22 sierpnia 2011, 16:26
Zauważyłam, że nie umiem stać/chodzić bez lekko wciągniętego brzucha. Wypuszczam go tylko gdy siedzę/leżę. Ma tak któraś? Bo nie wiem czy to normalne. :)
- Dołączył: 2011-08-15
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 405
22 sierpnia 2011, 16:37
Ja wciągam brzuch od minimum 3 lat. Cały czas chodzę, siedzę, leże ze wciągniętym. Jedynie kiedy chodzę z normalnym to w domu, chyba że są goście xD. Już mnie to męczy ponieważ potwornie mnie przez to bolą plecy ale jakoś tak nie umiem nie wciągać. Czy to dziwne?
22 sierpnia 2011, 16:38
Ja nie umiem bez wciągania :)
- Dołączył: 2011-03-29
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1075
22 sierpnia 2011, 16:41
ja nie potrafię, nie wyobrażam sobie jak to można robić nieświadomie
![]()
muszę jakoś opanować tą sztukę
- Dołączył: 2008-05-03
- Miasto: Colombo
- Liczba postów: 764
22 sierpnia 2011, 17:00
w wieku chyba 12 lat brat mi powiedział, żebym brzuch wciągnęła, przyzwyczaiłam się , cały czas tak chodzę ;P
Edytowany przez pudielek 22 sierpnia 2011, 17:00
22 sierpnia 2011, 17:01
Nie zostało wam to ze szkolnego WFu? 'brzuch wciągnięty!plecy wyprostowane,pośladki ściągnięte!!' eeh ta wfistka śnie mi się po nocach :P.
22 sierpnia 2011, 17:09
Moja koleżanka poleca chodzenie z wciągniętym brzuchem, nie wiem w jaki sposób, ale mięśnie pracują :)
- Dołączył: 2011-08-22
- Miasto: Lubań
- Liczba postów: 118
22 sierpnia 2011, 17:11
też tak mam. a czy to prawda, że przy ćwiczeniach jak się wciąga brzuch to szybciej kalorie się spala? czy to bzdura?
22 sierpnia 2011, 17:17
Ja jakiś czas temu zaczęłam chodzić nie z wciągniętym brzuchem, ale z napiętymi mięśniami, żeby spalić więcej kalorii (mięśnie pracują, to spalają). Teraz bardzo często orientuję się, że chodzę z napiętym brzuchem.
Jednego wieczora spojrzałam w lustro i zobaczyłam, że wyrobił mi się kaloryfer!