy. Nie jest to dla mnie do konca jasne dlaczego w ten sposob myslimy, ale tak jest. Ten szczyt branży modowej wyznacza ten trend. Myslac "modelka" nikt nie myśli o nijakich modelkach z h&m, ale właśnie o tych wszystkich ładnych, bogatych, rozpoznawanych modelkach. Tak samo jest z innymi branzami. To, że jestes prawnikiem nie oznacza, ze automatycznie czujesz, że jestes jednym z najbardziej wpływowych, ale wiele osób wciąż kojarzy pewne zawody z prestiżem, czy wysokimi zarobkami. Tak na ten przyklad: wiele osob wciaz mysli, ze prawnicy sa bogaci, zapatrzeni w siebie i nie maja serca. Architekci sa utalentowani, wspinac sie na wyzyny i projektowac wielkie budynki. Lekarze sa madrzy i bogaci. Chyba każdy zna lekarza konowala, no bo ile to osób  narzeka na lekarzy w Polsce? Ale jednak jest to pewien prestiż. "Mój syn jest lekarzem" > "wow, ale Ci się syn udał!". Dlaczego tak jest? No właśnie moim zdaniem media grają tutaj największą rolę. Ludzie są tak skupieni na tym, że jakiś tak niewielki procent modelek jest atrakcyjna, że jakaś część lekarzy jest dobrymi specjalistami, jakaś część prawników jest nieczulymi i bogatymi "cepami", I tak to się jakoś utrzymuje.

Cyrica napisał(a):

cornflowers napisał(a):

Cyrica napisał(a):

znów pada to stwierdzenie i znów nikt nie odpowiada sensownie: dlaczego się twierdzi, że modelki są piękne? Przecież nie są z założenia. Jest kilka procent tak jak i w każdym innym zawodzie. Skąd się ta idiotyczna teza wzieła?
No, ale przecież odpowiadam sensownie. Ktoś postanowił zarobić pieniądze > zatrudnił chude, wysokie dziewczyny bo dla takich najłatwiej coś uszyć > reklamy > (tu jest luka) ludzie którzy na takie pokazy chodzą > prestiż: żeby być modelką musisz mieć 170+ i być konkretnej budowy > ekspozycja tych kobiet wszędzie > skoro prestiżowe, to wyjątkowe, piękne > ludzie do tego dążą. Poza tym modelki Victoria Secrets, które poza jakąś tam budową, muszą mieć jeszcze dość atrakcyjną twarz. Voila. 
a właściwie nawet nie luka, a zakrzywienie rzeczywistości ;)to co występuje dalej w Twojej wypowiedzi to jest sam szczyt branży modowej. Tak jak w każdej branży są elity tak i tu. Czy ktoś zostając architektem czy prawnikiem od razu widzi siebie w gronie stu najbardziej wpływowych przedstawicieli branży? raczej nie. Zatem kompletnie nie kumam, dlaczego każda dziewczyna na hasło "modelka" skupia się na high fashion i porównuje do pań z VS. Otwórz lookbook czy strone jakiejkolwiek marki szmacianej czy sklepu i tam masz to, co stanowi podstawę piramidy. Zwracasz uwagę w ogóle na osoby prezentujące tam towar czy raczej tylko na towar? Niespecjalnie to prestiżowe.

Suits, Sędzia, Lęk Pierwotny, Adwokat Diabła, Morderstwo pierwszego stopnia, Świadek Oskarżenia, Prawo zemsty, Erin Brockovitch, Czas zabijania, Ława przysięgłych, Raport Pelikana, Firma, Klient - no nie porównałabym postaci prawników wykreowanych w tych filmach (i książkach) do osób prezentujących towar dla szmacianych marek. Przecież to nic dziwnego, że ludzie się skupiają na pewnych marginesach, niszach, elitach, na czymś co jest super wyraziste i bardzo przerysowane. Grisham by nie zarobił fortuny na książkach o przeciętnie-poprawnym adwokacie, który prowadzi set podobnych spraw o alimenty. Tak samo by nie zarobiło fortuny VS gdyby chciało pokazywać przeciętne dziewczyny jakich pełno jest na każdej ulicy. Moim zdaniem nie chodzi o porównywania się do kogoś - po prostu automatycznie koduje nam się w głowie to co jest najbardziej medialne i to co się w tych mediach brzydko mówiąc żre, a żrą się właśnie wyraziste skrajności. 

dziewczyny, dokładnie do tego zmierzam, więc skoro wszyscy to wiedzą, to może czas najwyższy po prostu dopuścić to do pełni świadomości. Bo o ile jeszcze nastolatkom uchodzi uważać że każdy lekarz czy prawnik to nibybóg, a każda modelka mogłaby gdyby chciała chodzić w pokazach VS, to dorosłym babom najzwyczajniej nie wypada ;)

EgyptianCat napisał(a):

grazynazewsi napisał(a):

Cyrica napisał(a):

ashtag941 napisał(a):

EgyptianCat napisał(a):

No cóż... Za nic nie chciałabym być niska. Znam wiele niskich kobiet i ŻADNA z nich nie ma ładnych nóg ani tak ogólnie prawidłowych proporcji. Niska kobieta (w moich oczach) może być ładna, ale nigdy nie uznam, że jest piękna, albo seksowna.
I co byś zrobila na moim miejscu? jakby Ci sie trafil mój wzrost na loterii genetycznej 
ja bym się zastanowiła skad ta potrzeba podobania się wszystkim dookoła, nawet jeśli to osoba z avkiem Keiry, bo przeciez nie Keira ;)czemu się uczepiłaś wzrostu, a nie tego że masz na jego punkcie kompleks? Chyba skłonność do dokuczania sobie jest większą ułomnością i dlaczego nie próbujesz czegoś zrobić akurat z tym?
No myslalam, ze tylko ja to zauwazylam... egyptiancat- miedzy mna i moja dlugoscia nog jest taka sama roznica jak miedzy twoim wzrostem i dlugoscia nog, a wzrostem i nogami modelki i chyba tu Twoj kompleks, Ale przynajmniej tam, gdzie mieszkasz posrod latynosek, mozesz uwazac, ze masz dlugie nogi.
Cóż za ciężka bzdura... Ludzie mają różne proporcje, nie identyczne. Nie masz tego świadomości?I muszę Cię zmartwić - nogi to jeden z moich największych fizycznych atutów, także podczas pobytu w Polsce. Nie wstawię zdjęcia, bo raz, że nie muszę Ci niczego udowadniać, a dwa, że i tak powiesz że to nie moje nogi. ;)Przewinął się tu temat mojego avatara. Otóż ma mi on jedynie zapewnić względną anonimowość, nie próbuję się dowartościować i nie uważam, żeby twarz Keiry była jakkolwiek ładniejsza od mojej własnej. A co do złośliwości... Cóż drogie Panie - temat dotyczy wzrostu, wiec wypowiadam się o wzroście. I nie mam zamiaru nikogo przepraszać, zwłaszcza, że większość z Was pewnie uważa, że facet zaczyna się od 180. 

Zdefiniuj zatem niska. 

Ja mam 160 cm a spodnei musze kupowac przewaznie long leg, Co jak co ale akurat mogi uwazam za swoj drugi po cyckach najwiekszy atut, jesli chodzi o wyglad bo mimo nadwagi sa wzglednie szczuple i wlasnie dlugie. 

Pasek wagi

Dla pocieszenia powiem, ze wiele wysokich dziewczyn ma rowniez kompleks wpajany juz od malenkosci, ze sa za wielkie :) Najchetniej we wpajaniu tego kompleksu biora udzial niscy koledzy :)

Niskie dziewczyny mi się bardziej podobają, jako mężczyźnie. Poza tym są lepsze w łóżku, ale to tylko takie moje doświadczenia ;)
Najlepiej jak dziewczyna jest niska + małe cycki, wtedy bardzo chce to nadrobić aktywnością ;)

maly_wariat napisał(a):

Niskie dziewczyny mi się bardziej podobają, jako mężczyźnie. Poza tym są lepsze w łóżku, ale to tylko takie moje doświadczenia ;)Najlepiej jak dziewczyna jest niska + małe cycki, wtedy bardzo chce to nadrobić aktywnością ;)
 aha, a twoj login to pewnie przypadek?

dla mnie wzrost to tylko dodatek do proporcji ciala i urody. o ile jest w granicach normy - moja norma to 155-180 - to jest wszystko ok. odchyly moga wszystko popsuc. sam wzrost o niczym nie przesadza, we wszystkich grupach moga byc dziewczyny z super proporcjami i dlugimi nogami, jak i z krotkimi lub masywne i szerokie w budowie.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.