Temat: Dziewczyny z wagą +65kg a faceci

Dziewczyny, jak czujecie się przy swoich facetach, kiedy uważacie, że powinnyście dużo schudnąć, by wyglądać jak kobiety z pism dla facetów? Mi czasami bardzo przykro z tego powodu, że nie potrafię być dla niego super laską, przez co często się krępuję. Ale z drugiej strony- waga nie jest najważniejsza. Nie będąc sex bombą przynajmniej mam pewność, że nie jest ze mną tylko ze względu na urodę, ale widzi coś więcej:) Czy Wasi faceci wspierają Was w odchudzaniu? Mówią Wam, że jesteście piękne w momencie, gdy Wy same nie zawsze tak uważacie?:)
Myślę ,że dla faceta gruba czy chuda nie ma tak wielkiego znaczenia (nie dotyczy to wszystkich facetów)
Facet lubi być podziwiany przez swoją kobietę,trzeba mu mówić jaki jest świetny w łóżku,jaki jest cudowny
we wszystkim co robi itp.itd.trzeba faceta chwalić na każdym kroku.W tedy taki facet kocha was i zrobi dla was
wszystko.
Moj facet zakochal sie we mnie jak wazylam ok 59kg. Teraz waze 68 a on nie widzi roznicy xD Gdyby nie to ze mam tendencje do ciaglego narzekania na wage, mysle ze by sie nawet nie skapnal:D Co nie oznacza ze nie chce schudnac. Chociaz do 62kg. Z tym, ze od ponad tygodnia cwicze i jem regularnie a waga ni w zab nie spada;/ Baaa nawet sie podnosi. Z 67.6 do dzisiejszej 68.2kg;|

 Mój były ciągle powtarzał mi, że mam ćwiczyć i mówił co wg niego powinnam jeść, żeby schudnąć. Kazał robić brzuszki i wzmacniać klatkę piersiową, ale wiedział, że może mi mówić a ja i tak będę w materii ćwiczeń i odchudzania robić swoje. Nie miał pojęcia o Montignacu ;D
Pasek wagi
gdy poznalam mojego bylam naprawde niezla laska, w ostatnich 2 latach przytylam naprawde duzo, ok 20 kilo i oczywiscie nie czuje sie z ta waga najlepiej. on rozumie ze wolalabym wrocic do wczesniejszej wagi, nigdy mi nie dokucza a raczej wspiera - np na urodziny dostalam karnet do fitness klubu.
chociaz nigdy nie daje mi odczuc ze cos sie zmienilo, ze jestem dla niego teraz mniej atrakcyjna to gdzies tam w srodku zawsze jakas watpliwosc siedzi... ale wiecie, w zeszlym tygodniu przyszedl totalnie rozanielony z pracy i wreczyl mi, bez okazji, koronkowa bielizne... coz, wyglada na to ze jak kocha to i dodatkowe kilogramy nie stanowia wiekszego problemu...
NIGDY W ŻYCIU NIE USŁYSZAŁAM ŻADNEGO MIŁEGO SŁOWA NA TEMAT WYGLĄDU OD OBECNEGO FACETA (5 LAT!!!) ŻAL...
Pasek wagi
Heh :) moj za kazdym razem mówi "photoshop", "anoreksja" albo coś w tym stylu jak widzi taką idealnie gładką skórę lub bardzo "szczupłą" dziewczynę. Choć moim zdaniem wizualnie mu się coś takiego podoba :d ale się nie przyzna. Zresztą, dla mnie to też albo nierealne albo niezdrowe :) i bardziej o Panie w gazetach jestem zazdrosna o te na ulicy...;p choć :) odkąd zaczęłam chodzić na różnego rodzaju zajęcia przestałam być zła o to, że one tak mają naturalnie ;p pewnie, połowa ma. Ale druga połowa zasuwa na siłowniach, fitnesach i tym podobnych. Zauważyłam, że przeważnie na 10 osob jest jedna  z otyłością ;p 4 normalne i 5 takich, których figury bym chciała mieć :)
Ale odeszłam od tematu. Czesto czuje się za gruba, choć coraz rzadziej :) M wtedy mówi, że to nie chodzi o to, że nie mam się porównywać bo ja wystepuje w osobnej kategorii ;p nie z tymi dziewczynami, że po prostu jestem jego i tyle :D i mi sie lepiej robi. Hm. m zachęca mnie do odchudzania, ale to bardziej do zdrowia do ruchu, ograniczenia słodkiego, umiaru :) nie do katowania mnie wyrzutami sumienia przez jakies diety. Zreszta on etz sie ciagle odchudza. Ale dla niego to zdrowsze (co nie znaczy mniej kaloryczne, po prostu zupka chinska na makaron z miesem czy cos) jedzenie i siłownia :)
Wprawdzie wagę mam niższą, ale i wzrost maleńki. Mój facet, kiedy przytyłam kilka kg, początkowo twierdził, że nic nie widać, z czasem przyznał, że "ładnie mi się skóra napięła", co było dla mnie jawnym znakiem, że czas przestać się oszukiwać - to widać, że przytyłam.
Od jakiegoś czasu nie lubię, gdy dotykał mojego brzucha. Wciągam go, kiedy się kochamy, w ogóle cały czas go wciągam. Wiem, że jak schudnę, będę mniej zestresowana. Jeśli chodzi o kurewki z pisemek - to tak, jestem zazdrosna o ich wymuskane ciała i czuję się na ich tle takim śmieciem :(

A ja się czuję idealnie ze swoimi prawie 69 kg przy 165 cm, i jakbym miała faceta to bym się przed nim nie ukrywała pod kądrą czy kochała tylko w nocy. Kazałabym mu wręcz wszędzie się dotykać, i pozwalała mega rozpieszczać :).

Trzeba się cieszyć życiem a nie szukać problemów na siłe. Pamiętajcie, że faceci lubią kobiety zadowolone, a nie te, które to szukają sobie problemów na siłe i wszędzie widzą mankamenty.

Pasek wagi
> A ja sie mojemu wlasnie badziej podobalam jak
> wazylam te 65 kg niz teraz z 57 kg;) Ale ja sie z
> taka waga czuje lepiej.

No to witam w klubie:) Mojemu bardziej się podobam przy 53 niż dawniej przy 48-49.
Stwierdził, że wtedy miałam seksowniejszy umysł (samoakceptacja, pewność siebie, brak wstydu własnego ciała) a teraz podoba mu się we mnie moje ciało (tylko, że to nie jest moje ciało, moje waży 48 kilo a to, które mam teraz jest obce i wstrętne) bo samoakceptacja zniknęła, pojawił się wstyd.

I ten dylemat... być piękna dla niego i gardzić sobą czy być piękna dla siebie a dla niego być wieszakiem... Bilans mówi sam za siebie:
49 kilo:
- ja kocham moje ciało
- ja kocham mój stan ducha
- on kocha mój stan ducha
- on akceptuje ciało choć wolałby pulchniejsze

53 kilo:
- ja nienawidzę mojego ciała
- ja nie lubię mojego stanu ducha
- on nie lubi mojego stanu ducha
- on kocha moje ciało

Więcej plusów w pierwszym przypadku => dieta, na której jestem od 3 dni, znów... ;)

> mowi mi moj ze jestem piekna. ale nie wierzę w to.
> nie wspiera mnie w odchudzniu bo ciagle chce
> chodzic na jakas pizze, chinczyka itp;]

tak samo

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.