Temat: biusciasta nietolerancja

Niestety juz nie raz spotkalam sie na forum z wieloma obrazliwymi wrecz komentarzami pod adresem kobiet o bardzo malym biuscie. O ile jeszcze slowa krytyki pod adresem zamieszczajacych zdjecia forumowiczek dobierane sa ze wzglednym wyczuciem, o tyle w przypadku modelek puszczaja niektorym juz wszelkie hamulce. Przyklad? Chocby temat o Kasi Struss. Ja tez uwazam, ze wazy o wiele za malo, ale to, ze ma piersi jakie ma, to nie jej wina. I obawiam sie, ze chocby i przytyla 20 kg, to dalej bedzie posiadaczka malego biustu. A rusza mnie to, bo sama jestem takiego posiadaczka. I nikt mnie nie pytal jaki rozmiar miseczki bym chciala. Nic, poza chirurgiem, tez tego nie zmieni. Zadna dieta i zadne cwiczenia. I nie jest mi milo czytac o 'patologicznym przypadeku płaskoklacia' czy 'klatce piersiowej 10-letniego chlopca'. Oczywiscie male piersi maja prawo nam sie nie podobac. Ale mozna to powiedziec w sposob kulturalny.


kingalinda napisał(a):

DreamOf napisał(a):

Zauważmy, że nie wszyscy faceci są amatorami wielkich balonów.

bezradna123111 napisał(a):

nie rozumiem parcia na cycoliny. wole swoj maly biust xd
Wielkości biustu się nie wybiera. Płaskoklacie i deska niemiło brzmi. Tak jak i powyższe teksty.

Ale cycolina, biuściasta, zderzaki, balony itd też do przyjemnych określeń nie należą. Z resztą nieważne cz duży czy mały ważne żeby był zdrowy:)
Ja mam 'srednie' a przed dieta malam duze.
Ale powiem Ci tak szczerze.. naturalne biusty (w sensie taka twoja uroda) mnie nie ruszaja i nie cisnie mi sie na usta nic co mogloby obrazic taka osobe.
Ale jak widze zdjecia 'przed/po' i dziewczyna wazy te 56-48 to owszem cisnie mi sie na usta 'Swietnie ze masz tak malo kg a gdzie po drodze zgubilas kobiecosc?' (ale nigdy tego nie komentuje, bo bedzie, ze zazdrosna jestem)' Co to za roznica czy waze 60 czy 56 mam wygladac zdrowo a nie dazyc do 49 bo kolezanka tak ma.. Waga to rzecz wzgledna. A doprowadzanie sie do takiej sylwetki jak dla mnie nie madre.

A komentarze tutaj tez pokazuja wielka tolerancje.. 'cycolina', 'biust po kolana', 'duze a obwisle'  brawo..

Fajnie, ze ktos sie dobrze czuje we wlasnym ciele ale to nie znaczy, ze cialo tej drugiej jest gorsze. 'Bo ja mam male, to male sa fajne' ; 'Bo ja mam duze, wiec te male moga sie schowac' Fajne, co fajne.. dla kazdego cos innego :)

A naprawde nie wiecie jak bedziecie wygladac za 20 lat. Ludzie z roznych wzgledow chudna czy tyja (chocby zdrowotnych)
O matko ale problem wielki.Trzeba to olać ja mam duży biust i też często słyszałam głupie komentarze ale jak byłam młodsza. Jeśli kogoś to dotyka to ma problem bo jeśli nie ma się na coś wpływu trzeba to zaakceptować albo zoperować :P
Mam mały biust (podobny do tego na zdjęciu) i gdy wrzuciłam swoje zdjęcia na forum, też słyszałam opinie typu "ale mały biust...", czy podobne i bardziej niemiłe uwagi, które nie miały nic do rzeczy w kwestii tego, o co pytałam (chyba 'na ile kg wyglądam'). To dość przykre, bo od zawsze miałam z tym problem. Zazdroszczę paniom, które mogą się poszczycić sporym biustem, ale też nigdy bym nie napisała żadnej kobiecie o dużej miseczce pytającej o coś niedotyczącego jej biustu 'masz za duże balony'. To kwestia, która nie podlega wyborowi i uważam, że każde piersi mogą być piękne ; ).

Raijaa napisał(a):

Ja mam 'srednie' a przed dieta malam duze. Ale powiem Ci tak szczerze.. naturalne biusty (w sensie taka twoja uroda) mnie nie ruszaja i nie cisnie mi sie na usta nic co mogloby obrazic taka osobe.Ale jak widze zdjecia 'przed/po' i dziewczyna wazy te 56-48 to owszem cisnie mi sie na usta 'Swietnie ze masz tak malo kg a gdzie po drodze zgubilas kobiecosc?' (ale nigdy tego nie komentuje, bo bedzie, ze zazdrosna jestem)' Co to za roznica czy waze 60 czy 56 mam wygladac zdrowo a nie dazyc do 49 bo kolezanka tak ma.. Waga to rzecz wzgledna. A doprowadzanie sie do takiej sylwetki jak dla mnie nie madre. A komentarze tutaj tez pokazuja wielka tolerancje.. 'cycolina', 'biust po kolana', 'duze a obwisle'  brawo.. Fajnie, ze ktos sie dobrze czuje we wlasnym ciele ale to nie znaczy, ze cialo tej drugiej jest gorsze. 'Bo ja mam male, to male sa fajne' ; 'Bo ja mam duze, wiec te male moga sie schowac' Fajne, co fajne.. dla kazdego cos innego :)A naprawde nie wiecie jak bedziecie wygladac za 20 lat. Ludzie z roznych wzgledow chudna czy tyja (chocby zdrowotnych)


Nigdy nie miałam "kobiecości", jeśli się ją wyznacza biustem i tyłkiem. Nawet z wagą 70 kg byłam jak deska i z wąskimi biodrami. A też słyszałam  komentarze o tym, jaka to jestem niekobieca, a po prostu nie jestem w stanie być inna. Więc przykro jest słuchać, że komuś nie podoba się ten brak i że nie komentujesz tego tylko po to, by nie było uwag o zazdrości. Każdy wygląda jak może i jak lubi. Jedna dziewczyna i przy 45 kg zachowa kobiece kształty, a inna przy 60 straci piersi i tyłek, bo to jej chudnie najszybciej.
Co do biustu, uwagi się zdarzają wszystkim. Ale przyznam, że tych kierowanych do dziewczyn "płaskich" jest o wiele więcej, a z moich obserwacji wynika, że prawie zawsze duży biust jest komplementowany.

raspberrylips napisał(a):

Raijaa napisał(a):

Ja mam 'srednie' a przed dieta malam duze. Ale powiem Ci tak szczerze.. naturalne biusty (w sensie taka twoja uroda) mnie nie ruszaja i nie cisnie mi sie na usta nic co mogloby obrazic taka osobe.Ale jak widze zdjecia 'przed/po' i dziewczyna wazy te 56-48 to owszem cisnie mi sie na usta 'Swietnie ze masz tak malo kg a gdzie po drodze zgubilas kobiecosc?' (ale nigdy tego nie komentuje, bo bedzie, ze zazdrosna jestem)' Co to za roznica czy waze 60 czy 56 mam wygladac zdrowo a nie dazyc do 49 bo kolezanka tak ma.. Waga to rzecz wzgledna. A doprowadzanie sie do takiej sylwetki jak dla mnie nie madre. A komentarze tutaj tez pokazuja wielka tolerancje.. 'cycolina', 'biust po kolana', 'duze a obwisle'  brawo.. Fajnie, ze ktos sie dobrze czuje we wlasnym ciele ale to nie znaczy, ze cialo tej drugiej jest gorsze. 'Bo ja mam male, to male sa fajne' ; 'Bo ja mam duze, wiec te male moga sie schowac' Fajne, co fajne.. dla kazdego cos innego :)A naprawde nie wiecie jak bedziecie wygladac za 20 lat. Ludzie z roznych wzgledow chudna czy tyja (chocby zdrowotnych)
Nigdy nie miałam "kobiecości", jeśli się ją wyznacza biustem i tyłkiem. Nawet z wagą 70 kg byłam jak deska i z wąskimi biodrami. A też słyszałam  komentarze o tym, jaka to jestem niekobieca, a po prostu nie jestem w stanie być inna. Więc przykro jest słuchać, że komuś nie podoba się ten brak i że nie komentujesz tego tylko po to, by nie było uwag o zazdrości. Każdy wygląda jak może i jak lubi. Jedna dziewczyna i przy 45 kg zachowa kobiece kształty, a inna przy 60 straci piersi i tyłek, bo to jej chudnie najszybciej. Co do biustu, uwagi się zdarzają wszystkim. Ale przyznam, że tych kierowanych do dziewczyn "płaskich" jest o wiele więcej, a z moich obserwacji wynika, że prawie zawsze duży biust jest komplementowany.

Dlaczego mam nie komentować tego, że jesteś mało kobieca skoro pytasz o wygląd?
Dziewczyny często pytają ,,jak wyglądam, jak oceniacie moje ciało? ". Cycki się też do tego wliczają. Jak zadajecie takie pytania to się nie obrażajcie za odpowiedzi tylko przyjmijcie je na klatę- nie ważne czy płaską czy obwisłą.
Też mnie to drażni ... bo pomimo dosyć sporej nadwagi mam miseczkę B a sama jej sobie nie dobierałam niestety :/ A co będzie jak jeszcze schudnę te 15 kg, to wtedy chyba będzie małe A :] Takie nas natura stworzyła, że jedne mają wielkie piersi a inne małe i nic z tym nie zrobimy. Pocieszam się jedynie tym, że na starość nie będę miała obwisłych :P

Nairobi napisał(a):

raspberrylips napisał(a):

Raijaa napisał(a):

Ja mam 'srednie' a przed dieta malam duze. Ale powiem Ci tak szczerze.. naturalne biusty (w sensie taka twoja uroda) mnie nie ruszaja i nie cisnie mi sie na usta nic co mogloby obrazic taka osobe.Ale jak widze zdjecia 'przed/po' i dziewczyna wazy te 56-48 to owszem cisnie mi sie na usta 'Swietnie ze masz tak malo kg a gdzie po drodze zgubilas kobiecosc?' (ale nigdy tego nie komentuje, bo bedzie, ze zazdrosna jestem)' Co to za roznica czy waze 60 czy 56 mam wygladac zdrowo a nie dazyc do 49 bo kolezanka tak ma.. Waga to rzecz wzgledna. A doprowadzanie sie do takiej sylwetki jak dla mnie nie madre. A komentarze tutaj tez pokazuja wielka tolerancje.. 'cycolina', 'biust po kolana', 'duze a obwisle'  brawo.. Fajnie, ze ktos sie dobrze czuje we wlasnym ciele ale to nie znaczy, ze cialo tej drugiej jest gorsze. 'Bo ja mam male, to male sa fajne' ; 'Bo ja mam duze, wiec te male moga sie schowac' Fajne, co fajne.. dla kazdego cos innego :)A naprawde nie wiecie jak bedziecie wygladac za 20 lat. Ludzie z roznych wzgledow chudna czy tyja (chocby zdrowotnych)
Nigdy nie miałam "kobiecości", jeśli się ją wyznacza biustem i tyłkiem. Nawet z wagą 70 kg byłam jak deska i z wąskimi biodrami. A też słyszałam  komentarze o tym, jaka to jestem niekobieca, a po prostu nie jestem w stanie być inna. Więc przykro jest słuchać, że komuś nie podoba się ten brak i że nie komentujesz tego tylko po to, by nie było uwag o zazdrości. Każdy wygląda jak może i jak lubi. Jedna dziewczyna i przy 45 kg zachowa kobiece kształty, a inna przy 60 straci piersi i tyłek, bo to jej chudnie najszybciej. Co do biustu, uwagi się zdarzają wszystkim. Ale przyznam, że tych kierowanych do dziewczyn "płaskich" jest o wiele więcej, a z moich obserwacji wynika, że prawie zawsze duży biust jest komplementowany.
Dlaczego mam nie komentować tego, że jesteś mało kobieca skoro pytasz o wygląd? Dziewczyny często pytają ,,jak wyglądam, jak oceniacie moje ciało? ". Cycki się też do tego wliczają. Jak zadajecie takie pytania to się nie obrażajcie za odpowiedzi tylko przyjmijcie je na klatę- nie ważne czy płaską czy obwisłą.
popieram ja jak widze taką kobietę hojnie obdażoną   to w myślach z zazdrości powiem ale cyc :)  Oceniajac sylwetki oceniasz wszystko 

Nairobi napisał(a):

raspberrylips napisał(a):

Raijaa napisał(a):

Ja mam 'srednie' a przed dieta malam duze. Ale powiem Ci tak szczerze.. naturalne biusty (w sensie taka twoja uroda) mnie nie ruszaja i nie cisnie mi sie na usta nic co mogloby obrazic taka osobe.Ale jak widze zdjecia 'przed/po' i dziewczyna wazy te 56-48 to owszem cisnie mi sie na usta 'Swietnie ze masz tak malo kg a gdzie po drodze zgubilas kobiecosc?' (ale nigdy tego nie komentuje, bo bedzie, ze zazdrosna jestem)' Co to za roznica czy waze 60 czy 56 mam wygladac zdrowo a nie dazyc do 49 bo kolezanka tak ma.. Waga to rzecz wzgledna. A doprowadzanie sie do takiej sylwetki jak dla mnie nie madre. A komentarze tutaj tez pokazuja wielka tolerancje.. 'cycolina', 'biust po kolana', 'duze a obwisle'  brawo.. Fajnie, ze ktos sie dobrze czuje we wlasnym ciele ale to nie znaczy, ze cialo tej drugiej jest gorsze. 'Bo ja mam male, to male sa fajne' ; 'Bo ja mam duze, wiec te male moga sie schowac' Fajne, co fajne.. dla kazdego cos innego :)A naprawde nie wiecie jak bedziecie wygladac za 20 lat. Ludzie z roznych wzgledow chudna czy tyja (chocby zdrowotnych)
Nigdy nie miałam "kobiecości", jeśli się ją wyznacza biustem i tyłkiem. Nawet z wagą 70 kg byłam jak deska i z wąskimi biodrami. A też słyszałam  komentarze o tym, jaka to jestem niekobieca, a po prostu nie jestem w stanie być inna. Więc przykro jest słuchać, że komuś nie podoba się ten brak i że nie komentujesz tego tylko po to, by nie było uwag o zazdrości. Każdy wygląda jak może i jak lubi. Jedna dziewczyna i przy 45 kg zachowa kobiece kształty, a inna przy 60 straci piersi i tyłek, bo to jej chudnie najszybciej. Co do biustu, uwagi się zdarzają wszystkim. Ale przyznam, że tych kierowanych do dziewczyn "płaskich" jest o wiele więcej, a z moich obserwacji wynika, że prawie zawsze duży biust jest komplementowany.
Dlaczego mam nie komentować tego, że jesteś mało kobieca skoro pytasz o wygląd? Dziewczyny często pytają ,,jak wyglądam, jak oceniacie moje ciało? ". Cycki się też do tego wliczają. Jak zadajecie takie pytania to się nie obrażajcie za odpowiedzi tylko przyjmijcie je na klatę- nie ważne czy płaską czy obwisłą.


Ale ja nie pytałam nigdy o to, jak oceniana jest moja figura. Gdybym spytała, nie miałabym żalu. Ale gdy pytam o to, ile mogę ważyć i nad którym elementem ciała popracować, a potem są odpowiedzi, że "ojojoj, jesteś płaściutka" lub "nie masz kompletnie kobiecych kształtów", to nie mam pojęcia, co ma piernik do wiatraka, bo nie o to prosiłam. Nad biustem nie da się "popracować" bez chirurga, a bioder sobie magicznie nie powiększę, bo wcięcie w talii już mam, a one nawet przy lekkiej nadwadze mają 85 cm...
nad bisstem tez mozna popracować :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.