- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 grudnia 2014, 00:09
Uszanowanko.
Krótkie i konkretne pytanie na sobotni wieczór: komu (w dużym uogólnieniu) pasuje granatowy tusz do rzęs? Mam na myśli rzecz jasna typ (kolorystykę) urody. Chyba jak żyję nie widziałam kobiety z granatowymi rzęsami...czyżby granatowy tusz był niechcianym/tandetnym lub "ryzykowanym" kosmetykiem?
7 grudnia 2014, 00:20
Podobno pasuje blondynkom, ale też żadnej nie widziałam z takimi rzęsami. Na tym zdjęciu wygląda to całkiem ok.
7 grudnia 2014, 00:28
Ja mam w planach kupić fioletowy,bo mam zielone oczy. Myślę że granatowy to do brązowych oczu i pasuje. Fajny pomysł na lato. Teraz są za 15zł w nowym katalogu Avonu aż mam ochotę się skusić na fiolet jest też granat i zieleń. Ps. Wszystkiego Najlepszego
7 grudnia 2014, 00:29
Na pewno jest dosyć ryzykownym kosmetykiem. Ja tylko raz widziałam kobiete z takim tuszem i średnio to wyglądało wg mnie.
7 grudnia 2014, 00:32
Nie podoba mi się coś takiego na codzień, ALE dobrze mogą wyglądać końcówki rzęs pociągnięte takim tuszem. Kiedyś za młodu nawet miałam niebieski tusz, ale nie pamiętam czy faktycznie go uzywałam, możliwe :D
7 grudnia 2014, 01:29
moim zdaniem jest właśnie tandetny i brzydki, a jeśli już komuś pasuje, to 13-latkom na wakacjach
7 grudnia 2014, 01:49
Jak się ma naście lat i jest się na kolonii w Dębkach to super :P Minusem niezaprzeczalnym tego typu tuszy jest to, że one bardzo słabo kryją rzęsy - zresztą widać to na zamieszczonym zdjęciu, sama podstawa rzęs jest niedomalowana, co wygląda fatalnie jeżeli ktoś nie ma swoich naturalnie bardzo czarnych/nie ma zrobionej henny. No i widziałam na żywo, właśnie w Dębkach i u pani sprzedającej warzywa na Kleparzu, nie powalił mnie efekt na kolana jakoś szczególnie.
7 grudnia 2014, 09:00
takie kolorowe tusze były bardzo modne jak kończyłam podstawówkę i nosiły je wtedy dosłownie wszystkie (no prawie) dziewczyny - pamiętam też moją mamę z takimi rzędami i mamę mojego ówczesnego chłopaka. dlatego mi kojarzą się bardziej z tamtymi czasami - coś jak moda na turkusowe powieki i białe kozaczki (zanim jeszcze stały się synonimem tandety i kiczu)