13 października 2011, 20:30
mam 14 lat. 164cm.
i waze.. spróbujcie ocenic...
![]()
![]()
![]()
totalna porazka.. musze schudnac 15 kg.
- Dołączył: 2011-08-05
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 2752
13 października 2011, 21:19
Dziewczyny,które dają Ci około 70kg chyba upadły na głowę... Ja nawet 70 nie wazę,a wyglądam jak szafa trzydrzwiowa.
13 października 2011, 21:20
Po 1 dziewczyno wyprostuj się - gwarantuję że będziesz wyglądała o niebo lepiej i efekt będzie natychmiastowy, po 2 głodówka to jest najgorsza rzecz jaką sobie możesz zrobić. Zacznij się zdrowo i racjonalnie odżywiać wg zasad zdrowego odżywiania i zacznij regularnie ćwiczyć. Zapisz się na jakieś zajęcia ruchowe, które Ci się podobają czy coś takiego i to całkowicie wystarczy
- Dołączył: 2011-01-20
- Miasto: Bahamy
- Liczba postów: 1750
13 października 2011, 21:20
a możesz w przybliżeniu napisać,jak się odżywiasz?ćwwiczysz na wf-ie?głodówki są bez sensu bo potem organizm wpadnie w panikę i zachomikuje wszystko co zjesz po tej głodówce-w postaci tłuszczu.zdrowa dieta i sport.albo przynajmniej dieta.Wiesz,normalnie 2000 kcal,ale warzyw,chudego mięsa,i produktów pełnoziarnistych.
- Dołączył: 2010-10-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4405
13 października 2011, 21:21
stanik ma za duży obwód, bo leci do góry z tyłu, i chyba za dużą miseczkę, bo wydaje mi się, że się marszczy
- Dołączył: 2011-08-05
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 2752
13 października 2011, 21:22
Tez w Twoim wieku urządzałam sobie głodówki.Zemdlałam w szkole i wylądowałam w szpitalu. Tak jak laski piszą,w koncu będziesz musiała coś zjesc a organizm wszystko zmagazynuje,bo dozna szoku po Twoim głodowaniu.Wiec szybko schudniesz,a chwilke pozniej przytyjesz jeszcze wiecej.
13 października 2011, 21:26
wazylam kiedys 48kg. trenuje plywanie, wiec duzo spalam [wtedy 6 razy w tyg, dzis 4 razy w tyg] jadlam wszystko jak mi sie podobało.
ale zawsze [przynajmniej mi sie tak zdawalo] mialam lekki brzuszek.
wiec sie zaczelam odchudzac. w 6 tyg. duuuzo cwiczen, jedzenia ok 500kcal [ale częste napady] i bylo 42. piekna waga.
ale nidłuo ją utrzymalam. z prostego powodu, zamist zacząc podnosic kcal, chcialam zejść do 40-bo taki mialam na poczatku cel.
i wyszło, że doszłam do 47-49 podejmowałam jeszcze kilka prob i było 52 . potem 54 i znów w 10 dni zeszlam d 47 ^^, ale zamiast ciągąć delej objadałam się. 57
wiec nie moge opisać jak się odzywiam..
naszczęście, to 'świeże" kg wiec w miarę łatwo spadną.
mam taki plan:
dieta baletnicy [2 dni nic, 2 dni serek wiejski, 2 dni ziemniaki, 2 dni mięso, dni warzywa]
potem coś podobnego, równeż 10 dni [2 dni jabłka, 2 dni ziemniaki, 2 dni ryz, 2 dni jogurty, 2 dni sok]
i nie wiem co potem :/ zakładam, że podczas tych 20 dni schudnę ok 10kg. więc jeszcze 5 zostanie :/
myślę, żeby potem powoli dojść do 42 na 600kcal, ale kusi mnie, żeby się jeszcze troszkę "pokatuje" i efekt będzie szybciej.
dodam, ze cwiczenia takie:
4 razy w tyg. wf
4 razy w tyg. 1,5h pływanie
+ 1 h dziennie hula-hop
+ a6w [20 dni, jak dam radę wiecej]
Edytowany przez Werona97 13 października 2011, 21:29
- Dołączył: 2011-01-27
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 345
13 października 2011, 21:28
70 kg
13 października 2011, 21:29
> > dziś jestem na glodowce, wiec zadne wzdęcie.no
> to powodzenia w dalszym zyciu z jojem i
> rozpier...metabolizmem ;)
- Dołączył: 2011-10-13
- Miasto: Ateny
- Liczba postów: 2
13 października 2011, 21:31
No wiesz .. W dziurawych gaciach do zdjęcia ? ..
13 października 2011, 21:35
> wazylam kiedys 48kg. trenuje plywanie, wiec duzo
> spalam [wtedy 6 razy w tyg, dzis 4 razy w tyg]
> jadlam wszystko jak mi sie podobało.ale zawsze
> [przynajmniej mi sie tak zdawalo] mialam lekki
> brzuszek.wiec sie zaczelam odchudzac. w 6 tyg.
> duuuzo cwiczen, jedzenia ok 500kcal [ale częste
> napady] i bylo 42. piekna waga.ale nidłuo ją
> utrzymalam. z prostego powodu, zamist zacząc
> podnosic kcal, chcialam zejść do 40-bo taki mialam
> na poczatku cel.i wyszło, że doszłam do 47-49
> podejmowałam jeszcze kilka prob i było 52 . potem
> 54 i znów w 10 dni zeszlam d 47 ^^, ale zamiast
> ciągąć delej objadałam się. 57wiec nie moge
> opisać jak się odzywiam..naszczęście, to 'świeże"
> kg wiec w miarę łatwo spadną.mam taki plan:dieta
> baletnicy [2 dni nic, 2 dni serek wiejski, 2 dni
> ziemniaki, 2 dni mięso, dni warzywa]potem coś
> podobnego, równeż 10 dni [2 dni jabłka, 2 dni
> ziemniaki, 2 dni ryz, 2 dni jogurty, 2 dni sok]i
> nie wiem co potem :/ zakładam, że podczas tych 20
> dni schudnę ok 10kg. więc jeszcze 5 zostanie
> :/myślę, żeby potem powoli dojść do 42 na 600kcal,
> ale kusi mnie, żeby się jeszcze troszkę "pokatuje"
> i efekt będzie szybciej.dodam, ze cwiczenia
> takie:4 razy w tyg. wf4 razy w tyg. 1,5h pływanie+
> 1 h dziennie hula-hop+ a6w [20 dni, jak dam radę
> wiecej]
Boże widzisz i nie grzmisz...