Temat: Odstające uszy

Właśnie nałożyłam maskę na włosy i naszła mnie refleksja dotycząca moich uszu. Czy według Was są bardzo odstające i rzucają się w oczy?

Mam na ich punkcie duży kompleks i wstydzę się związywać włosy w kucyk, ale powoli nie mam juz siły, aby codziennie je układać :(

Jeszcze chyba nigdy nic tak bardzo nie pomogło mi się przełamać jak ten wątek na forum... Przeczytałam Wasze odpowiedzi kilka razy i postanowiłam, że spróbuję wychodzić do ludzi ze związanymi włosami. Niby to nic, a dla mnie to wielki krok do pokonania odwiecznego kompleksu. Jeszcze raz Wszystkim Wam dziękuję :* 

Nie wiem co ostatnio tak ludzie wariują na punkcie odstających uszu. Jakoś mi to wisi kto jakie ma uszy, nie zwracam na to uwagi, nie ma czegoś w stylu: "o ma przylegające uszy! ale ciacho, brałby" :D
Chociaż moja ciotka swojemu rocznemu-dwuletniemu wnuczkowi zalepiała uszy plastrem, żeby nie miał ostających uszu. Mnie zamurowało, naprawdę nie wiedziałam jak to skomentować.

Według mnie są normalne i nie powinnaś mieć w związku z nimi żadnych kompleksów ;)

no sa odstajace...ja bym sobie na twoim miejscu po prostu zrobila operacje jak uzbierasz :D Moim zdaniem niektore dziewczyny przesadzaja z tym uroczo...no nie wiem garbaty nos dla mnie nie wyglada uroczo...mozna z tym zyc i nie ma tragedii, ale bez przesady ja jednak operacje bym sobie zrobila, ale np. gdybym mogla wybrac to wolalabym juz odstajace uszy niz garbaty nos...wiec na " mojej liscie mankamentow urody" odstajace uszy sa naprawde gdzies na koncu (ale moze tez dlatego, ze ich nie mam?!?)

wymyślasz sobie kompleksy :p. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.