Temat: 'Brzydki' partner = partner na dłużej?

Ostatnio rozmawiając z koleżankami, między zdaniami padły takie słowa.. i tak się nad tym zastanawiam, czy w tym naszym żarcie nie było trochę prawdy?

Niby będąc z kimś - automatycznie staramy się mu/jej zaufać. Ale wiadomo jakie czasy: multum przystojnych facetów, pięknych kobiet,pokusa,ciekawość,pożądanie. Niby jak kocha to nie zostawi itd, lecz różnie to bywa.

A wy jak sądzicie - czy będąc z osobą mniej urodziwą od was - czujecie się "bezpieczniej", pewniej? Że nikt go/jej wam nie odbije? Bardzo ciekawią mnie wasze opinie.
Pozdrawiam:)
Brzydki facet mnie odrzuca na kilometr. Nie potrafiłabym.
Mój obecny? Starszy ode mnie, umięśniony, leciutko posiwiały, ma widoczny zarost, zmarszczki...
Nie wiem czy jakakolwiek podświadomość tu działa, ale wątpię aby dużo panienek go chciało za swojego...
Dla mnie jest seksowny i piękny. 
Będzie się starzał... jest ode mnie dużo brzydszy tylko dlatego, że starszy...
Ale ma się dobrze, to wspaniały, dobry człowiek o wielkim sercu. Tylko to się dla mnie teraz liczy...
Pasek wagi
Penelopa wygląd to nie wszystko... co z tego że koleś będzie Ci się podobał jak okaże się idiotą?
A co do pytania to mój chłopak nie jest jakoś zabójczo przystojny i może powiedzenie, że czuję się pewniej przez to to za dużo ale przynajmniej mam mniejszą konkurencję, wiem że jak gdzieś wyjdzie to nie przyczepi się zaraz do niego jakaś .... no ale wiadomo nie ma żadnej reguły.
Pasek wagi
zgadzam sie z tym ze 'przyciagnie wygladem a zatrzyma charakterem' dlatego dla mnie bez jednego i drugiego ani rusz... a ze sa rozne gusta to kazdy trafi na swego :)
genetyka: ZAWSZE szukamy partnera równego atrakcyjnością jak my lub bardziej urodziwego. odwrotność jest sprzeczna z genetyką, bo podświadomie wybieramy osoby o pożądanych cechach, które odziedziczy nasze potomstwo. brzydszy partner będzie starał się utrzymać atrakcyjniejszą osobę w związku, bo nie ma innych szans na przekazanie swoich genów z kolejną, lepszą pulą genów. chyba za dużo oglądam dokumentów :D
Też się nie zgadzam, czasami wygląd to nie wszystko, jeśli poznaję kogoś bliżej to może mieć on mega pociągający charakter :)
"brzydcy" są lepsi :D
Po pierwsze nie jest ładne co uznane ogolnie za ladne tylko to co się komu podoba. wygląd to rzecz względna.

Po drugie bardzo często osoby klasycznie piękne wiedzą, że sa piekne i uznają się za ósmy cód swiata, do tego sądzą, że ich uroda to wystarczający wkład w związek (postawa - jestem zajebisty/a to nie musze się starać, bo mogę miec co chcę), cięzko na czyms takim zbudowac trwały związek. Tu absolutnie nie chodzi o to, że ładny kusi, a "brzydki" będzie się trzymał jak pies na smyczy, bo inne opcje dla niej/jego nie mogą istnieć.
Dla kogoś ktoś będzie mniej urodziwy.......
A dla zakochanej osoby ten brzydki będzie najpiękniejszy na świecie:)
ja przez swoja niska samoocene jestem zazdrosna  ,bo ona jest przystojny i jest tego swiadomy , chocaiz wstydzi sie kiedy ktos mu o tym mowi...
Pasek wagi
Jeśli ktoś nie podobałby mi się fizycznie to nie potrafiłabym z nim być - nie twierdzę, że wygląd to wszystko i również nie mówię, że moja druga połówka ma być najseksowniejszą i najpiękniejszą osobą na świecie ale ma wyglądać no... dobrze bo prawda taka, że początkowo to właśnie na wygląd zwracamy uwagę.

Poza tym - jeśli mam być szczera to nie wiążę artakcyjności z długością związku. Serio, wydaje mi się że ludzie zdradzają i się rozstają z nieco innych powodów.
żadna kobieta nie zwiąże się z facetem który jej się nie podoba.No chyba ,ze jest z nim tylko np . dla kasy.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.