Temat: planuje tatuaż ale sie boje, pomocy

słowem wstępu... ostatnio zauważyłam ,że coś tracę, gdzieś zgubiłam siebie, część młodości, czuje się niespełniona, nigdy nic nie zrobiłam szalonego, nie spełniłam żadnego marzenia, tkwię w związku który przynosi więcej bólu niż miłości (kiedyś pisałam na forum, że mój facet zrobi wszystko dla innych tylko dla mnie go nigdy nie ma ) iii.. tak wróciło do mnie młodzieńcze marzenie TATUAŻ, i strasznie się nakręciłam, to projekt który chodzi za mną od lat TEN WZÓR który ma mi przypominać na co mogłam liczyć zawsze, i miałby on ok. 3cm, koszt to ok 150zl i wszystko pięknie tylko.. cholernie się boje bólu, wszyscy straszą że będzie bardzo bolało.. a ja jeszcze wybrałam miejsce gdzie jest skóra, żyły, blisko kości.. a mianowicie obok kostki, zewnętrzna strona nogi, gdzieś na wysokości 2-3cm nad podeszwą stopy.. i może któraś z was ma w tej okolicy tatuaż i czy rzeczywiście ból był aż taki tragiczny... tylko szczerze proszę :(

Pasek wagi

Pamiętaj, że tatuaż to domena patologii.

Oczywiście patole zaraz się oburzą - ale jednak 100% więźniów jak i 99% klientów MOPSU (beneficjentów 500+) ma tatuaż...

A u normlanych ludzie oszpecenia się tym sposobem to margines... margines.... właśnie taki sam margines jak Ci z tatuażami.. czyli społeczny.

StrongSeba napisał(a):

Pamiętaj, że tatuaż to domena patologii.Oczywiście patole zaraz się oburzą - ale jednak 100% więźniów jak i 99% klientów MOPSU (beneficjentów 500+) ma tatuaż...A u normlanych ludzie oszpecenia się tym sposobem to margines... margines.... właśnie taki sam margines jak Ci z tatuażami.. czyli społeczny.

Pewnie z 80% artystów wszelkiej maści też ma tatuaż, z 50% adwokatów/sędziów, z 20% lekarzy .... czy oni wszyscy to też patologia ?

Armara napisał(a):

StrongSeba napisał(a):

Pamiętaj, że tatuaż to domena patologii.Oczywiście patole zaraz się oburzą - ale jednak 100% więźniów jak i 99% klientów MOPSU (beneficjentów 500+) ma tatuaż...A u normlanych ludzie oszpecenia się tym sposobem to margines... margines.... właśnie taki sam margines jak Ci z tatuażami.. czyli społeczny.
Pewnie z 80% artystów wszelkiej maści też ma tatuaż, z 50% adwokatów/sędziów, z 20% lekarzy .... czy oni wszyscy to też patologia ?

Ty tak na serio?

Przecież świat artystyczny-celebrycki ta siedlisko największego kurewstwa.

A prostytucja jest patologią - czy nie?

Mam gdzieś to kto z kim śpi i dlaczego jeżeli przy tym nie łamie prawa. To jest jego łóżko, jego zdrowie, jego sprawa, i mi nic do tego. Natomiast fakt posiadania tatuażu nie świadczy o patologii. 

Nie ma sensu się bać, chociaż pamiętam, że przy pierwszym tatuażu też bardzo się bałam. Szczególnie stresująca była dla mnie jego pielęgnacja jeszcze gdy tatuaż jest świeży. Bałam się, że nieodpowiednio się za to zabiorę, a w tatuaż wda się zakażenie. Całe szczęście stosowanie Octeniseptu mnie przed tym uchroniło. Polecam

Ale czego dokładnie się boisz, bólu? Nie bój się... a jeśli aż tak panicznie się boisz igły poproś o znieczulenie jeśli jest możliwe. Zastanów się, czy skoro ogarnia Cię taki strach to czy jesteś na to gotowa. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.