- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 maja 2015, 17:20
Tak jak w temacie.
Co o tym sądzicie? Nie chodzi mi o jakieś bardzo otyłe osoby,no ale z brzuszkiem i fałdkami :)
Ja wg BMI mam 2 kg niedowagi,ale fałdki spore mam i zastanawiam się czy to wyglądałoby "apetycznie",trochę się obawiam,że nie.
Edytowany przez Layra2013 4 maja 2015, 17:26
4 maja 2015, 18:10
Ja cie.... Co kogo obchodzi kto jak wygląda, w co sie ubiera i czy jest na plaży, w mieście czy gdziekolwiek? Zniesmacza Cie taki widok to po grzyba sie gapisz jak szpak w 50groszy? Siedz w domu, nie wychodź do ludzi, przecież nikt nie zagwarantuje Ci, ze widok danej osoby nie ugodzi w Twoje odczucia estetyki.
Co sądzę o ludziach grubszych na plaży ? Nic, żyje i daje żyć innym.
4 maja 2015, 18:12
ojapierd... jak czytam to mi oczy dęba stają...serio Agato grubszym plaża się nie należy? Bo przepraszam co? tylko chude tyczki mają prawo wyjść na plażę? A nie, sorry, mają się ukrywać we własnym ogródku - kur..a nie mam ogródka, szit kolejny rok jak córka młynarza, bo być może mój widok by Cię zniesmaczył... szczerze- trzeba być nieszczęśliwym by oceniać innych na plaży...
Ja nie powiem, czasem patrzę na ludzi "grubszych" na plaży i podziwiam ich stroje, że fajnie skrojone, fajne kolory, poza tym może taka właśnie "grubaska", dajmy na to plus minus 80 kg to jedna z nas, vitalijek, w sensie która się odchudza i może właśnie schudła 20, 30 czy nawet 40 kg i pierwszy raz odważyła się wyjść na plażę? I co- jej też nie wolno bo psuje komuś poczucie estetyki... Dzisas, "rence" i opadają
4 maja 2015, 18:13
Po przeczytaniu tego tematu odżyły we mnie uczucia, które sprowokowały mnie do napisania wpisu w swoim pamiętniku i nie chcąc się powtarzać, po prostu skopiuję...
"Przeglądam kwejka, przeglądam demotywatory, przeglądam tutejsze forum i wiecie co? Krew mnie zalewa. Dosłownie za-le-wa. Z dużych liter, z odstępami, kapitalikami i ogon szczura wie co jeszcze. Nie jestem za promowaniem otyłości, nie jestem też proana. Podobają mi się ciała wysportowane, z krągłościami (które i tak większość osób tutaj nazwie grubasami). Ale jak widzę grubą babkę, która się DOBRZE czuje w swoim ciele to nie mówię jej "Hej pasztecie! Aleś gruba,idź się schowaj, nie wychodź, bo mi niedobrze jak na ciebie patrzę!" No szlag człowieka trafia. Pioruny latają.
To nie od was, obrońcy estetyki, zależy jak kto będzie wyglądać! NIC WAM DO TEGO! Jak ktoś jest gruby i mu z tym dobrze - niech będzie! Jak jest chudy i mu z tym dobrze - niech będzie. Ich życie, ich zdrowie! Po co te komentarze, że tak nie można? A MOŻNA! Właśnie, że można! Bo mamy własną, niezależną, wolną wolę i tylko OD NAS zależy jak się czujemy we własnym ciele." Tekst trochę zmieniłam, coby nie było, że za dużo caps looka użyłam.
Po prostu czytam komentarze niektórych i słabo mi się robi. Do pewnego momentu przejmowałam się tym jak wyjść na plaże, w tym momencie stwierdzam, że mam to w nosie. Nie będzie mi ktoś mówił co mam zakładać na plażę i jak bardzo się ukrywać, bo gruba jestem. Litości.
4 maja 2015, 18:14
Temat był : co sądzicie o grubych w bikini, a zeszło na: czy gruba może w ogóle pójść na plażę lol Przerażają mnie niektóre odpowiedzi, ale nie będę się ustosunkowywać. Według mnie: tak, gruba może pójść na plażę, opalać się w bikini i nie razi mnie to w oczy. Jakby mnie zapytała co o niej sądzę to bym jej dała 2 kciuki do góry za to, że nie siedzi w domu użalając się nad sobą. To, co mnie na plaży razi i często spotykam to brak szacunku do innych plażowiczów, np żłopanie piwska i darcie mordy najczęściej w celu wyartykułowania wszelkich możliwych przekleństw.
4 maja 2015, 18:16
a co myślicie o grubych facetach na plaży?
Edytowany przez Logic07 4 maja 2015, 18:16
4 maja 2015, 18:17
a ja chodzę w bikini mimo ze jestem gruba. co, mam siedziec w bluzie na plazy? moze w worku zeby przypadkiem nie obrazic czyichs oczu ktore maja zamiar sie napalac na chudzielcow? jasne, fajnie jest oko zawiesic na szczuplej lasce z figura modelki bo wyglada to apetycznie, ale swiat nie jest doskonaly i nie mozna oczekiwac ze kazda kobieta bedzie wygladac jak miss. w cukierni nie kazde ciastko jest ladne, ale wiekszosc dobrze smakuje ;> bez przesady, o ile dziewczyna nie obnosi sie z tym za bardzo to jest ok. a jesli chodzi o wklejanie zdjec w bikini np na fejsa to jest to niestosowne i w przypadku osoby grubej jak i szczuplej
4 maja 2015, 18:18
No takie po prostu miałam podejście. Uważałam własną nadwagę jak i każdą inną za akt zaniedbania i wolałam nie upubliczniać się z własnym lenistwem i łakomstwem puki nie schudłam. Będąc na plaży nie oceniam innych, ale widzę, bo przecież z zamkniętymi oczami nie chodzę i nie będę ukrywać, że ten widok jest nie przyjemny tylko dlatego, że nie wypada o tym mówić wprostNo to agata pozostaje tylko wspolczuc.Smieszy mnie to wrazenie "pokazywanie sie na plazy "ja tam na plaze ide w bikini czy mam 70kg czy 55kg po to by sie zrelaksowac opalic poplywac i nie inderesuje mnie co inni o mnie mysla,bo sama tez nie leze po to aby oceniac innych. Rozumiem ze osoby z bliznami rozstepami itd rowniez maja nie szpecic plazy swoimi okropnymi cialami?troche dystansu .Opalanie się nie jest raczej jakąś konieczną potrzebą. Ja osobiście mając nadwagę wolałam opalić się na solarium, albo we własnym ogródku. Poza tym nie uważałam żeby opalenizna była mi jakoś potrzebna, bo i tak mając nadwagę nie miałam zamiaru się nigdzie publicznie obnażać żeby mieć co pokazywać. Miałam brzydkie ciało więc go nie pokazywałam i opalenizna była raczej zbędna, bo raczej by mnie nie "upiękniła".Co to znaczy obnoszenie się z nadwagą? Przecież to nie ma nic do rzeczy, te osoby chcą się OPALIĆ, a nie zakrywać, żeby wstydu sobie nie narobić...Osobiście nie założyła bym bikini mając nadwagę. Delikatne boczki/fałdki ok, ale już pokaźniejszy brzuszek itp to odpada.Osoby, które to robią też mnie dziwią i trochę zniesmaczają na plaży. Trzeba mieć lustro w domu i oczy na miejscu i patrzeć na siebie realnie. Na plaży też można ubrać się odpowiednio do figury. Są sukienki plażowe, lub pareo które zasłaniają więcej. Takie obnoszenie się z nadwagą nie jest smaczne moim zdaniem tak samo jak np otyła osoba w obcisłej różowej mini. Pewne rzeczy trzeba ukryć, a nie uwydatniać. Świadczy to o dobrym guście i o klasie.
Moim zdaniem to troche dziwne podejscie do sprawy... jak ide na plaze, sie zrelaksowac a nie patrzec na ludzi i tego tez Tobie zycze ,
4 maja 2015, 18:19
a co myślicie o grubych facetach na plaży?
4 maja 2015, 18:19
Mam nadwagę i odwagę
Na plaży nie wyobrazam sobie siebie w kostiumie jednoczesciowym. W jaki sposób mam sie w takim stroju opalić? Ponadto zle dobrany kostium jednoczęściowy wyglada gorzej niż dobrze dobrany dwuczesciowy. Kostium jednoczesciowy dobry jest np na basen, bo jest praktyczny. Nie rozumiem dlaczego Polki maja jakies głupie kompleksy na tym punkcie. Na swiecie nikt sie takimi duperelami nie przejmuje jak kogos razi moj widok to trudno- plaza jest na tyle duza, ze można znalezc sobie miejsce odpowiednie w takim towarzystwie jakie komus akurat pasuje.
4 maja 2015, 18:19
a co myślicie o grubych facetach na plaży?
spędzają fajnie czas ;)