Temat: Kolorowe ombre

Hey, co sądzicie o kolorowym ombre? Zapuszczam naturalne wlosy (zimny ciemny blond) a odrosty mam rude od ucha do ramion. Bardzo nie podoba mi sie klasyczne ombre i zastanawiam sie nad pastelowymi kolorami niebieskiego i turkusowego bo nie moge juz zniesc widoku odrostu a podobny do naturalnego sie szybko wyplukuje. Jesli bym sie zdecydowala to zetne wlosy z 10-15 cm. 

mi się to nie podoba, widziałam kilka dziewczyn na żywo z takimi kolorowymi ombre i przez pierwszy tydzień - dwa ok wygląda to spoko. Oczywiście nikt nit traktuje ich poważnie, wyglądają dziecinnie ale to ich włosy i nikomu do tego ;) 

Jednak po tym czasie gdy kolor się wypłukuje wygląda to na prawdę źle 

Pasek wagi

anna987 napisał(a):

To jedna z rzeczy, które fajnie wyglądają tylko na instagramie i na vivie, a w realnym życiu nie spotkałam nikogo z takimi włosami kto by nie wyglądał jak nieudana krzyżówka punka ze stukniętym pokemonem :D żeby nie było-często jeżdżę gdzieś za granicę, gdzie ludzie pozwalają sobie na większą nonszalancję jeśli chodzi o wygląd niż tu, w Polsce. Poza tym te kolory też bardzo szybko się wypłukują i blakną, są nietrwałe. mogę się co do Ciebie mylić i to właśnie Ty jesteś tym kimś, kto potrafiłby mnie zaskoczyć i zgrać niecodzienną fryzurę ze swoim strojem w zadbaną, harmonijną całość. Zawsze możesz zaszaleć na tydzień-dwa, a po tym czasie obciąć włosy. I tak musisz COŚ zrobić, skoro wkurza Cię ten odrost.

No niestety, ja mieszkam w Niemczech i tu Niemki doslownie szaleja z kolorami... zwlaszcza takie 40+. Sama mam w pracy babke, ktora wiecznie farbuje wlosy na odcienie rozu, blekitu, etc, i brawa za odwage, ale jeszcze ani razu nie wygladalo to dobrze.

Moja byla przyjaciolka za to farbuje wlosy na takie odjechane kolory i naprawde super wygadaja, ale sa tak zniszczone, ze kolor im nie pomaga.

jeśli Ci się podoba - to noś. kiedyś miałam piękne, długie włosy, zafarbowane na trwałe farbą do połowy na niecodzienny kolor. byłam z nich strasznie dumna, jednak ktoś powiedział że wyglądam dziecinnie, wzięłam to do siebie (oj głupiutka wtedy byłam...) i scięłam całe ombre. żałuję że to zrobiłam, wszyscy też mówili że mogłam tego nie robić. teraz zapuszczam włosy, gdy urosną znowu robię ombre. ;) rób, ważne byś Ty się sobie podobała, ludzie i tak zawsze będą gadać ;)

to jest kwestia sporna, ja pozbyłam się swoich długich włosów, sama z natury jestem szatynką i myślałam o sombre.. ale tradycyjnym, może 2, 3 tony jaśniej od mojego naturalnego koloru.. Nie wiem sama, mam 21 lat i jak dla mnie (to jest moje zdanie) kolorowe włosy kojarzą mi się właśnie z takimi hm..brudasami..jak widze laskę na ulicy pi razy drzwi w moim wieku z różowymi końcówkami czy zielonymi czy niebieskimi mam ochotę jej powiedzieć wyglądasz jak nieudany fryzjerski eksperyment.. Nie wiem dla mnie tradycyjne kolory + mowa tu o dzisiejszych myślę że specjalnych farbach, dają świeżość i wygląd.. poza tym ludzie którzy widzą zadbaną kobietkę nie wyróżniającą się z tłumu jako tako, postrzegają ją jako poważną i na prawdę zadbaną osobę.. a nie jako 'kur* ta co zrobiła..'.. Moja rada.. eksperymentuj z rudościami czerwienią (bo te kolory jeszcze są na pozycji tolerancji), nie baw się w płótno, po pierwsze tak jak mówię możesz wyglądać po tym eksperymencie tandetnie, po 2 reakcja co niektórych może cię z czasem denerwować.. 

Pasek wagi

cancri napisał(a):

No niestety, ja mieszkam w Niemczech i tu Niemki doslownie szaleja z kolorami... zwlaszcza takie 40+. Sama mam w pracy babke, ktora wiecznie farbuje wlosy na odcienie rozu, blekitu, etc, i brawa za odwage, ale jeszcze ani razu nie wygladalo to dobrze.Moja byla przyjaciolka za to farbuje wlosy na takie odjechane kolory i naprawde super wygadaja, ale sa tak zniszczone, ze kolor im nie pomaga.


W Polsce problem jest podobny :D Na głowach pań 60+ blady róż, wypłowiały fiolet, błękity, zielenie, co chcesz :D Są też "miksy", moja sąsiadka (kobiecina grubo po 50) ma na głowie różowo-biało-czarne coś i w dodatku z przodu krótkie i postawione do góry, z tyłu dluższe. No, gdyby nie ten róż wyglądałaby jak skunks.

Co do zabawy kolorami: osobiście zdarzalo mi się eksperymentować z kolorowymi końcówkami na festiwale, koncerty itp, zwykle sprayami. No codzień raczej jestem na nie (u kogos mi nie przeszkadza, sobie bym nie zrobiła) plus fajnie wylgąda dopóki kolor jest świeży.

niestety farby "mixy" szybko sie wyplukuja wiec bedziesz musiala odswiezac kolor co tydzien jezeli nie bedziesz chciala wygladac glupio 0.o plus do tego dany kolor wyjdzie tylko na blondach a najlepiej platynie... szkoda wlosow..

Pasek wagi

Jak ci się podoba, to rób. Jest z tym sporo zachodu, żeby utrzymać intensywny kolor i nie zniszczyć włosów, ale moim zdaniem warto. Sama mam zamiar w niedalekiej przyszłości sobie zrobić i mam gdzieś, że niby "dziecinne", niemodne, brzydkie, wszyscy takie mają itd. Gdyby nie fakt, że rozjaśnianie brązowych odrostów do platyny byłoby niesamowicie upierdliwe to pofarbowałabym całe. ;) A że ktoś na ulicy pomyśli, że jestem niepoważna? A co mnie to obchodzi? ;)

Dzieki dziewczyny za komentarze. Chyba przeczekam jeszcze pare tygodni i porzadnie sie zastanowie. Nie podobam sie sobie w rudym (wczesniej mialam braz tylko o zgrozo splukal sie do rudego) wiec nie chcialabym dofarbiac odrostow zeby nie wygladalo az tak zle i czekac dodatkowe pol roku do sciecia. Moze przeczekam z rok i zetne za ucho, chociaz w krotkich bede wygladac jak 14 letnia pyza (niestety wygladam dosyc mlodo 16-17lat). :( 

To spróbuj najpierw kredą albo sprayem. Efekt do usunięcia podczas jednego mycia, a da Ci jakiś porządny podgląd na sprawę ;)

warto sprobowac :). ja bym rozjasnila te farbowane do bardzo jasnego blondu i lekki roz bym w to wplatala :D. tez zapuszczam naturalne wlosy, mam je za obojczyli, reszta to farbowane i spodnia warstwa moja. chcialabym rosjasnic te farbowance i walnac to na ten roz, ale jak widze te nieudane ombre wszechobecne na ulicy to mi sie odechciewa. nie chce z taka maszkara chodzic na glowie, a fryzjerzy ewidentnie nie potrafia koloryzowac wlosow w ten sposob.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.