- Dołączył: 2010-08-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 458
26 lutego 2012, 22:34
Ostatnio rozmawiając z koleżankami, między zdaniami padły takie słowa.. i tak się nad tym zastanawiam, czy w tym naszym żarcie nie było trochę prawdy?
Niby będąc z kimś - automatycznie staramy się mu/jej zaufać. Ale wiadomo jakie czasy: multum przystojnych facetów, pięknych kobiet,pokusa,ciekawość,pożądanie. Niby jak kocha to nie zostawi itd, lecz różnie to bywa.
A wy jak sądzicie - czy będąc z osobą mniej urodziwą od was - czujecie się "bezpieczniej", pewniej? Że nikt go/jej wam nie odbije? Bardzo ciekawią mnie wasze opinie.
Pozdrawiam:)
- Dołączył: 2010-10-06
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 101
27 lutego 2012, 14:06
a mnie zdradzał niezbyt przystojny i nieatrakcyjny fizycznie facet (mi się podobał, ale obiektywnie rzecz biorąc fizys miał poniżej średniej)
od wielu lat jestem z przystojnym świetnie zbudowanym facetem i ufam mu o wiele bardziej niż tamtemu
27 lutego 2012, 14:12
to zależy od charakteru. Nie ma gwarancji, że "mniej urodziwy" nie zdradzi
- Dołączył: 2009-01-04
- Miasto: Waregem
- Liczba postów: 5296
27 lutego 2012, 14:57
Mój mąż nie podoba się moim koleżankom a mi bardzo :)
- Dołączył: 2010-03-28
- Miasto: Zimbabwe
- Liczba postów: 872
27 lutego 2012, 14:59
dla jednej osoby ktoś wydaje się piękny dla innej już nie...więc trudno powiedzieć. Mnie mój mąż bardzo się podoba, widzę jak czasem go laski obcinają
![]()
i jestem o niego zazdrosna czasem.
A jak z tym zaufaniem? Hmmm.... trzeba pamiętać że zdrada nie jest winą tylko jednej ze stron a obu. Więc i mężczyzna i zarówno kobieta powinni dbać o swoją drugą połówkę by nie poszła w tango...z drugiej zaś strony, jak będzie chciał zdradzić to w końcu zdradzi cokolwiek by się nie robiło. Tak jak mówię, to jest praca obojga...
- Dołączył: 2011-06-27
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2942
27 lutego 2012, 18:55
biedronka1985 napisał(a):
ilu ja znam "brzydkich" facetów, ale mają tak zajebiste charaktery, że mają "to coś".więc się z tym nie zgodzę.
Dokładnie :)
Znam kilku facetów którzy urodą nie grzeszą, ale mają tak świetne charaktery że wygląd schodzi u nich absolutnie na dalszy plan ;)
- Dołączył: 2012-02-27
- Miasto: Cieszyn
- Liczba postów: 10
27 lutego 2012, 20:58
Byłam 3 lata w związku właśnie z takim facetem, który był wyglądem kompletnie poniżej średniej ale urzekł mnie jego charakter i to od pierwszego wejrzenia (?) albo raczej rozmowy w tym przypadku haha. I tak przez cały czas męczyły mnie wszystkie znajome "Co Ty w nim widzisz? On Ci się naprawdę podoba?! Nie wierzę!" ..gdy już zaczął mnie wkurzać po tych latach to sama zadałam sobie to pytanie co w nim widzę i..tym łatwiej było podjąć natychmiastową decyzję o zerwaniu :)
A swoją drogą takie właśnie pytania koleżanek i dogadywanie o wyglądzie faceta gdy jest naprawdę brzydki baaaardzo jest męczące
bo daje do myślenia.
- Dołączył: 2011-07-15
- Miasto: Elbląg
- Liczba postów: 13662
28 lutego 2012, 13:28
uroda - rzecz gustu, poza tym faceci mniej urodziwy potrafia mieć niesamowite powodzenie u kobiet, a ci na pierwszy rzut oka - mega przestojni sa wiecznie sami albo z kims na krótko,
uroda nie ma raczej wiekszego znaczenia, tylko to coś, siła przyciagania, autorytet, osobowosc....
- Dołączył: 2007-08-27
- Miasto: Hamak
- Liczba postów: 10054
5 marca 2012, 01:12
a ja bylam strasznie zauroczona facetem ktory jest wlasnei niezbyt atrakcyjny, ma wielkie usta i sepleni ;). a jednak powodzenei ma ogromne, ma "to cos", co sprawia ze srednia atrakcyjnosc nadrabia maksymalnie charakterem. jest do tego cholernie pewny siebie.
mysle, ze z brzydota u facetow jest inaczej niz z brzydota u kobiet, niestety...