- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 lutego 2015, 10:04
Witam :) Słyszałam i gdzieś czytałam o tym, że powinno się spać w związanych włosach. Ponoć gdy śpimy i bardzo się wiercimy włosy narażone są na uszkodzenia, np otarcia od poduszki, możemy je połamać itd.itd.
1 lutego 2015, 21:24
ja śpię w związanych bo mi tak wygodniej i przynajmniej jak wieczorem umyję, zwiążę w warkocza to rano nie mam po wywijanych w każdą stronę :)
1 lutego 2015, 23:25
Śpię w rozpuszczonych i raczej nie zauważyłam żeby włosy mi się zniszczyły a i rozczesuję je kiedy całkowicie wyschną
1 lutego 2015, 23:51
coraz durniejsze te wpisy na forum
2 lutego 2015, 23:37
przeczytałaś prawdę
3 lutego 2015, 09:18
obowiązku nie ma :)
ale zniszczenia jednak od czegoś powstają, i jeśli można je zminimalizować, to chyba warto.
3 lutego 2015, 10:43
Bardzo długie już włosy masz : ) a powiedz mi ile czasu musiałaś je zapuszczać? Ja mam tylko rozpuszczone jak już jestem spokojnie w domu z moim mężem, bo tak to chodzę oficjalnie do pracy w związanych i jest bardzo dobrze i wygodnie mi z tym właśnie. Jakoś w rozpuszczonym mi się tylko lepiej chodzi w domu
3 lutego 2015, 16:11
Ja tam nigdy nie śpię w związanych włosach. Uważam, że to nie ma sensu, przynajmniej w moim przypadku, bo od związywania włosów boli mnie natychmiast głowa, bo nie jestem przyzwyczajona do związywania. Na co dzień też noszę raczej rozpuszczone, tym bardziej, że mam gęste loki ;)
3 lutego 2015, 16:16
Ja w rozpuszczonych chodzę bardzo rzadko, nie wygodne to to :P z reguły w jednym, albo dwóch kucykach, a śpię ze związanymi w luźny kok.
3 lutego 2015, 18:20
ja śpię w rozpuszczonych, ale dojrzewam do wiązania ich na noc - sukcesywnie zapuszczam włosy i szlag mnie zaczyna trafiać, kiedy wpadają mi do ust, opadają na twarz, wchodzą pod koszulkę.
czeszę na mokro, bo kiedy ich nie rozczeszę, po wyschnięciu mam szopę na głowie i do tego czasami ''baranka'' tuż przy skórze ze zmierzwionych myciem włosów. ogółem moje włosy są mega trudne do ułożenia i kiepsko trzymają kształt.
Edytowany przez comfy 3 lutego 2015, 18:23