Temat: biusciasta nietolerancja

Niestety juz nie raz spotkalam sie na forum z wieloma obrazliwymi wrecz komentarzami pod adresem kobiet o bardzo malym biuscie. O ile jeszcze slowa krytyki pod adresem zamieszczajacych zdjecia forumowiczek dobierane sa ze wzglednym wyczuciem, o tyle w przypadku modelek puszczaja niektorym juz wszelkie hamulce. Przyklad? Chocby temat o Kasi Struss. Ja tez uwazam, ze wazy o wiele za malo, ale to, ze ma piersi jakie ma, to nie jej wina. I obawiam sie, ze chocby i przytyla 20 kg, to dalej bedzie posiadaczka malego biustu. A rusza mnie to, bo sama jestem takiego posiadaczka. I nikt mnie nie pytal jaki rozmiar miseczki bym chciala. Nic, poza chirurgiem, tez tego nie zmieni. Zadna dieta i zadne cwiczenia. I nie jest mi milo czytac o 'patologicznym przypadeku płaskoklacia' czy 'klatce piersiowej 10-letniego chlopca'. Oczywiscie male piersi maja prawo nam sie nie podobac. Ale mozna to powiedziec w sposob kulturalny.


raspberrylips napisał(a):

Nairobi napisał(a):

raspberrylips napisał(a):

Raijaa napisał(a):

Ja mam 'srednie' a przed dieta malam duze. Ale powiem Ci tak szczerze.. naturalne biusty (w sensie taka twoja uroda) mnie nie ruszaja i nie cisnie mi sie na usta nic co mogloby obrazic taka osobe.Ale jak widze zdjecia 'przed/po' i dziewczyna wazy te 56-48 to owszem cisnie mi sie na usta 'Swietnie ze masz tak malo kg a gdzie po drodze zgubilas kobiecosc?' (ale nigdy tego nie komentuje, bo bedzie, ze zazdrosna jestem)' Co to za roznica czy waze 60 czy 56 mam wygladac zdrowo a nie dazyc do 49 bo kolezanka tak ma.. Waga to rzecz wzgledna. A doprowadzanie sie do takiej sylwetki jak dla mnie nie madre. A komentarze tutaj tez pokazuja wielka tolerancje.. 'cycolina', 'biust po kolana', 'duze a obwisle'  brawo.. Fajnie, ze ktos sie dobrze czuje we wlasnym ciele ale to nie znaczy, ze cialo tej drugiej jest gorsze. 'Bo ja mam male, to male sa fajne' ; 'Bo ja mam duze, wiec te male moga sie schowac' Fajne, co fajne.. dla kazdego cos innego :)A naprawde nie wiecie jak bedziecie wygladac za 20 lat. Ludzie z roznych wzgledow chudna czy tyja (chocby zdrowotnych)
Nigdy nie miałam "kobiecości", jeśli się ją wyznacza biustem i tyłkiem. Nawet z wagą 70 kg byłam jak deska i z wąskimi biodrami. A też słyszałam  komentarze o tym, jaka to jestem niekobieca, a po prostu nie jestem w stanie być inna. Więc przykro jest słuchać, że komuś nie podoba się ten brak i że nie komentujesz tego tylko po to, by nie było uwag o zazdrości. Każdy wygląda jak może i jak lubi. Jedna dziewczyna i przy 45 kg zachowa kobiece kształty, a inna przy 60 straci piersi i tyłek, bo to jej chudnie najszybciej. Co do biustu, uwagi się zdarzają wszystkim. Ale przyznam, że tych kierowanych do dziewczyn "płaskich" jest o wiele więcej, a z moich obserwacji wynika, że prawie zawsze duży biust jest komplementowany.
Dlaczego mam nie komentować tego, że jesteś mało kobieca skoro pytasz o wygląd? Dziewczyny często pytają ,,jak wyglądam, jak oceniacie moje ciało? ". Cycki się też do tego wliczają. Jak zadajecie takie pytania to się nie obrażajcie za odpowiedzi tylko przyjmijcie je na klatę- nie ważne czy płaską czy obwisłą.
Ale ja nie pytałam nigdy o to, jak oceniana jest moja figura. Gdybym spytała, nie miałabym żalu. Ale gdy pytam o to, ile mogę ważyć i nad którym elementem ciała popracować, a potem są odpowiedzi, że "ojojoj, jesteś płaściutka" lub "nie masz kompletnie kobiecych kształtów", to nie mam pojęcia, co ma piernik do wiatraka, bo nie o to prosiłam. Nad biustem nie da się "popracować" bez chirurga, a bioder sobie magicznie nie powiększę, bo wcięcie w talii już mam, a one nawet przy lekkiej nadwadze mają 85 cm...

nie przejmuj się nimi bo są zazdrosne że mają pępek między cyckami . prawda jest taka że faceci wolą mniejsze biusty ale jędrne! obwisłe duże cycki nie robią na nikim wrażenia

jagoa napisał(a):

nad bisstem tez mozna popracować :)


Nie da się zrobić "czegoś" z "niczego" ; ). Mogę nosić push upy, nie garbić się, ćwiczyć mięśnie, wcierać balsamy podnoszące i "powiększające". I robię to. Ale to "coś" na mojej klatce piersiowej jest tak znikome, że ani nigdy nie obwiśnie, ani nie da rady zmienić kształtu. Taka się urodziłam i niewiele na to poradzę.
Niby duży biust ładniej się prezentuje w dobrze dobranym staniku, ale jak ma się mały to trzeba znaleźć plusy tak ? ;p jeden i to duży jest taki, że po ciąży nie będzie nam nic zwisać do pępka, będzie jędrny. Trzeba zaakceptować to co się ma i tyle.
Pasek wagi
Ja tez mam maly biust, ale co z tego!!! Moge chodzic bez biustonosza, spac na brzuchu, sport nie stanowi problemu! Od 10 lat ich wyglad sie nie zmienil, jedrne, zero zwisow i gdzie tu jakies minusy!

Poruszyłaś 2 rózne kwestie: jaki biust się komu podoba oraz kulturalny sposób komentowania wyglądu innych. W drugiej kwestii w pełni się z Tobą zgadzam - obraźliwych stwierdzeń używają osoby, których opinią nie warto się przejmować - nobody's perfect i już.

A co do wielkości biustu... ja mam raczej duży (D) i jestem z niego bardzo zadowolona, uważam, że jest pięknym atrybutem mojej kobiecości. Co do facetów - ja nie znam takiego, który lubiłby mały (ale może oni mówi co innego w zależności od gabarytów biustu rozmówczyni;)). Wydaje mi się, że nie bez przyczyny aktorki porno, gwiazdeczki rozkładówek i obiekty westchnień  męskich mają zwykle spory biust - to atrybut kobiety - ma symbolizować płodność i zachęcać do prokreacji itd... Co do oklapnietego biustu w podeszłym wieku to może jest trochę uciążliwy, ale nie czarujmy się - w pewnym wieku kobieta i tak przestaje być fizycznie atrakcyjna dla ogółu mężczyzn (nie mówię o głębokim uczuciu i szacunku, nie żebym tego nie doceniała). Nie czarujmy się - największym wabikiem na mężczyzn jest mlodość, a wtedy obfity (bez przesady) acz zadbany biust raczej nie szpeci...

A prostaczkom mówiacym bądź o "płaskiej klacie 10-latka" bądź "wymionach" mówię nie.

Kate Hudson ze zdjecia nie ma juz takich malych piersi, powiekszyla je
Ja to nie wiem jakie mam z natury, ale z nadwagą miałam duuuuże,a teraz im chudsza jestem, tym są mniejsze i bardzo się z teg cieszę. Duże są niewygodne, nie są tak jedrne jak małe i jest problem z odzieża. A z wrednymi komentarzami zawsze się musimy spotykać i to nie tylko odnosnie biustów. Z sylwetkami jak jest? Albo wieszak albo locha.....
Pasek wagi

updown napisał(a):

Ja to nie wiem jakie mam z natury, ale z nadwagą miałam duuuuże,a teraz im chudsza jestem, tym są mniejsze i bardzo się z teg cieszę. Duże są niewygodne, nie są tak jedrne jak małe i jest problem z odzieża. A z wrednymi komentarzami zawsze się musimy spotykać i to nie tylko odnosnie biustów. Z sylwetkami jak jest? Albo wieszak albo locha.....


No, tak. Ale jest różnica między takimi komentarzami pod postami "jak oceniacie moje kształty'", a "ile powinnam schudnąć".
Bo przy postach "ile powinnam zrzucić" nieprzyjemne mówienie o biuście jest takie jak w przypadku, gdyby jakaś Vitalijka dała na forum zdjęcie swojej twarzy i włosów, zadała w temacie pytanie "co myślicie o mojej fryzurze", a ktoś by napisał "włosy jak włosy, ale twarz masz za to patologiczną..." ; ). Ani to nie wnosi żadnej porady, ani nie było proszone, a boli.
Jeśli ktoś prosi o to, by ocenić jego biust, szczerość jest jak najbardziej wskazana. Ale gdy nikt o to nie prosi, to takie posty (jak i posty typu "wyglądasz jak chłopak") nie mają sensu, a tylko bolą i obniżają samoocenę.

kingalinda napisał(a):

DreamOf napisał(a):

Zauważmy, że nie wszyscy faceci są amatorami wielkich balonów.

bezradna123111 napisał(a):

nie rozumiem parcia na cycoliny. wole swoj maly biust xd
Wielkości biustu się nie wybiera. Płaskoklacie i deska niemiło brzmi. Tak jak i powyższe teksty.

Dokładnie tak! ja tam małego nie mam i uważam że moje piersi są moim bardzo wielkim atutem :) z resztą mój facet je uwielbia ;p
Ja mam 70A i jakoś muszę z tym żyć, nie jest to moją winą, biust mam mały od zawsze. Co prawda zmieniało się wraz z wagą, ale minimalnie. Rozumiem to, co piszesz i podpisuję się pod tym. Też nieraz doświadczyłam obraźliwych opinii. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.