- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
31 maja 2016, 20:44
Cześć, może Wy mnie jakoś poratujecie... ja już nie mam siły. Moja normalna waga oscyluje w granicy 60,4-61,0. W czwartek dostałam okres... wiedząc, że zawsze wtedy trochę przybieram na wadze z ciekawości zwarzyłam się -62,3 dobra, myślę sobie spadnie jak zawsze. W poniedziałek skończył mi się okres, zważyłam się dziś- ponad 64kg!! do tego brzuch mam jak balon, wzdęty, ledwo zakładam pierścionek na ten sam palec co zawsze... Czy to możliwe, żebym przytyła 4kg? Nie przekroczyłam mojego dziennego zapotrzebowania kcal, bardzo na to uważam. Zawsze miałam wahania wagi podczas miesiączki ale pod koniec wszystko wracało do normy...
Edytowany przez tsuna27 31 maja 2016, 20:45
31 maja 2016, 21:29
Nic nie bierze się z niczego, tyle Ci powiem. Kalorie i odkładanie tłuszczu to czysta matematyka. Nie ma opcji, żebyś jadła poniżej zapotrzebowania, a odłożyło się 4kg tłuszczu. Po prostu objadałaś się w domu ponad swoje zapotrzebowanie i użalasz się na forum. Bierz się za siebie i tyle :)
31 maja 2016, 21:32
Jak nie możesz wcisnąć pierścionka to stawiam na zatrzymanie wody. Ona się przecież zatrzymuje w organizmie nie tylko przez okres :)
31 maja 2016, 21:37
dla mojego organizmu jest to wystarczające ;-) od kilku lat po prostu nie jestem w stanie jeść więcej...to ladna dieta .. jak ciagniesz ja od dluzszego czasu to nic dziwnego, ze organizm w koncu sie zbuntowal i zaczal odkladac ..moja dieta nie przekracza 1200kcal... i jadlam dokładnie tak jak zawsze ;-)
tak Ci sie tylko wydaje. przyzwyczailas organizm do glodowki -wydawalo Ci sie ze to wystarczy, bo nie odczuwalas glodu. Twoj organizm jednak nie byl w pelni dozywiony .. takie restrykujne diety zawsze predzej czy pozniej koncza sie efektem jojo. niektorych dopadnie on po miesiacu, a innych po roku. u Ciebie wlasnie sie zaczal.
31 maja 2016, 21:38
powodów może być kilka - zatrzymanie się wody w organizmie, może cierpisz na zaparcia, a może waga Ci się zepsuła ;] to, że jadasz od kilku lat po 1200 kcal i nie jesteś chuda jak patyk jest nieco dziwne i świadczy o tym, że coś Ci się jednak w organizmie poprzestawiało
31 maja 2016, 21:44
Nic nie bierze się z niczego, tyle Ci powiem. Kalorie i odkładanie tłuszczu to czysta matematyka. Nie ma opcji, żebyś jadła poniżej zapotrzebowania, a odłożyło się 4kg tłuszczu. Po prostu objadałaś się w domu ponad swoje zapotrzebowanie i użalasz się na forum. Bierz się za siebie i tyle :)
korzystam z aplikacji obliczających ile kcal dokładnie zjadam (szczególnie podczas tych dni muszę uważać) :) do tego ćwiczenia i bieganie... :D
31 maja 2016, 21:46
korzystam z aplikacji obliczających ile kcal dokładnie zjadam (szczególnie podczas tych dni muszę uważać) :) do tego ćwiczenia i bieganie... :DNic nie bierze się z niczego, tyle Ci powiem. Kalorie i odkładanie tłuszczu to czysta matematyka. Nie ma opcji, żebyś jadła poniżej zapotrzebowania, a odłożyło się 4kg tłuszczu. Po prostu objadałaś się w domu ponad swoje zapotrzebowanie i użalasz się na forum. Bierz się za siebie i tyle :)
31 maja 2016, 21:54
Czyli siadł Ci metabolizm i zaczął się efekt jo-jo.korzystam z aplikacji obliczających ile kcal dokładnie zjadam (szczególnie podczas tych dni muszę uważać) :) do tego ćwiczenia i bieganie... :DNic nie bierze się z niczego, tyle Ci powiem. Kalorie i odkładanie tłuszczu to czysta matematyka. Nie ma opcji, żebyś jadła poniżej zapotrzebowania, a odłożyło się 4kg tłuszczu. Po prostu objadałaś się w domu ponad swoje zapotrzebowanie i użalasz się na forum. Bierz się za siebie i tyle :)
1 czerwca 2016, 00:51
Albo ci hormony trochę wariują i jeszcze nie odpuchłaś po okresie. Tak czy siak dieta 1200 prędzej czy później zrąbie ci zdrowie. Fakt, że nie ważysz 50 kilo już ci powinien dać do myślenia, że coś jest nie tak i nie działa jak należy.
1 czerwca 2016, 08:04
Nie będę komentować diety 1200 kcal, ale "przytycie" to trochę co innego. Jeśli jesteś wzdęta i napęczniała, to nie zadziałało coś innego. Ostatni tydzień był zaskakująco gorący, wiele osób puchnie (niekoniecznie dłonie i stopy, może się wszystko zbierać w okolicach jamy brzusznej), przy wysokiej temp. flora bakteryjna przewodu może trochę inaczej niż zwykle reagować z jedzeniem (np. zaparcia po rzeczach wysokobłonnikowych z powodu większego ubytku wody albo luzik po cukrze czy nabiale - bakterie lubią ciepło i słodko).
1 czerwca 2016, 10:30
Jesz 1200 kcal od dłuższego czasu i ważysz aż tyle? Do tego 4 kg na plusie, co się pewnie bierze z obrzęku, skoro pierścionka nie możesz założyć. Zrób sobie lepiej kompletne badania, bo coś tu jest nie halo. Niedoczynnośći tarczycy nie masz? Ja tak puchłam i tyłam z niczego, okazało się ze niedoczynność. Pij też odpowiednio dużo.
Edytowany przez Gab06 1 czerwca 2016, 10:32