Temat: Co sądzicie o grubych dziewczynach w bikini?

Tak jak w temacie.

Co o tym sądzicie? Nie chodzi mi o jakieś bardzo otyłe osoby,no ale z brzuszkiem i fałdkami :)

Ja wg BMI mam 2 kg niedowagi,ale fałdki spore mam i zastanawiam się czy to wyglądałoby "apetycznie",trochę się obawiam,że nie.

minutka3 napisał(a):

Temat był : co sądzicie o grubych w bikini, a zeszło na: czy gruba może w ogóle pójść na plażę lol Przerażają mnie niektóre odpowiedzi, ale nie będę się ustosunkowywać. Według mnie: tak, gruba może pójść na plażę, opalać się w bikini i nie razi mnie to w oczy. Jakby mnie zapytała co o niej sądzę to bym jej dała 2 kciuki do góry za to, że nie siedzi w domu użalając się nad sobą. To, co mnie na plaży razi i często spotykam to  brak szacunku do innych plażowiczów, np żłopanie piwska i darcie mordy najczęściej w celu wyartykułowania wszelkich możliwych przekleństw.

No właśnie. Ja nikomu na plażę wyjść nie bronię. Wyrażam swoje własne zdanie, osobistą opinię, którą mam, ale której przecież żadnej osobie z nadwagą na plaży okazywać nie mam zamiaru. Nie rozumiem więc po co taka dyskusja. Każdy ma chyba prawo do wewnętrznej opinii, a pytanie właśnie o to było.

Nie miałam zamiaru nikogo urazić - piszę tylko co ja sądzę na ten temat, a moja opinia nie jest ważna. Ważne jak każdy czuje się sam ze sobą

Niektóre wypowiedzi mnie po prostu szokują. Co wam do tego, że ktoś za dużo waży i nosi bikini? Ma chodzić w kiecce do kostek, żeby waszych delikatnych oczu nie razić? 

Ja mam nadwagę. Widać to i w spodniach, i w bikini. Jadąc na wakcje - czy to do Włoch, Grecji czy Tajlandii chcę się DOBRZE BAWIĆ i mam w pupie to czy ktoś "obrzydzi się" moim widokiem na plaży. Mam tracić życie, wakacje i dobrą zabawę, bo ktoś stwiedzi, że mój wielki tyłek go razi? Niech nie patrzy, proste.

Mam nadwagę, jestem na diecie i próbuję ją zrzucić, ale też choruję. Tyję i chudnę na zmianę 15kg, góra i dól... I nie zamierzam się tym przejmować. Zycie jest a krótkie, żeby się czegoś wstydzić czy przejmować innymi. Dlatego takich jak wy, którzy patrzycie na mnie z niesmakiem na plaży mam głeboko w ... No. I tego się będę trzymać :)

Nie obserwuję ludzi na plaży, ale jak przede mną rozłoży się gruba dziewczyna to nie sposób jej nie zauważyć. Gdybym była gruba nie wyszłabym na plażę w bikini. U grubasek bikini mi się nie podoba. Uważam, że można się znaleźć jakiś ładny strój, który nie odsłania tak wszystkiego. Kiedys na plaży często widywałam kobietę, która nosiła bardzo ładny strój jednoczęściowy, który na prawdę świetnie ukrywał mankamenty figury, widać było że ma nadwagę ale wyglądała bardzo ładnie i szczuplej. A któregoś razu przyszła na plażę w stroju dwuczęściowym odsłaniając wszelkie swoje mankamenty i wyglądała dużo grubiej i brzydziej niż w tym stroju jednoczęściowym. 

Mnie sposób ubioru innych nie obchodzi, niech każdy chodzi ubrany jak chce, ale jednak jak widzę grubaskę w bikini to myślę, że nie ma samokrytycyzmu i ubrała się nieodpowiednio do swojej figury. I żeby nie było, ja nikogo z plaży nie wyrzucam, czy nie chciałabym ograniczać wstępu. 

Nic, to samo co o chudych. Na cudzy wygląd zwracam uwagę (krytycznie, pomijam sytuację kiedy wyłowię kogoś z tłumu bo jest oszałamiająco piękny, przystojny czy dobrze ubrany) właściwie w dwóch wypadkach. Jeżeli wymagany jest dress code i ktoś się ubierze niestosownie do okazji, albo jeżeli ktoś prezentuje styl faszyn from raszyn. Prędzej zwróciłabym uwagę na kogoś w długich, grubych spodniach niż w bikini na plaży, no chyba że byłoby to bikini w panterkę i cekiny. Prawdę powiedziawszy bardziej mnie "rażą" niektóre wstawiane tutaj na forum do oceny buty, torebki czy sukienki, bo prezentują skrajne bezguście, niż to że ktoś po prostu chce się opalić, pograć w siatkówkę, popływać. Sama jak byłam gruba to na plaży się nie pojawiałam, raz że kompleksy, dwa że teraz jak zeszczuplałam też się nie pojawiam, bo zwyczajnie nie lubię. Podejrzewam, że wtedy wolałabym wyjść w tankini i jakimś pareo na to, bo zwyczajnie źle się czułam ze swoim ciałem.

mój wujek na grube dziewczyny mówi mcdonald :)

Pasek wagi

Wilena napisał(a):

Nic, to samo co o chudych. Na cudzy wygląd zwracam uwagę (krytycznie, pomijam sytuację kiedy wyłowię kogoś z tłumu bo jest oszałamiająco piękny, przystojny czy dobrze ubrany) właściwie w dwóch wypadkach. Jeżeli wymagany jest dress code i ktoś się ubierze niestosownie do okazji, albo jeżeli ktoś prezentuje styl faszyn from raszyn. Prędzej zwróciłabym uwagę na kogoś w długich, grubych spodniach niż w bikini na plaży, no chyba że byłoby to bikini w panterkę i cekiny. Prawdę powiedziawszy bardziej mnie "rażą" niektóre wstawiane tutaj na forum do oceny buty, torebki czy sukienki, bo prezentują skrajne bezguście, niż to że ktoś po prostu chce się opalić, pograć w siatkówkę, popływać. Sama jak byłam gruba to na plaży się nie pojawiałam, raz że kompleksy, dwa że teraz jak zeszczuplałam też się nie pojawiam, bo zwyczajnie nie lubię. Podejrzewam, że wtedy wolałabym wyjść w tankini i jakimś pareo na to, bo zwyczajnie źle się czułam ze swoim ciałem.

Zgadzam sie z Wilena w jednym ;) zwracam uwage tylko i wylacznie na osoby bardzo zgrabne ;) rzucaja mi sie w oczy bardziej.

Pasek wagi

Podziwiam je za samoakceptację. Oprócz tego są mi całkowicie obojętne i uważam, że każda kobieta ma prawo cieszyć się słońcem w bikini. Nie uważam tego za obrzydliwy widok. 

Tez miałam dawniej nadwagę,teraz tez nie wyglądam szalowo ale srednio mnie interesuje to kto jak wygląda na plaży. Zazwyczaj gram w siatkę albo śpię,czasami się popluskam bo niestety ja nie z tych pływających:D Podziwiam kobiety z nadwaga i za każdym razem mam ochotę podchodzić do nich i przybijać im piątkę za dobry wybór.Wole panie z nadwaga na plaży niż szczupłe kobiety chodzące w prześwitujących legginsach, kolorowych stringach i króciutkich bluzeczkach po miescie. Nie wiem co sie dzieje ale jezeli to jest nowa moda to ja nie chce byc modna:/

Pasek wagi

ja tam widzac takie tematy ciesze sie,ze nie mieszkam w PL...przyjedzcie tu na FL ,przejdzcie sie po plazy,to szybko wyleczycie sie z kompleksow:)) jakos z tylu miejsc w ktorych bylam,tylko w PL zostaniesz czlowieku "obciety"za najmniejsza drobnostke i to wszedzie na plazy,w sklepie,w urzedzie...

Nie zwracam uwagi na inne kobiety na plaży, każdy ma prawo się opalać, tylko raz widok grubej dziewczyny mnie zadziwił, a to nie to, że była gruba, a to, że widać było jak wielkie ma kompleksy, była w bikini, ale miała do tego przewiązaną bluzkę przy pasie i co chwile zasłaniała się ręcznikiem, nawet w wodzie, do momentu zanurzenia. Wydaje mi się, że jeśli ktoś siebie akceptuje to niech chodzi jak chce, ale jeśli ma kompleksy to niech ubierze się tak by sam czuł się komfortowo, bo założyć za małe bikini, a później uciekać przed ludzkim wzrokiem jest bez sensu. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.