Temat: Co na chomiczki?

Dziewczyny, co polecacie na chomiczki? Jestem dopiero tuż po 30, a już widzę, jak bardzo mi zaczyna psuć się owal twarzy. Chciałabym odsunąć w czasie nieuniknione procesy starzenia 😁 Jakieś masaże, ćwiczenia?

Hekate90 napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Hekate90 napisał(a):

Jeśli nie mówimy o profilaktyce i tkanka już realnie zaczęła opadać to trzeba być gotowym na +/- rok pracy nad twarzą i jakieś 10 tys. PLN na zabiegi - masaże, radiofrekwerncja mikroigłowa, dermapen, seria stymulatorów odżywiających + na koniec seria kwasu polimlekowego w policzki żeby podnieść górne piętro twarzy. To są zabiegi, które naturalnie odbudowują strukturę twarzy - mięśni, powięzi, skóry - bez efektu sztuczności wypchania wypełniaczami.

I szukaj lekarzy/kosmetologów, którzy są przeciwnikami stosowania wolumetrii kwasem hialuronowym bo to złooo. Z botoksem też uważaj.

To się zwyczajnie nie opłaca... Trochę się na tym znasz, więc wiesz, że jak już coś zaczęło opadać to nie powstanie. Zabiegi są fajne jak masz 20+. Do 30stki. Lifting za 20 tys jest jednak lepszy, niz kasa w zabiegi (te na samą skórę są oczywiście ok) 

Powstanie. Ja w 2 lata zlikwidowałam sobie do zera duże bruzdy nosowo wargowe i mocno podniosłam i policzki, bez grama kwasu hialuronowego i nici, wyłącznie zabiegami kolagenotwórczymi, o których napisałam wyżej. Mogę śmiało stwierdzić, że efekt jest spektakularny, a co najważniejsze naturalny bo zmiany zachodzą równomiernie na całej twarzy. Skóra na mojej linii żuchwy jest tak napięta, że stawia opór na chwycenie jej dwoma palcami.

A lifting nie kosztuje 20 tys. W Polsce ceny dochodzą już do 100 tys u renomowanych operatorów, a pytanie czy ktoś chce oddawać swoją twarz w ręcę "no-name'mów". Ale nawet przy świetnym zabiegowcu trzeba wziąć pod uwagę jeden fakt - lifting naciąga ale nie usuwa przyczyny opadnięcia owalu. Jeśli skóra jest wiotka, mięśnie spiętę to za max 5 lat twarz wróci do swojego poprzedniego stanu jeśli nie zadziała się na odbudowę jej jakości. A litfingu nie można powtarzać w nieskończoność, nie jestem pewna czy nie byłoby problemu w znalezieniu w Polsce lekarza, który zgodziłby się na przeprowadzenie 2 operacji jeśli często ponoć lekarze odmawiają liftingu u kobiet po niciach.

 

Czy możesz polecic gabinet, który się Tobą zajmował? I po kolei co, i co ile robiłaś, żeby osiągnąć fajny efekt?

Ja ogólnie zauważyłam, że na starzejących się kobietach, które chcą zatrzymać czas to gabinety mają takie używanie i tak robią żeby tylko jak najwięcej zarobić. Moje ostatnie hity, kiedy mój numer został zablokowany przez gabinet przy pytaniu z ilu próbówek robią osocze mnie po prostu zszokowały na tyle, że zaczęłam obczajać czy nie kubić sobie wirówki i sama nie zacząć sobie robić, bo się wkur&iłam strasznie na podejście gabinetów. O wyłudzeniach typu "trzeba zapłacic 200zł za konsultacje, to wtedy się dowiesz ile za osocze biorą i z ilu próbówek" nawet nie wspomnę :D

Klinet ma po prostu płacić i nie zadawać pytań XD

Hekate90 napisał(a):

Użytkownik4250924 napisał(a):

Hekate90 napisał(a):

Jeśli nie mówimy o profilaktyce i tkanka już realnie zaczęła opadać to trzeba być gotowym na +/- rok pracy nad twarzą i jakieś 10 tys. PLN na zabiegi - masaże, radiofrekwerncja mikroigłowa, dermapen, seria stymulatorów odżywiających + na koniec seria kwasu polimlekowego w policzki żeby podnieść górne piętro twarzy. To są zabiegi, które naturalnie odbudowują strukturę twarzy - mięśni, powięzi, skóry - bez efektu sztuczności wypchania wypełniaczami.

I szukaj lekarzy/kosmetologów, którzy są przeciwnikami stosowania wolumetrii kwasem hialuronowym bo to złooo. Z botoksem też uważaj.

Ale kwas polimlekowy to przecież też wypełniacz. Stymuluje, ale i wypełnia. Jakie to naturalne odbudowywanie, a jeśli niby naturalne - kwas hialuronowy też występuje naturalnie w skórze. Nie jestem przeciwniczką zabiegów, ale to jest oszukiwanie siebie - nie robię wypełniaczy, tylko kwas polimlekowy. Sculptra - wypełniacz przecież - z czego niby jest?

kwas polimlekowy odbudowuje kolagen - efekt wypełniający i podnoszący daje swój własny wytworzony kolagen który wytwarza się do pół roku po zabiegu a nie żelowy "silikon" jakim jest kwas hialuronowy. Pierwsze efekty po kwasie polimlekowym są widoczne po 2-3 miesiącach od zabiegu.

Kwas hialuronowy to żelowy implant, który degraduje tkankę w którą jest wstrzyknięty i po latach spływa w dół twarzy bo tylko ok 80% tej substancji jest metabolizowana przez organizm, reszta zostaje i różnie się w organiźmie zachowuje.

Niemniej zgadzam się, że może to być interpretowane jako nienaturalna ingerencja bo bez zabiegu ten kolagen by się nie wytworzył, i ok, nie przeczę. Mówiąc o naturalnym efekcie mam na myśli to, że mam na twarzy tylko własną tkankę, a efekt wypełnienia jest związany jednocześnie z poprawą napięcia i jakości skóry, szczególnie jeśli stosuje się inne zabiegi na całą twarz.

Wizualny efekt starzenia się twarzy zbiór drobnych zmian jak opadające brwi, powieki, wydłużenie rynienki nosowej, zmiany proporcji twarzy przez luźniejszą skórę i pospinane mięśnie. Sam kwas polimlekowy da tylko miejscową poprawę u osób z atrofią tkanki. Za to wolumetria pogrąży temat bo nie stymuluje niczego a da tylko efekt sztuczności i niespójności bo nagle dostajemy policzki 19-latki przy pozostawieniu wszystkich aspektów starzejącej się twarzy. dlatego kobiety po 40-tce po wolumetrii dalej wyglądają na 40-stki tylko zrobione

nie do końca się zgodzę, po wielu preparatach z kwasu polimlekowego efekt jest od razu, sami lekarze mówią, że da się tym budować objętość od ręki. 

Użytkownik4250924 napisał(a):

Hekate90 napisał(a):

Użytkownik4250924 napisał(a):

Hekate90 napisał(a):

Jeśli nie mówimy o profilaktyce i tkanka już realnie zaczęła opadać to trzeba być gotowym na +/- rok pracy nad twarzą i jakieś 10 tys. PLN na zabiegi - masaże, radiofrekwerncja mikroigłowa, dermapen, seria stymulatorów odżywiających + na koniec seria kwasu polimlekowego w policzki żeby podnieść górne piętro twarzy. To są zabiegi, które naturalnie odbudowują strukturę twarzy - mięśni, powięzi, skóry - bez efektu sztuczności wypchania wypełniaczami.

I szukaj lekarzy/kosmetologów, którzy są przeciwnikami stosowania wolumetrii kwasem hialuronowym bo to złooo. Z botoksem też uważaj.

Ale kwas polimlekowy to przecież też wypełniacz. Stymuluje, ale i wypełnia. Jakie to naturalne odbudowywanie, a jeśli niby naturalne - kwas hialuronowy też występuje naturalnie w skórze. Nie jestem przeciwniczką zabiegów, ale to jest oszukiwanie siebie - nie robię wypełniaczy, tylko kwas polimlekowy. Sculptra - wypełniacz przecież - z czego niby jest?

kwas polimlekowy odbudowuje kolagen - efekt wypełniający i podnoszący daje swój własny wytworzony kolagen który wytwarza się do pół roku po zabiegu a nie żelowy "silikon" jakim jest kwas hialuronowy. Pierwsze efekty po kwasie polimlekowym są widoczne po 2-3 miesiącach od zabiegu.

Kwas hialuronowy to żelowy implant, który degraduje tkankę w którą jest wstrzyknięty i po latach spływa w dół twarzy bo tylko ok 80% tej substancji jest metabolizowana przez organizm, reszta zostaje i różnie się w organiźmie zachowuje.

Niemniej zgadzam się, że może to być interpretowane jako nienaturalna ingerencja bo bez zabiegu ten kolagen by się nie wytworzył, i ok, nie przeczę. Mówiąc o naturalnym efekcie mam na myśli to, że mam na twarzy tylko własną tkankę, a efekt wypełnienia jest związany jednocześnie z poprawą napięcia i jakości skóry, szczególnie jeśli stosuje się inne zabiegi na całą twarz.

Wizualny efekt starzenia się twarzy zbiór drobnych zmian jak opadające brwi, powieki, wydłużenie rynienki nosowej, zmiany proporcji twarzy przez luźniejszą skórę i pospinane mięśnie. Sam kwas polimlekowy da tylko miejscową poprawę u osób z atrofią tkanki. Za to wolumetria pogrąży temat bo nie stymuluje niczego a da tylko efekt sztuczności i niespójności bo nagle dostajemy policzki 19-latki przy pozostawieniu wszystkich aspektów starzejącej się twarzy. dlatego kobiety po 40-tce po wolumetrii dalej wyglądają na 40-stki tylko zrobione

nie do końca się zgodzę, po wielu preparatach z kwasu polimlekowego efekt jest od razu, sami lekarze mówią, że da się tym budować objętość od ręki. 

Jako, że ostatnio z fascynacją czytam tego bloga to wrzucę to tutaj:

https://www.marekwasiluk.pl/kw...


Ja się jakoś szczególnie nie znam, ale z tego co zrozumiałam to prawidłowe używanie kwasu polimlekowego, tak jak HateKate pisze powinno dać spodziewany efekt dopiero po jakimś czasie. Z efektem wow "na już" zdaje się to "błędem w sztuce" według tego lekarza.

A odnośnie osocza

https://www.marekwasiluk.pl/se...

sweeetdecember napisał(a):

Użytkownik4250924 napisał(a):

Hekate90 napisał(a):

Użytkownik4250924 napisał(a):

Hekate90 napisał(a):

Jeśli nie mówimy o profilaktyce i tkanka już realnie zaczęła opadać to trzeba być gotowym na +/- rok pracy nad twarzą i jakieś 10 tys. PLN na zabiegi - masaże, radiofrekwerncja mikroigłowa, dermapen, seria stymulatorów odżywiających + na koniec seria kwasu polimlekowego w policzki żeby podnieść górne piętro twarzy. To są zabiegi, które naturalnie odbudowują strukturę twarzy - mięśni, powięzi, skóry - bez efektu sztuczności wypchania wypełniaczami.

I szukaj lekarzy/kosmetologów, którzy są przeciwnikami stosowania wolumetrii kwasem hialuronowym bo to złooo. Z botoksem też uważaj.

Ale kwas polimlekowy to przecież też wypełniacz. Stymuluje, ale i wypełnia. Jakie to naturalne odbudowywanie, a jeśli niby naturalne - kwas hialuronowy też występuje naturalnie w skórze. Nie jestem przeciwniczką zabiegów, ale to jest oszukiwanie siebie - nie robię wypełniaczy, tylko kwas polimlekowy. Sculptra - wypełniacz przecież - z czego niby jest?

kwas polimlekowy odbudowuje kolagen - efekt wypełniający i podnoszący daje swój własny wytworzony kolagen który wytwarza się do pół roku po zabiegu a nie żelowy "silikon" jakim jest kwas hialuronowy. Pierwsze efekty po kwasie polimlekowym są widoczne po 2-3 miesiącach od zabiegu.

Kwas hialuronowy to żelowy implant, który degraduje tkankę w którą jest wstrzyknięty i po latach spływa w dół twarzy bo tylko ok 80% tej substancji jest metabolizowana przez organizm, reszta zostaje i różnie się w organiźmie zachowuje.

Niemniej zgadzam się, że może to być interpretowane jako nienaturalna ingerencja bo bez zabiegu ten kolagen by się nie wytworzył, i ok, nie przeczę. Mówiąc o naturalnym efekcie mam na myśli to, że mam na twarzy tylko własną tkankę, a efekt wypełnienia jest związany jednocześnie z poprawą napięcia i jakości skóry, szczególnie jeśli stosuje się inne zabiegi na całą twarz.

Wizualny efekt starzenia się twarzy zbiór drobnych zmian jak opadające brwi, powieki, wydłużenie rynienki nosowej, zmiany proporcji twarzy przez luźniejszą skórę i pospinane mięśnie. Sam kwas polimlekowy da tylko miejscową poprawę u osób z atrofią tkanki. Za to wolumetria pogrąży temat bo nie stymuluje niczego a da tylko efekt sztuczności i niespójności bo nagle dostajemy policzki 19-latki przy pozostawieniu wszystkich aspektów starzejącej się twarzy. dlatego kobiety po 40-tce po wolumetrii dalej wyglądają na 40-stki tylko zrobione

nie do końca się zgodzę, po wielu preparatach z kwasu polimlekowego efekt jest od razu, sami lekarze mówią, że da się tym budować objętość od ręki. 

Jako, że ostatnio z fascynacją czytam tego bloga to wrzucę to tutaj:

https://www.marekwasiluk.pl/kw...

Ja się jakoś szczególnie nie znam, ale z tego co zrozumiałam to prawidłowe używanie kwasu polimlekowego, tak jak HateKate pisze powinno dać spodziewany efekt dopiero po jakimś czasie. Z efektem wow "na już" zdaje się to "błędem w sztuce" według tego lekarza.

A odnośnie osocza

https://www.marekwasiluk.pl/se...

bylas na tym zabiegu na powieki? cos kiedys pisalas

somersby napisał(a):

sweeetdecember napisał(a):

Użytkownik4250924 napisał(a):

Hekate90 napisał(a):

Użytkownik4250924 napisał(a):

Hekate90 napisał(a):

Jeśli nie mówimy o profilaktyce i tkanka już realnie zaczęła opadać to trzeba być gotowym na +/- rok pracy nad twarzą i jakieś 10 tys. PLN na zabiegi - masaże, radiofrekwerncja mikroigłowa, dermapen, seria stymulatorów odżywiających + na koniec seria kwasu polimlekowego w policzki żeby podnieść górne piętro twarzy. To są zabiegi, które naturalnie odbudowują strukturę twarzy - mięśni, powięzi, skóry - bez efektu sztuczności wypchania wypełniaczami.

I szukaj lekarzy/kosmetologów, którzy są przeciwnikami stosowania wolumetrii kwasem hialuronowym bo to złooo. Z botoksem też uważaj.

Ale kwas polimlekowy to przecież też wypełniacz. Stymuluje, ale i wypełnia. Jakie to naturalne odbudowywanie, a jeśli niby naturalne - kwas hialuronowy też występuje naturalnie w skórze. Nie jestem przeciwniczką zabiegów, ale to jest oszukiwanie siebie - nie robię wypełniaczy, tylko kwas polimlekowy. Sculptra - wypełniacz przecież - z czego niby jest?

kwas polimlekowy odbudowuje kolagen - efekt wypełniający i podnoszący daje swój własny wytworzony kolagen który wytwarza się do pół roku po zabiegu a nie żelowy "silikon" jakim jest kwas hialuronowy. Pierwsze efekty po kwasie polimlekowym są widoczne po 2-3 miesiącach od zabiegu.

Kwas hialuronowy to żelowy implant, który degraduje tkankę w którą jest wstrzyknięty i po latach spływa w dół twarzy bo tylko ok 80% tej substancji jest metabolizowana przez organizm, reszta zostaje i różnie się w organiźmie zachowuje.

Niemniej zgadzam się, że może to być interpretowane jako nienaturalna ingerencja bo bez zabiegu ten kolagen by się nie wytworzył, i ok, nie przeczę. Mówiąc o naturalnym efekcie mam na myśli to, że mam na twarzy tylko własną tkankę, a efekt wypełnienia jest związany jednocześnie z poprawą napięcia i jakości skóry, szczególnie jeśli stosuje się inne zabiegi na całą twarz.

Wizualny efekt starzenia się twarzy zbiór drobnych zmian jak opadające brwi, powieki, wydłużenie rynienki nosowej, zmiany proporcji twarzy przez luźniejszą skórę i pospinane mięśnie. Sam kwas polimlekowy da tylko miejscową poprawę u osób z atrofią tkanki. Za to wolumetria pogrąży temat bo nie stymuluje niczego a da tylko efekt sztuczności i niespójności bo nagle dostajemy policzki 19-latki przy pozostawieniu wszystkich aspektów starzejącej się twarzy. dlatego kobiety po 40-tce po wolumetrii dalej wyglądają na 40-stki tylko zrobione

nie do końca się zgodzę, po wielu preparatach z kwasu polimlekowego efekt jest od razu, sami lekarze mówią, że da się tym budować objętość od ręki. 

Jako, że ostatnio z fascynacją czytam tego bloga to wrzucę to tutaj:

https://www.marekwasiluk.pl/kw...

Ja się jakoś szczególnie nie znam, ale z tego co zrozumiałam to prawidłowe używanie kwasu polimlekowego, tak jak HateKate pisze powinno dać spodziewany efekt dopiero po jakimś czasie. Z efektem wow "na już" zdaje się to "błędem w sztuce" według tego lekarza.

A odnośnie osocza

https://www.marekwasiluk.pl/se...

bylas na tym zabiegu na powieki? cos kiedys pisalas

Termin na Zafirro u tej polecanej kobietki dostałam na czerwiec ;)

Liczę na to, że efekt będzie zadowalający, do powtórki do pół roku/rok, ale właśnie z tydzień temu dowiedziałam się o istnieniu tego kwasu polimlekowego i też upatruję w tym jakąś swoją nadzieję :D

sweeetdecember napisał(a):

somersby napisał(a):

sweeetdecember napisał(a):

Użytkownik4250924 napisał(a):

Hekate90 napisał(a):

Użytkownik4250924 napisał(a):

Hekate90 napisał(a):

Jeśli nie mówimy o profilaktyce i tkanka już realnie zaczęła opadać to trzeba być gotowym na +/- rok pracy nad twarzą i jakieś 10 tys. PLN na zabiegi - masaże, radiofrekwerncja mikroigłowa, dermapen, seria stymulatorów odżywiających + na koniec seria kwasu polimlekowego w policzki żeby podnieść górne piętro twarzy. To są zabiegi, które naturalnie odbudowują strukturę twarzy - mięśni, powięzi, skóry - bez efektu sztuczności wypchania wypełniaczami.

I szukaj lekarzy/kosmetologów, którzy są przeciwnikami stosowania wolumetrii kwasem hialuronowym bo to złooo. Z botoksem też uważaj.

Ale kwas polimlekowy to przecież też wypełniacz. Stymuluje, ale i wypełnia. Jakie to naturalne odbudowywanie, a jeśli niby naturalne - kwas hialuronowy też występuje naturalnie w skórze. Nie jestem przeciwniczką zabiegów, ale to jest oszukiwanie siebie - nie robię wypełniaczy, tylko kwas polimlekowy. Sculptra - wypełniacz przecież - z czego niby jest?

kwas polimlekowy odbudowuje kolagen - efekt wypełniający i podnoszący daje swój własny wytworzony kolagen który wytwarza się do pół roku po zabiegu a nie żelowy "silikon" jakim jest kwas hialuronowy. Pierwsze efekty po kwasie polimlekowym są widoczne po 2-3 miesiącach od zabiegu.

Kwas hialuronowy to żelowy implant, który degraduje tkankę w którą jest wstrzyknięty i po latach spływa w dół twarzy bo tylko ok 80% tej substancji jest metabolizowana przez organizm, reszta zostaje i różnie się w organiźmie zachowuje.

Niemniej zgadzam się, że może to być interpretowane jako nienaturalna ingerencja bo bez zabiegu ten kolagen by się nie wytworzył, i ok, nie przeczę. Mówiąc o naturalnym efekcie mam na myśli to, że mam na twarzy tylko własną tkankę, a efekt wypełnienia jest związany jednocześnie z poprawą napięcia i jakości skóry, szczególnie jeśli stosuje się inne zabiegi na całą twarz.

Wizualny efekt starzenia się twarzy zbiór drobnych zmian jak opadające brwi, powieki, wydłużenie rynienki nosowej, zmiany proporcji twarzy przez luźniejszą skórę i pospinane mięśnie. Sam kwas polimlekowy da tylko miejscową poprawę u osób z atrofią tkanki. Za to wolumetria pogrąży temat bo nie stymuluje niczego a da tylko efekt sztuczności i niespójności bo nagle dostajemy policzki 19-latki przy pozostawieniu wszystkich aspektów starzejącej się twarzy. dlatego kobiety po 40-tce po wolumetrii dalej wyglądają na 40-stki tylko zrobione

nie do końca się zgodzę, po wielu preparatach z kwasu polimlekowego efekt jest od razu, sami lekarze mówią, że da się tym budować objętość od ręki. 

Jako, że ostatnio z fascynacją czytam tego bloga to wrzucę to tutaj:

https://www.marekwasiluk.pl/kw...

Ja się jakoś szczególnie nie znam, ale z tego co zrozumiałam to prawidłowe używanie kwasu polimlekowego, tak jak HateKate pisze powinno dać spodziewany efekt dopiero po jakimś czasie. Z efektem wow "na już" zdaje się to "błędem w sztuce" według tego lekarza.

A odnośnie osocza

https://www.marekwasiluk.pl/se...

bylas na tym zabiegu na powieki? cos kiedys pisalas

Termin na Zafirro u tej polecanej kobietki dostałam na czerwiec ;)

Liczę na to, że efekt będzie zadowalający, do powtórki do pół roku/rok, ale właśnie z tydzień temu dowiedziałam się o istnieniu tego kwasu polimlekowego i też upatruję w tym jakąś swoją nadzieję :D

Sweeetdecember, jakbyś chciała trochę wcześniej to mogę Ci "oddac" swój termin do Jowity na 17 maja, miałam wielką (i naiwną) nadzieję że może jakoś się ogarnę do tej pory po porodzie i uda mi się polecieć, ale no raczej nie ma opcji 😞 także jak chcesz to daj znać 😅

vegadula napisał(a):

sweeetdecember napisał(a):

somersby napisał(a):

sweeetdecember napisał(a):

Użytkownik4250924 napisał(a):

Hekate90 napisał(a):

Użytkownik4250924 napisał(a):

Hekate90 napisał(a):

Jeśli nie mówimy o profilaktyce i tkanka już realnie zaczęła opadać to trzeba być gotowym na +/- rok pracy nad twarzą i jakieś 10 tys. PLN na zabiegi - masaże, radiofrekwerncja mikroigłowa, dermapen, seria stymulatorów odżywiających + na koniec seria kwasu polimlekowego w policzki żeby podnieść górne piętro twarzy. To są zabiegi, które naturalnie odbudowują strukturę twarzy - mięśni, powięzi, skóry - bez efektu sztuczności wypchania wypełniaczami.

I szukaj lekarzy/kosmetologów, którzy są przeciwnikami stosowania wolumetrii kwasem hialuronowym bo to złooo. Z botoksem też uważaj.

Ale kwas polimlekowy to przecież też wypełniacz. Stymuluje, ale i wypełnia. Jakie to naturalne odbudowywanie, a jeśli niby naturalne - kwas hialuronowy też występuje naturalnie w skórze. Nie jestem przeciwniczką zabiegów, ale to jest oszukiwanie siebie - nie robię wypełniaczy, tylko kwas polimlekowy. Sculptra - wypełniacz przecież - z czego niby jest?

kwas polimlekowy odbudowuje kolagen - efekt wypełniający i podnoszący daje swój własny wytworzony kolagen który wytwarza się do pół roku po zabiegu a nie żelowy "silikon" jakim jest kwas hialuronowy. Pierwsze efekty po kwasie polimlekowym są widoczne po 2-3 miesiącach od zabiegu.

Kwas hialuronowy to żelowy implant, który degraduje tkankę w którą jest wstrzyknięty i po latach spływa w dół twarzy bo tylko ok 80% tej substancji jest metabolizowana przez organizm, reszta zostaje i różnie się w organiźmie zachowuje.

Niemniej zgadzam się, że może to być interpretowane jako nienaturalna ingerencja bo bez zabiegu ten kolagen by się nie wytworzył, i ok, nie przeczę. Mówiąc o naturalnym efekcie mam na myśli to, że mam na twarzy tylko własną tkankę, a efekt wypełnienia jest związany jednocześnie z poprawą napięcia i jakości skóry, szczególnie jeśli stosuje się inne zabiegi na całą twarz.

Wizualny efekt starzenia się twarzy zbiór drobnych zmian jak opadające brwi, powieki, wydłużenie rynienki nosowej, zmiany proporcji twarzy przez luźniejszą skórę i pospinane mięśnie. Sam kwas polimlekowy da tylko miejscową poprawę u osób z atrofią tkanki. Za to wolumetria pogrąży temat bo nie stymuluje niczego a da tylko efekt sztuczności i niespójności bo nagle dostajemy policzki 19-latki przy pozostawieniu wszystkich aspektów starzejącej się twarzy. dlatego kobiety po 40-tce po wolumetrii dalej wyglądają na 40-stki tylko zrobione

nie do końca się zgodzę, po wielu preparatach z kwasu polimlekowego efekt jest od razu, sami lekarze mówią, że da się tym budować objętość od ręki. 

Jako, że ostatnio z fascynacją czytam tego bloga to wrzucę to tutaj:

https://www.marekwasiluk.pl/kw...

Ja się jakoś szczególnie nie znam, ale z tego co zrozumiałam to prawidłowe używanie kwasu polimlekowego, tak jak HateKate pisze powinno dać spodziewany efekt dopiero po jakimś czasie. Z efektem wow "na już" zdaje się to "błędem w sztuce" według tego lekarza.

A odnośnie osocza

https://www.marekwasiluk.pl/se...

bylas na tym zabiegu na powieki? cos kiedys pisalas

Termin na Zafirro u tej polecanej kobietki dostałam na czerwiec ;)

Liczę na to, że efekt będzie zadowalający, do powtórki do pół roku/rok, ale właśnie z tydzień temu dowiedziałam się o istnieniu tego kwasu polimlekowego i też upatruję w tym jakąś swoją nadzieję :D

Sweeetdecember, jakbyś chciała trochę wcześniej to mogę Ci "oddac" swój termin do Jowity na 17 maja, miałam wielką (i naiwną) nadzieję że może jakoś się ogarnę do tej pory po porodzie i uda mi się polecieć, ale no raczej nie ma opcji ? także jak chcesz to daj znać ?

Kurcze.. tak, byłoby super :) O ile godzina jest po 10tej, bo wcześniej nie dojadę ;)

Ja mam na 24 czerwca, godzina 16, może jak do tego czasu się ogarniesz to chciałabyś się po prostu zamienić terminami?

A no i jak to też na Zafirro, żeby czas przeznaczony na zabieg się zgadzał ;)

sweeetdecember napisał(a):

vegadula napisał(a):

sweeetdecember napisał(a):

somersby napisał(a):

sweeetdecember napisał(a):

Użytkownik4250924 napisał(a):

Hekate90 napisał(a):

Użytkownik4250924 napisał(a):

Hekate90 napisał(a):

Jeśli nie mówimy o profilaktyce i tkanka już realnie zaczęła opadać to trzeba być gotowym na +/- rok pracy nad twarzą i jakieś 10 tys. PLN na zabiegi - masaże, radiofrekwerncja mikroigłowa, dermapen, seria stymulatorów odżywiających + na koniec seria kwasu polimlekowego w policzki żeby podnieść górne piętro twarzy. To są zabiegi, które naturalnie odbudowują strukturę twarzy - mięśni, powięzi, skóry - bez efektu sztuczności wypchania wypełniaczami.

I szukaj lekarzy/kosmetologów, którzy są przeciwnikami stosowania wolumetrii kwasem hialuronowym bo to złooo. Z botoksem też uważaj.

Ale kwas polimlekowy to przecież też wypełniacz. Stymuluje, ale i wypełnia. Jakie to naturalne odbudowywanie, a jeśli niby naturalne - kwas hialuronowy też występuje naturalnie w skórze. Nie jestem przeciwniczką zabiegów, ale to jest oszukiwanie siebie - nie robię wypełniaczy, tylko kwas polimlekowy. Sculptra - wypełniacz przecież - z czego niby jest?

kwas polimlekowy odbudowuje kolagen - efekt wypełniający i podnoszący daje swój własny wytworzony kolagen który wytwarza się do pół roku po zabiegu a nie żelowy "silikon" jakim jest kwas hialuronowy. Pierwsze efekty po kwasie polimlekowym są widoczne po 2-3 miesiącach od zabiegu.

Kwas hialuronowy to żelowy implant, który degraduje tkankę w którą jest wstrzyknięty i po latach spływa w dół twarzy bo tylko ok 80% tej substancji jest metabolizowana przez organizm, reszta zostaje i różnie się w organiźmie zachowuje.

Niemniej zgadzam się, że może to być interpretowane jako nienaturalna ingerencja bo bez zabiegu ten kolagen by się nie wytworzył, i ok, nie przeczę. Mówiąc o naturalnym efekcie mam na myśli to, że mam na twarzy tylko własną tkankę, a efekt wypełnienia jest związany jednocześnie z poprawą napięcia i jakości skóry, szczególnie jeśli stosuje się inne zabiegi na całą twarz.

Wizualny efekt starzenia się twarzy zbiór drobnych zmian jak opadające brwi, powieki, wydłużenie rynienki nosowej, zmiany proporcji twarzy przez luźniejszą skórę i pospinane mięśnie. Sam kwas polimlekowy da tylko miejscową poprawę u osób z atrofią tkanki. Za to wolumetria pogrąży temat bo nie stymuluje niczego a da tylko efekt sztuczności i niespójności bo nagle dostajemy policzki 19-latki przy pozostawieniu wszystkich aspektów starzejącej się twarzy. dlatego kobiety po 40-tce po wolumetrii dalej wyglądają na 40-stki tylko zrobione

nie do końca się zgodzę, po wielu preparatach z kwasu polimlekowego efekt jest od razu, sami lekarze mówią, że da się tym budować objętość od ręki. 

Jako, że ostatnio z fascynacją czytam tego bloga to wrzucę to tutaj:

https://www.marekwasiluk.pl/kw...

Ja się jakoś szczególnie nie znam, ale z tego co zrozumiałam to prawidłowe używanie kwasu polimlekowego, tak jak HateKate pisze powinno dać spodziewany efekt dopiero po jakimś czasie. Z efektem wow "na już" zdaje się to "błędem w sztuce" według tego lekarza.

A odnośnie osocza

https://www.marekwasiluk.pl/se...

bylas na tym zabiegu na powieki? cos kiedys pisalas

Termin na Zafirro u tej polecanej kobietki dostałam na czerwiec ;)

Liczę na to, że efekt będzie zadowalający, do powtórki do pół roku/rok, ale właśnie z tydzień temu dowiedziałam się o istnieniu tego kwasu polimlekowego i też upatruję w tym jakąś swoją nadzieję :D

Sweeetdecember, jakbyś chciała trochę wcześniej to mogę Ci "oddac" swój termin do Jowity na 17 maja, miałam wielką (i naiwną) nadzieję że może jakoś się ogarnę do tej pory po porodzie i uda mi się polecieć, ale no raczej nie ma opcji ? także jak chcesz to daj znać ?

Kurcze.. tak, byłoby super :) O ile godzina jest po 10tej, bo wcześniej nie dojadę ;)

Ja mam na 24 czerwca, godzina 16, może jak do tego czasu się ogarniesz to chciałabyś się po prostu zamienić terminami?

A no i jak to też na Zafirro, żeby czas przeznaczony na zabieg się zgadzał ;)

Mam na 10:30, także jak Ci pasuje to daj znać to ja do niej napisze :) bardzo bym chciała mieć zabieg przed swoim ślubem w październiku no ale realistycznie to będę musiała zobaczyć jakie to dziecię będzie, także póki co ciężko mi się zdeklarować :( 

vegadula napisał(a):

sweeetdecember napisał(a):

vegadula napisał(a):

sweeetdecember napisał(a):

somersby napisał(a):

sweeetdecember napisał(a):

Użytkownik4250924 napisał(a):

Hekate90 napisał(a):

Użytkownik4250924 napisał(a):

Hekate90 napisał(a):

Jeśli nie mówimy o profilaktyce i tkanka już realnie zaczęła opadać to trzeba być gotowym na +/- rok pracy nad twarzą i jakieś 10 tys. PLN na zabiegi - masaże, radiofrekwerncja mikroigłowa, dermapen, seria stymulatorów odżywiających + na koniec seria kwasu polimlekowego w policzki żeby podnieść górne piętro twarzy. To są zabiegi, które naturalnie odbudowują strukturę twarzy - mięśni, powięzi, skóry - bez efektu sztuczności wypchania wypełniaczami.

I szukaj lekarzy/kosmetologów, którzy są przeciwnikami stosowania wolumetrii kwasem hialuronowym bo to złooo. Z botoksem też uważaj.

Ale kwas polimlekowy to przecież też wypełniacz. Stymuluje, ale i wypełnia. Jakie to naturalne odbudowywanie, a jeśli niby naturalne - kwas hialuronowy też występuje naturalnie w skórze. Nie jestem przeciwniczką zabiegów, ale to jest oszukiwanie siebie - nie robię wypełniaczy, tylko kwas polimlekowy. Sculptra - wypełniacz przecież - z czego niby jest?

kwas polimlekowy odbudowuje kolagen - efekt wypełniający i podnoszący daje swój własny wytworzony kolagen który wytwarza się do pół roku po zabiegu a nie żelowy "silikon" jakim jest kwas hialuronowy. Pierwsze efekty po kwasie polimlekowym są widoczne po 2-3 miesiącach od zabiegu.

Kwas hialuronowy to żelowy implant, który degraduje tkankę w którą jest wstrzyknięty i po latach spływa w dół twarzy bo tylko ok 80% tej substancji jest metabolizowana przez organizm, reszta zostaje i różnie się w organiźmie zachowuje.

Niemniej zgadzam się, że może to być interpretowane jako nienaturalna ingerencja bo bez zabiegu ten kolagen by się nie wytworzył, i ok, nie przeczę. Mówiąc o naturalnym efekcie mam na myśli to, że mam na twarzy tylko własną tkankę, a efekt wypełnienia jest związany jednocześnie z poprawą napięcia i jakości skóry, szczególnie jeśli stosuje się inne zabiegi na całą twarz.

Wizualny efekt starzenia się twarzy zbiór drobnych zmian jak opadające brwi, powieki, wydłużenie rynienki nosowej, zmiany proporcji twarzy przez luźniejszą skórę i pospinane mięśnie. Sam kwas polimlekowy da tylko miejscową poprawę u osób z atrofią tkanki. Za to wolumetria pogrąży temat bo nie stymuluje niczego a da tylko efekt sztuczności i niespójności bo nagle dostajemy policzki 19-latki przy pozostawieniu wszystkich aspektów starzejącej się twarzy. dlatego kobiety po 40-tce po wolumetrii dalej wyglądają na 40-stki tylko zrobione

nie do końca się zgodzę, po wielu preparatach z kwasu polimlekowego efekt jest od razu, sami lekarze mówią, że da się tym budować objętość od ręki. 

Jako, że ostatnio z fascynacją czytam tego bloga to wrzucę to tutaj:

https://www.marekwasiluk.pl/kw...

Ja się jakoś szczególnie nie znam, ale z tego co zrozumiałam to prawidłowe używanie kwasu polimlekowego, tak jak HateKate pisze powinno dać spodziewany efekt dopiero po jakimś czasie. Z efektem wow "na już" zdaje się to "błędem w sztuce" według tego lekarza.

A odnośnie osocza

https://www.marekwasiluk.pl/se...

bylas na tym zabiegu na powieki? cos kiedys pisalas

Termin na Zafirro u tej polecanej kobietki dostałam na czerwiec ;)

Liczę na to, że efekt będzie zadowalający, do powtórki do pół roku/rok, ale właśnie z tydzień temu dowiedziałam się o istnieniu tego kwasu polimlekowego i też upatruję w tym jakąś swoją nadzieję :D

Sweeetdecember, jakbyś chciała trochę wcześniej to mogę Ci "oddac" swój termin do Jowity na 17 maja, miałam wielką (i naiwną) nadzieję że może jakoś się ogarnę do tej pory po porodzie i uda mi się polecieć, ale no raczej nie ma opcji ? także jak chcesz to daj znać ?

Kurcze.. tak, byłoby super :) O ile godzina jest po 10tej, bo wcześniej nie dojadę ;)

Ja mam na 24 czerwca, godzina 16, może jak do tego czasu się ogarniesz to chciałabyś się po prostu zamienić terminami?

A no i jak to też na Zafirro, żeby czas przeznaczony na zabieg się zgadzał ;)

Mam na 10:30, także jak Ci pasuje to daj znać to ja do niej napisze :) bardzo bym chciała mieć zabieg przed swoim ślubem w październiku no ale realistycznie to będę musiała zobaczyć jakie to dziecię będzie, także póki co ciężko mi się zdeklarować :( 

Biorę :) Dzięki bardzo :)

Napisz do niej i ja do niej też napiszę, żeby zatwierdziła zmiany ;)

sweeetdecember napisał(a):

vegadula napisał(a):

sweeetdecember napisał(a):

vegadula napisał(a):

sweeetdecember napisał(a):

somersby napisał(a):

sweeetdecember napisał(a):

Użytkownik4250924 napisał(a):

Hekate90 napisał(a):

Użytkownik4250924 napisał(a):

Hekate90 napisał(a):

Jeśli nie mówimy o profilaktyce i tkanka już realnie zaczęła opadać to trzeba być gotowym na +/- rok pracy nad twarzą i jakieś 10 tys. PLN na zabiegi - masaże, radiofrekwerncja mikroigłowa, dermapen, seria stymulatorów odżywiających + na koniec seria kwasu polimlekowego w policzki żeby podnieść górne piętro twarzy. To są zabiegi, które naturalnie odbudowują strukturę twarzy - mięśni, powięzi, skóry - bez efektu sztuczności wypchania wypełniaczami.

I szukaj lekarzy/kosmetologów, którzy są przeciwnikami stosowania wolumetrii kwasem hialuronowym bo to złooo. Z botoksem też uważaj.

Ale kwas polimlekowy to przecież też wypełniacz. Stymuluje, ale i wypełnia. Jakie to naturalne odbudowywanie, a jeśli niby naturalne - kwas hialuronowy też występuje naturalnie w skórze. Nie jestem przeciwniczką zabiegów, ale to jest oszukiwanie siebie - nie robię wypełniaczy, tylko kwas polimlekowy. Sculptra - wypełniacz przecież - z czego niby jest?

kwas polimlekowy odbudowuje kolagen - efekt wypełniający i podnoszący daje swój własny wytworzony kolagen który wytwarza się do pół roku po zabiegu a nie żelowy "silikon" jakim jest kwas hialuronowy. Pierwsze efekty po kwasie polimlekowym są widoczne po 2-3 miesiącach od zabiegu.

Kwas hialuronowy to żelowy implant, który degraduje tkankę w którą jest wstrzyknięty i po latach spływa w dół twarzy bo tylko ok 80% tej substancji jest metabolizowana przez organizm, reszta zostaje i różnie się w organiźmie zachowuje.

Niemniej zgadzam się, że może to być interpretowane jako nienaturalna ingerencja bo bez zabiegu ten kolagen by się nie wytworzył, i ok, nie przeczę. Mówiąc o naturalnym efekcie mam na myśli to, że mam na twarzy tylko własną tkankę, a efekt wypełnienia jest związany jednocześnie z poprawą napięcia i jakości skóry, szczególnie jeśli stosuje się inne zabiegi na całą twarz.

Wizualny efekt starzenia się twarzy zbiór drobnych zmian jak opadające brwi, powieki, wydłużenie rynienki nosowej, zmiany proporcji twarzy przez luźniejszą skórę i pospinane mięśnie. Sam kwas polimlekowy da tylko miejscową poprawę u osób z atrofią tkanki. Za to wolumetria pogrąży temat bo nie stymuluje niczego a da tylko efekt sztuczności i niespójności bo nagle dostajemy policzki 19-latki przy pozostawieniu wszystkich aspektów starzejącej się twarzy. dlatego kobiety po 40-tce po wolumetrii dalej wyglądają na 40-stki tylko zrobione

nie do końca się zgodzę, po wielu preparatach z kwasu polimlekowego efekt jest od razu, sami lekarze mówią, że da się tym budować objętość od ręki. 

Jako, że ostatnio z fascynacją czytam tego bloga to wrzucę to tutaj:

https://www.marekwasiluk.pl/kw...

Ja się jakoś szczególnie nie znam, ale z tego co zrozumiałam to prawidłowe używanie kwasu polimlekowego, tak jak HateKate pisze powinno dać spodziewany efekt dopiero po jakimś czasie. Z efektem wow "na już" zdaje się to "błędem w sztuce" według tego lekarza.

A odnośnie osocza

https://www.marekwasiluk.pl/se...

bylas na tym zabiegu na powieki? cos kiedys pisalas

Termin na Zafirro u tej polecanej kobietki dostałam na czerwiec ;)

Liczę na to, że efekt będzie zadowalający, do powtórki do pół roku/rok, ale właśnie z tydzień temu dowiedziałam się o istnieniu tego kwasu polimlekowego i też upatruję w tym jakąś swoją nadzieję :D

Sweeetdecember, jakbyś chciała trochę wcześniej to mogę Ci "oddac" swój termin do Jowity na 17 maja, miałam wielką (i naiwną) nadzieję że może jakoś się ogarnę do tej pory po porodzie i uda mi się polecieć, ale no raczej nie ma opcji ? także jak chcesz to daj znać ?

Kurcze.. tak, byłoby super :) O ile godzina jest po 10tej, bo wcześniej nie dojadę ;)

Ja mam na 24 czerwca, godzina 16, może jak do tego czasu się ogarniesz to chciałabyś się po prostu zamienić terminami?

A no i jak to też na Zafirro, żeby czas przeznaczony na zabieg się zgadzał ;)

Mam na 10:30, także jak Ci pasuje to daj znać to ja do niej napisze :) bardzo bym chciała mieć zabieg przed swoim ślubem w październiku no ale realistycznie to będę musiała zobaczyć jakie to dziecię będzie, także póki co ciężko mi się zdeklarować :( 

Biorę :) Dzięki bardzo :)

Napisz do niej i ja do niej też napiszę, żeby zatwierdziła zmiany ;)

ciekawa jestem efektu, ten salom mam pod nosem praktycznie. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.