- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 sierpnia 2016, 10:43
Hej,
Juz kilkakrotnie spotkalam sie z dziewczynami, ktore maja troszeczke ponad 30 lat i je ten wiek jakos tak mocno uwiera. Spinaja sie i robia wszystko, zeby tylko na te 30 lat nie wygladac, jakby to bylo cos bardzo strasznego.
A mi sie 30stka wydaje bardzo ale to bardzo fajnym okresem w zyciu, bo wciaz jeszcze wyglada sie mlodo (pomimo pojawiajacych sie pierwszych zmarszczek, ktore moim zdaniem dodaja uroku i sprawiaja ze twarz zyskuje pewna glebie), a zarazem jest sie bardziej swiadomym swojego ciala i swojej kobiecosci - jest sie pewniejszym siebie i z wieksza smialoscia eksponuje sie swoje atuty:)
W zadnym wypadku nie chce dyskredytowac kobiet w innym wieku, po prostu wydaje mi sie ze 30stka tez jest bardzo fajna i ma wiele plusow i okreslenie ze ktos wyglada na zadbana 30stolatke, to dla mnie duzy komplement a nie zadna ujma:)
Chetnie poznam Wasze opinie:)
2 sierpnia 2016, 11:11
Jak się o siebie dba to pewnie , ze to swietny okres w zyciu ;) Jest sie juz raczej ustawionym, zarabia się pieniadze, mieszka na swoim .. :)
2 sierpnia 2016, 11:12
Myślę, że każdy wiek ma swoje uroki, tylko trzeba podchodzić do tego z właściwym nastawieniem, a nie że świat się skończy, kiedy osiągniesz pewien wiek =) A 30 zupełnie nie wydaje się straszna, wiekszosć spraw ma sie w życiu poukładanych, mozna zajmować się sobą
2 sierpnia 2016, 11:18
mam 50lat i powiem tak, 30stki nie przezywałam, 40stke przepłakałam, 50 urodziny przeszły niezauwazenie i gdyby nie menopauza, nie czułabym sie staro. Moze nie do konca z tym czuciem sie staro, ale bywają gorsze dni. Dbajcie o siebie, a samopoczucie powie wam ile macie lat ;) Jak sie kobieta zapusci, to nawet w wieku 20stu lat, moze czuc sie źle. Nie liczy sie wiek, ale to jak sie patrzy na życie, jakimi ludzmi sie otacza.
2 sierpnia 2016, 11:18
ja to w sumie nie bardzo wiem co oznacza: wyglądać na..., czuć się na... i tego typu szufladkowanie. Bo niby kto okreslił standard, poza nami samymi, kiedy miałyśmy lat naście i coś nam się wydawało. No, chyba nie ma co się podpierać tym wyobrażeniem, jak i innymi swoimi przekonaniami z tego wieku ;)
Więc oczywiście, 30-latka to młoda kobieta, będzie żyła jeszcze jakies 50 z okładem, więc to nawet nie wiek średni. Babka juz wie na czym ma jej dupa jeździć, jest zupełnie niezależna, umie planowac i przewidywać w jakimś tam stopniu swoje ruchy i ich konsekwencje, tylko nie może być leniwa ;). Znaczy może, ale pierwszy kryzys pod tytułem "czego nie zdążyłam zrobić" ma juz za sobą, więc jak nie wyciągnęła wniosków to... ;)
2 sierpnia 2016, 11:30
Mam 27 lat:) do trzydziestki już całkiem blisko :) nigdy wcześniej nie czułam się tak dobrze w swoim ciele. Mając naście robiłam wszystko, żeby być poprawną, dorosłą ble ble ble. Teraz mimo wszystkich ciężkich doświadczeń w życiu, lepszy i dobrych chwil, czuję się tak jakby dopiero pojęła o co chodzi :) wyluzowałam, nie ma dla mnie nic niemożliwego, śmieje się do lustra gdy trzeba i nie wstydzę się łez :) wyglądam lepiej niż przed urodzeniem dziecka. Przebranżowiłam całe swoje życie. Rozeszłam się z mężem, który podcinał mi skrzydła, który próbował na siłę zmienić. Dziś, poukładałam siebie tak jak chciałam i cholernie mi z tym dobrze:) mam wrażenie, że kwitnę i wiem, że wszystko co dobre wręcz najlepsze mam jeszcze przed sobą:)
Ha! zabawne jest, że mając 18-lat dawano mi 25:) Dziś? Dziś oglądają się za mną młodsi faceci:) A najwspanialszego usidliłam rok temu. Ma 22 lata a jest najcudowniejszym człowiekiem jakiego kiedykolwiek poznałam. Uzupełniamy się i choć szydzono z naszego związku i nie wróżono niczego dobrego, czas i wspólne chwilę obiecują Nam znacznie więcej dobrego, niż na samym początku naszej znajomości mogliśmy przypuszczać:) Tak naprawdę, czuję że zaczęłam żyć, a nie wegetować jak to było wcześniej.
2 sierpnia 2016, 11:31
Ja mam ambiwalentne odczucia wobec tego wieku... Mam 29 lat i jakoś z jednej strony chcę je jak najdłużej zatrzymać, z drugiej 30 to taki wiek, że z jednej strony jeszcze młoda, ale z drugiej właśnie taka świadoma siebie, wartości, może być seksowna i elegancka, i w takim wydaniu wydaje mi się, że wygląda nawet lepiej niż 20., może właśnie te pierwsze zmarszczki czegoś dodają. Nie pier*oli się w tańcu z gwiazdami, tylko wie czego chce, nie da sobie dmuchać w kaszę jako dojrzała już po części kobieta. Ale z drugiej strony wyłażą gdzieś chyba moje kompleksy i jak widzę takie dwudziestki z gładkim ciałem, to trochę zazdroszczę. Bliski znajomy mój i męża ma właśnie taką dwudziestkę przy sobie i na jej ciało patrzę z zazdrością, ale na drugim biegunie jest jej zachowanie. Często jeszcze naiwne, zahukane i te problemy, którymi ja już dawno przestałam sobie zaprzątać głowę. Tak więc podsumowując mentalnie nie cofnęłabym się do młodszych lat, ale gdybym mogła coś zmienić, to może próżność przemawia, ale nie chciałabym się tak zapuścić, żebym teraz musiała się odchudzać, bo jednak skóra już się tak nie przystosowuje
2 sierpnia 2016, 11:36
Mam 35 i uważam, że to najlepszy (jak dotychczas) okres mojego życia.
Wyglądam wciąż nieźle, mam pozycję zawodową i pieniądze, dziecko się usamodzielnia, nic nikomu nie muszę już udowadniać, od nikogo nie zależę... Żyć nie umierać
2 sierpnia 2016, 11:39
Jako 20latka byłam zakompleksioną, niepewną siebie "dziewczynką". jako 30sto latka czuję się o niebo lepiej, w końcu jak młoda kobieta, nie dziecko. Jestem mądrzejsza, mam większe doświadczenie życiowe, jestem świadoma siebie, zwracam w życiu uwagę na inne rzeczy, jakbym od nowa się uczyła. A co do wyglądu to wiadomo, że nie już to samo co 10 lat temu, ale czuję się w swojej skórze lepiej niż te 10lat temu, ciało na pewno mam lepsze. Jeśli sie o siebie dba to i mając 40 i 50 można wyglądać atrakcyjnie. A te młodsze od nas... cóż, też kiedyś się zestarzeją ;)
2 sierpnia 2016, 12:29
Ja jestem juz po 30 tce i dopiero czuje, ze moge o siebie zadbac, ze ma to jakis sens i ze moje cialo juz takie zostanie dlugo. Moze nie tylko o wiek chodzi, ale o kwestie rodzenia dzieci, ja juz warsztat zamknelam, koniec produkcji wiec zadna ciaza mnie nie zdewastuje.