Temat: popsułąm sobie kurtkę;/ ?

esz... zauważyłam dziś,że moja kurtka jakaś brudna się zrobiła i postanowiłąm ją wyprac.... ale jak wyjełam z  pralki to sam ortalion... to była dośc droga puchowa kurtka... suszy się teraz a ja z nadzieją rozbijam puch.

 

zdarzyło się może coś takiego któres  z Was już?

Pasek wagi
raczej to nieodwracalne
Pasek wagi
Ktoś wcześniej pisał o piłkach tenisowych i to bardzo dobry pomysł. Jak byłam za oceanem u mamuśki to wyprała mi w pralni kurtkę a potem wrzuciła ją do suszarki właśnie z piłkami tenisowymi i kurtce nic nie było. Myślę, że samo pranie może też dać taki efekt
Trzeba czytać metki, tam jest sposób prania. Jak kurtka z pierzem, to raczej wyniś do śmieci
Pasek wagi
ja wyprałam kiedys puchowa kamizelke meza w pralce (dal za nia około 400zł) jak wyciaglam z pralki to myslalam ze umre jak zobaczylam co sie stalo, ale ostatnia deska okazala sie suszarka elektryczna ktora dziala cuda, teraz wiem ze z puchem to lepiej do pralni

Wystarczy wyschniętą już kurtkę wyprać na sucho czyli przecierać ten zbity puch jakbyś prała w rękach. Wszystko wróci do normy. Ja wszystkie nasze puchowe kurtki piorę w pralce i po ich wyschnięciu w ten własnie sposób rozbijam puch. Dasz radę, nie martw się.
Pasek wagi
prosze powiedz, ze bez wirowania wypralas
W ogóle się nie przejmuj, mam trzy kurtki puchowe i wszystkie piorę w pralce i wiruję, nawet bardzo mocno. Powieś ją w ciepłym miejscu, im szybciej wyschnie, tym lepiej (np. na kaloryferze). Co jakiś czas potrząsaj i roztrzepuj. Gdyby nie wszystkie kulki się rozbiły, to rozetrzyj je w rękach i roztrzep. Nie mam pojęcia, skąd pomysł, że nie wolno puchu prać w pralce - na moich kurtkach jest napisane, że można. Czasem jak pamiętam to wrzucam do prania piłki tenisowe. Będzie dobrze.
A ja na swojej puchówce mam napisane, ze ozna prac na 40 stopni. Jak ją  i facet w sklepie zapakował coś ta wkładał do wora. Ja wysypuje a tam kilka kortówek białych. Ponoć pierze się z tymi kortókami wówczas się puch nie zbija.
moja się zbiła tylko trochę, pranie jej pod tym względem nie zaszkodziło, ale zaczęło wychodzić z niej pierze ( kupowałam dawno temu w house i naprawdę była świetna- długa, czarna, fajny krój i zatrzaski po skosie, drugiej takiej nie było wśród puchowych klonów :/ ), gdybym znalazła identyczną, kupiłabym ponownie...

chyba już po kurtce :( przykro mi, naprawdę...
takie kurtki pierze sie chemicznie, albo w pralce zwykłej z kilkoma piłkami do tenisa ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.