Temat: planuje tatuaż ale sie boje, pomocy

słowem wstępu... ostatnio zauważyłam ,że coś tracę, gdzieś zgubiłam siebie, część młodości, czuje się niespełniona, nigdy nic nie zrobiłam szalonego, nie spełniłam żadnego marzenia, tkwię w związku który przynosi więcej bólu niż miłości (kiedyś pisałam na forum, że mój facet zrobi wszystko dla innych tylko dla mnie go nigdy nie ma ) iii.. tak wróciło do mnie młodzieńcze marzenie TATUAŻ, i strasznie się nakręciłam, to projekt który chodzi za mną od lat TEN WZÓR który ma mi przypominać na co mogłam liczyć zawsze, i miałby on ok. 3cm, koszt to ok 150zl i wszystko pięknie tylko.. cholernie się boje bólu, wszyscy straszą że będzie bardzo bolało.. a ja jeszcze wybrałam miejsce gdzie jest skóra, żyły, blisko kości.. a mianowicie obok kostki, zewnętrzna strona nogi, gdzieś na wysokości 2-3cm nad podeszwą stopy.. i może któraś z was ma w tej okolicy tatuaż i czy rzeczywiście ból był aż taki tragiczny... tylko szczerze proszę :(

Pasek wagi

Każdy ma inny próg odczuwania bólu. Dla mnie ten ból jest przyjemny :D Dużo zależy też od tego, w jakim miejscu na ciele będzie ten tatuaż.

Nie bój się :) Tatuaż jest malutki, nie będzie to trwało długo- tyle wytrzymasz.  Ja w sobotę lecę zrobić swój pierwszy i wybrałam żebra :D

ZlodziejkaWody napisał(a):

Nie bój się :) Tatuaż jest malutki, nie będzie to trwało długo- tyle wytrzymasz.  Ja w sobotę lecę zrobić swój pierwszy i wybrałam żebra 

daj pozniej znac jak ci poszlo :)

kurcze ja bym chciala no ale boje sie jak nie wiem, za kazdym razem jak juz mam dzwonic do studia ktos mi cos powie i ja tak.. zaczynam wątpić

Pasek wagi

Skoro ktoś Ci nagada, że to boli itd i Ty przez to rezygnujesz to po prostu nie mów nikomu, nie myśl o tym co Ci ludzie mówią, po prostu idźi to zrób! Poza tym jak tak będziesz wszystkim opowiadać w kółko, że chcesz a nic z tym nie będziesz robić to wyjdziesz na osobę niepoważną ;)

Ja też się nie mogę zebrać (u mnie to jest akurat kwestia pieniędzy i braku czasu- w pracy nie mogę wziąć wolnego a w weekendy się uczę) i to już długo i przestałam już się w ogóle odzywać na ten temat w towarzystwie,bo nie chcę wyjść na głupka :D

Pasek wagi

Myślę, że to ból, który da się przeżyć. Ostatnio czytałam wpis blogerki deynn, gdzie opisywała swoje tatuaże i opisywała też próg bólu- może poczytaj to, coś ci się rozświetli :)

majaczynska napisał(a):

Myślę, że to ból, który da się przeżyć. Ostatnio czytałam wpis blogerki deynn, gdzie opisywała swoje tatuaże i opisywała też próg bólu- może poczytaj to, coś ci się rozświetli :)

masz moze jakis link? nie znam sie na blogerach, nie czytam :P nie chciałabym coś pomylić

Pasek wagi

Boli tylko trochę bardziej, niż depilacja nóg depilatorem, serio, nie ma dramatu (ja mam znacznie większy). Jak chcesz, to nie bój się i rób :) Po zrobieniu też troszkę boli, ale bardziej jak otarcie skóry, niż rany po igle, z resztą nawet w czasie robienia to nie są ukłucia, tylko takie szczypanie, dla mnie bardzo podobne do depilacji. 

Pasek wagi

Ja mam na przedramieniu i na szyi. Dwa dużo mniej wrażliwe miejsca niż to, które ty wybrałaś. Na ramieniu prawie nie czułam. Na szyi bolało jak cholera. Więc nie oszukujmy się, to będzie boleć. Ale takie 3 cm to 30 minut roboty i koniec. Da się przeżyć. 

Pasek wagi

Ja mam tatuaż w rozmiarze kartki a4 na udzie i bolało, ale można się do tego przyzwyczaić. Po kilku minutach nawet nie czuć, ja w sumie leżałam 3 godziny za pierwszym razem i po pół godzinie już mało co czułam, takie o mrowienie, swędzenie bardziej i leżałam swobodnie. Mam w planach kolejny :)

Nie ma się co bać, trochę poboli i przestanie :) Z resztą każdy odczuwa ból inaczej. Może w Twoim przypadku nie będzie tak źle.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.