Temat: farbowanie wlosów a chlopak

Hej. moja kolezanka ma zamiar pofarbowac sobie wlosy, nigdy jeszcze nie farbowala(ma 20 lat). niewie jednak jak na to zareaguje jej chlopak( 5 lat są razem) i niewie czy najpierw mu o tym powiedziec czy poprostu pofarbowac i juz?? ja tez nigdy niefarbowalam wiec niemoge jej nic doradzic:/ a jak to bylo u was?? mowilyscie najpierw chlopakowi, czy moze pytalyscie o zdanie?? czy nic niemowilyscie ??
Ja zazwyczaj swojemu mowie, ze planuje zafarbowac, on nie ma nic przeciwko.
A nawet jakby mial... szczerze mowiac, i tak bym farbowala ;-P
W ciagu 4 lat razem mialam blond, brazowe, rude, jaskrawoczerwone i ciemnofioletowe wlosy.
I w kazdych mu sie podobalam (przynajmniej on tak mowi, haha)
;-)
Ja zazwyczaj tylko informuję, że chcę zmienić kolor albo fryzurę. Nawet, gdy mój facet kręci nosem, to ja i tak robię po swojemu.
może wystarczy poinformować ewentualnie zapytać o poradę jak ktoś chce
w życiu bym nie pytała o pozwolenie i raczej bym nie farbowała nic nie mówiąc bo to jednak dla mnie dosyć ważny zabieg ;)
jak ja przefarbowałam włosy z ciemnego blondu (mój naturalny) na jasny blond to mój M. mimo, że wiedział o zmianie ale nie widział mnie jeszcze w nowych włosach o mało co nie minąłby mnie na ulicy, nie poznał mnie w pierwszym momencie choć po mnie szedł, dopiero jak z bliska zaczęłam się do niego uśmiechać zwrócił uwagę, że : "jakaś obca laska się do niego uśmiecha tylko ma jakąś twarz znajomą (byliśmy wtedy 3-4 lata razem) :D
Zafarbować i już.Faceci jakoś specjalnie nie przywiązują do tego wagi.
Moj nienawidzi farbowanych wlosow. Jakbym zafarbowala to by sie zalamal.
Pasek wagi
Ja mojego stawiam przed faktem dokonanym więc nie ma nic do gadania. Czasami się obrazi ale to chwilowe
Ja chciałam się zafarbować na rudy, powiedziałam facetowi i oczywiście się nie zgodził i powiedział "jeśli liczysz się z moim zdaniem to mi tego nie zrobisz.." Dałam spokój.. po pół roku on wpadł na pomysł że chce się ściąć na łyso. Użyłam tego samego argumentu i wciąż mam faceta z włosami a ja jak byłam blondynką całe życie tak dalej jestem :)
wlosy to moja sprawa nie mojego chlopaka, oczywiscie pytam sie o zdanie np co do sciecia wlosow, wiem jak lubi, kolor tez to moja sprawa.... 
Smieszy mnie to ze kadzy tutaj sie obrzsua ze wlosy to wasza sprawa.
Ja bym nie chciala zeby moj facet przyszedl do domu w blod wlosach albo sciety na lyso albo zeby nosil rozowe spodnie lub zloty kolczyk w uchu. A przeciez to jego sprawa i nei powinien sie nawet pytac mnei o zdanie.
Pasek wagi
jakbys chciala zafarbowac sobie na czerwpny/zielony/zółty   to ja bym sie zapytala co o tym mysli. Jednak jesli zmiana nie bedzie drastyczna to nie przesadzaj,to Twoje wlosy, a nie jego.Chyba ze masz czarne, a chcesz blond lub na odwrot, a on nie lubi ktoregos z tych kolorow.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.