Temat: Wolicie byc opalone czy wrecz przeciwnie?

Lubicie byc ładnie na brazowo opalone (oczywiscie nie za mocno) czy blade?
Uzasadnijcie,wymiencie plusy :)

ładnie opalona. nienawidzę wyglądać jak blady trup.

Blada! Ogólnie od urodzenia jestem biała jak ściana. Kiedyś to był mój kompleks, bo byłam "inna". To naprawdę się rzuca w oczy w niektórych sytuacjach. Pamiętam, że zawsze jak wracałam z wakacji (choćbym spędzała je w Egipcie) mój kolor skóry ledwo dorównywał temu, jak znajomi wyglądali, kiedy nie byli opaleni. ;) Zresztą ja "opalam się" na czerwono, słońce mnie pali, schodzi mi skóra, a potem mało co z tej "opalenizny" zostaje. Jednak z drugiej też strony nigdy nie podobał mi się wygląd ludzi bardzo opalonych, szczególnie tych chodzących na solarium - nie chcę nikogo tu obrażać oczywiście, po prostu nie trafia to w moje jakieś tam kategorie estetyczne. Tak samo jak wielu ludzi odrzuca bladość. ;) Nie bez powodu w końcu co jakiś czas słyszę "Boże! Czemu ty jesteś taka blada?", jakbym była chora... :D

W pewnym momencie po prostu to zaakceptowałam i wręcz postanowiłam uczynić atut z tej białej do granic możliwości skóry, zaczęłam stosować azjatyckie kosmetyki i mam zamiar unikać słońca jak tylko się da i powrócić do takiej mega bladej bladości, z jaką się urodziłam. ;) Bo teraz jestem odrobinę "opalona" po iluś latach egzystencji na świecie, ale i tak na wszelkich zdjęciach grupowych w dalszym ciągu wręcz fosforyzuję tą bielą. :D

Turandot napisał(a):

srylajda napisał(a):

Turandot napisał(a):

Wg ciebie nieatrakcyjnie. A zdjęcia miały obalić twój zarzut chorowitości jasnej karnacji.
No jeśli myślisz, ze Dita jest atrakcyjniejsza od Lopez to gratulję gustu...Zresztą, ja nie lubię robić czegoś wbrew naturze- przykłady, które dałaś to "skrajności"- bo sa to blondynki i ruda Nicole, które z natury maja takie karnacje, aczkolwiek "muśnięte słońcem" również wyglądały by dobrze. Lopez jest latynoską, więc jasna karnacja po prostu by się kłóciła z jej typem urody. Ktoś kto jest blady i będzie się na siłę opalał będzie wyglądał źle, tak samo ktoś kto szybko łapie słońce, a będzie go unikał.I nie jestem skwarkiem tylko seksownie opaloną dziewczyną  Umiem wyczuć granicę, a opalenizna bardziej pasuje do mojego temperamentu i urody. Ty jesteś smutną porcelanową laleczkę dlatego wolisz być blada A propos Dity:
Porcelanową laleczką jestem, owszem (typowa królewna śnieżka - jasna skóra, ciemne włosy i niebieskie oczy. Czyli najpiękniejszy typ urody, jaki istnieje). Ale smutną ani trochę.

To, że Ty jesteś biała jak ściana nie znaczy, że możesz nazywać opalonych ludźmi brudasami, litości... I Twój "najpiękniejszy typ urody" to pojęcie względne. Ja i cała masa ludzi nie lubi takich typów, są gusta i guściki. Jest to zwykły typ urody, nigdzie nie napisane, że najpiękniejszy ("piękna" Kasia Cichopek jest tym typem, Dita von teese, Anne Hathaway, Katy Perry- żadne piękności). Tak samo w tym typie urody jak i innych są i piękności i brzydale.

 A smutna jesteś, albo przynajmniej nie do końca zadowolona z życia i sztywna, bo to bardzo widać w sposobie Twoich wypowiedzi truposzko ;)

Ty dobrze czuła byś się w królestwie lodu jedząc na porcelanowych półmiskach, a opalone dziewczyny w Miami scząc drinki; ludzi i gusta są różni.Możesz być sobie biała jak zechcesz (zresztą pewnie nie możesz pozwolić sobie na opaleniznę, bo robisz się burakiem,a  to już na pewno nei jest ani ładne ani dostojne) ale nie obrażaj ludzi którzy lubią słonko.

opalona :) oczywiscie nie na skwara po solarze, ani nie na pomaranczowo po samoopalaczu. preferuje naturalna opalenizne. na szczescie bardzo szybko sie opalam, wystarczy chwila na sloneczku a moje cialo staje sie ladnie brazowe. nigdy mi nie schodzila skora, ani nie opalam sie na czerwono, takze jestem zadowolona z mojej karnacji.

A ja tu widzę, że większość patrzy na skrajności. Kurczę. Ładna bladość wygląda ładnie, a nie jakby ktoś umarł 30 lat temu, nie jakby ktoś był chory. ;D I tak samo ładna opalenizna wygląda ładnie, żaden tam skwarek, blachara. :D Dopóki ktoś umie o siebie zadbać przy bladej cerze (co jest piekielnie trudne) i dopóki ktoś nie przesadza ze sztuczną opalenizną to jedno i drugie może wyglądać pięknie. Zależy co komu pasuje. ;)

srylajda napisał(a):

Turandot napisał(a):

srylajda napisał(a):

Turandot napisał(a):

Wg ciebie nieatrakcyjnie. A zdjęcia miały obalić twój zarzut chorowitości jasnej karnacji.
No jeśli myślisz, ze Dita jest atrakcyjniejsza od Lopez to gratulję gustu...Zresztą, ja nie lubię robić czegoś wbrew naturze- przykłady, które dałaś to "skrajności"- bo sa to blondynki i ruda Nicole, które z natury maja takie karnacje, aczkolwiek "muśnięte słońcem" również wyglądały by dobrze. Lopez jest latynoską, więc jasna karnacja po prostu by się kłóciła z jej typem urody. Ktoś kto jest blady i będzie się na siłę opalał będzie wyglądał źle, tak samo ktoś kto szybko łapie słońce, a będzie go unikał.I nie jestem skwarkiem tylko seksownie opaloną dziewczyną  Umiem wyczuć granicę, a opalenizna bardziej pasuje do mojego temperamentu i urody. Ty jesteś smutną porcelanową laleczkę dlatego wolisz być blada A propos Dity:
Porcelanową laleczką jestem, owszem (typowa królewna śnieżka - jasna skóra, ciemne włosy i niebieskie oczy. Czyli najpiękniejszy typ urody, jaki istnieje). Ale smutną ani trochę.
To, że Ty jesteś biała jak ściana nie znaczy, że możesz nazywać opalonych ludźmi brudasami, litości... I Twój "najpiękniejszy typ urody" to pojęcie względne. Ja i cała masa ludzi nie lubi takich typów, są gusta i guściki. Jest to zwykły typ urody, nigdzie nie napisane, że najpiękniejszy ("piękna" Kasia Cichopek jest tym typem, Dita von teese, Anne Hathaway, Katy Perry- żadne piękności). Tak samo w tym typie urody jak i innych są i piękności i brzydale. A smutna jesteś, albo przynajmniej nie do końca zadowolona z życia i sztywna, bo to bardzo widać w sposobie Twoich wypowiedzi truposzko Ty dobrze czuła byś się w królestwie lodu jedząc na porcelanowych półmiskach, a opalone dziewczyny w Miami scząc drinki; ludzi i gusta są różni.Możesz być sobie biała jak zechcesz (zresztą pewnie nie możesz pozwolić sobie na opaleniznę, bo robisz się burakiem,a  to już na pewno nei jest ani ładne ani dostojne) ale nie obrażaj ludzi którzy lubią słonko.

Ty to jednak mentalnie starą babą jesteś ;-)

roseland napisał(a):

Ty to jednak mentalnie starą babą jesteś ;-)

mentalnie przecież wg Vitalii mam 14 lat, więc dzięki za komplement. Fajnie, że uzasadniasz swoje wypowiedzi, tak najłatwiej. Bo stare baby to lubią solarium, nie?

srylajda napisał(a):

roseland napisał(a):

Ty to jednak mentalnie starą babą jesteś ;-)
mentalnie przecież wg Vitalii mam 14 lat, więc dzięki za komplement. Fajnie, że uzasadniasz swoje wypowiedzi, tak najłatwiej. Bo stare baby to lubią solarium, nie?

czasami nie warto. np. jak ktoś komuś coś zarzuca uzasadniając to tym samym tylko w drugą stronę.

opalona - czuję się ładniejsza niż jak jestem bladziutka 

Pasek wagi

srylajda napisał(a):

Turandot napisał(a):

srylajda napisał(a):

Turandot napisał(a):

Wg ciebie nieatrakcyjnie. A zdjęcia miały obalić twój zarzut chorowitości jasnej karnacji.
No jeśli myślisz, ze Dita jest atrakcyjniejsza od Lopez to gratulję gustu...Zresztą, ja nie lubię robić czegoś wbrew naturze- przykłady, które dałaś to "skrajności"- bo sa to blondynki i ruda Nicole, które z natury maja takie karnacje, aczkolwiek "muśnięte słońcem" również wyglądały by dobrze. Lopez jest latynoską, więc jasna karnacja po prostu by się kłóciła z jej typem urody. Ktoś kto jest blady i będzie się na siłę opalał będzie wyglądał źle, tak samo ktoś kto szybko łapie słońce, a będzie go unikał.I nie jestem skwarkiem tylko seksownie opaloną dziewczyną  Umiem wyczuć granicę, a opalenizna bardziej pasuje do mojego temperamentu i urody. Ty jesteś smutną porcelanową laleczkę dlatego wolisz być blada A propos Dity:
Porcelanową laleczką jestem, owszem (typowa królewna śnieżka - jasna skóra, ciemne włosy i niebieskie oczy. Czyli najpiękniejszy typ urody, jaki istnieje). Ale smutną ani trochę.
To, że Ty jesteś biała jak ściana nie znaczy, że możesz nazywać opalonych ludźmi brudasami, litości... I Twój "najpiękniejszy typ urody" to pojęcie względne. Ja i cała masa ludzi nie lubi takich typów, są gusta i guściki. Jest to zwykły typ urody, nigdzie nie napisane, że najpiękniejszy ("piękna" Kasia Cichopek jest tym typem, Dita von teese, Anne Hathaway, Katy Perry- żadne piękności). Tak samo w tym typie urody jak i innych są i piękności i brzydale. A smutna jesteś, albo przynajmniej nie do końca zadowolona z życia i sztywna, bo to bardzo widać w sposobie Twoich wypowiedzi truposzko Ty dobrze czuła byś się w królestwie lodu jedząc na porcelanowych półmiskach, a opalone dziewczyny w Miami scząc drinki; ludzi i gusta są różni.Możesz być sobie biała jak zechcesz (zresztą pewnie nie możesz pozwolić sobie na opaleniznę, bo robisz się burakiem,a  to już na pewno nei jest ani ładne ani dostojne) ale nie obrażaj ludzi którzy lubią słonko.

Każdy wyraża tu tylko swoją opinię. Brudasem opalonego nie mogę nazwać, a ty jasnolicych trupami owszem, he? No faktycznie jesteś lepsza.

Tobie jasna skóra kojarzy się z chorobą, a mnie opalona, nawet lekko, wygląda na niedomytą. I mogę ją podsumować ogólnie jednym słowem: obciach.

A alabastrowa skóra zawsze była i jest synonimem klasy i wyrafinowania.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.