Temat: Krem na przebarwienia po słońcu

Dziewczyny, jakiś rok temu (chyba po lecie ostatnim) zauważyłam, ze wylazły mi na twarzy przebarwienia takie brązowe ciemniejsze niż skóra. Olałam temat, bo myślałam że samo zejdzie, ale nie zeszło a doszły nowe. Google mówi, że to ostuda (nagromadzenie barwnika w jednym miejscu) i najprawdopodobniej związana z moją tarczycą. Nawet występuje u mnie dokładnie w tych miejscach co w opisie czyli czoło, policzki, nad górną wargą. Już wiem, że przez pomieszanie w hormonach tak skóra reaguje na słońce, więc smaruję się wysokimi SPFami od niedawna, co by nie wylazły nowe te plamy, ale jak pozbyć się starych? Macie jakieś sprawdzone kremy rozjaśniające te przebarwienia? Nie za miliony, bo widziałam że są takie po 400-600 zł. Googlam i googlam ale tego jest taki ogrom, rozpiętość cenowa tak duża a opinie tak zróżnicowane i nie wiem tez które prawdziwe, że może Wy mi coś doradzicie sprawdzonego?

Zdjęcia z internetu, nie moje, ale tak mniej więcej to u mnie też wygląda, tylko na policzku mam mniejsze trochę:

Pasek wagi

Spróbój acnederm ryzykujesz 20zl a mi wszystkie przebarwienia potradzikowe zniknely plus ze wygladza drobne zmarszczki i robi porzadek z problemami skórnymi

Pasek wagi

Dzięki dziewczyny. Mam wybrane w sumie 4 kremy z waszych polecajek i wujka google które sama znalazłam. Muszę od czegoś zacząć. Niestety z tego co czytałam to nie takie hop siup, że zacznę smarować i po tygodniu będzie różnica, bo moze to potrwać miesiące nawet, więc czeka mnie żmudna robota. Zacznę od jakiegoś i najwyżej z czasem będę zmieniała na inne (nie wiem czy mogę np mieszać, że 2 równocześnie np na dzień i na noc czy lepiej trzymać się jednego). Jak nie będę widziała żadnej różnicy to pójdę do dermatologa. Część rzeczy, które mi zaproponuje pewnie i tak się bedzie kwalifokowało na sezon jesienno zimowy a moze do tego momentu sama coś ogarnę. Z tego co czytałam im świeższe tym lepiej schodzi a im starsze tym dłużej, ale nie wiem jaki czas się kwalifikuje jako "stare". Czy te roczne co mam to już stare czy jeszcze w miarę świeże. Częśc też doszła. Najstarsze jest to na czole na pewno. No i oczywiście SPF. Mam 50 do twarzy, ale chyba zainwestuję w tą setkę dla pewności.

Pasek wagi

Karolka_83 napisał(a):

Dzięki dziewczyny. Mam wybrane w sumie 4 kremy z waszych polecajek i wujka google które sama znalazłam. Muszę od czegoś zacząć. Niestety z tego co czytałam to nie takie hop siup, że zacznę smarować i po tygodniu będzie różnica, bo moze to potrwać miesiące nawet, więc czeka mnie żmudna robota. Zacznę od jakiegoś i najwyżej z czasem będę zmieniała na inne (nie wiem czy mogę np mieszać, że 2 równocześnie np na dzień i na noc czy lepiej trzymać się jednego). Jak nie będę widziała żadnej różnicy to pójdę do dermatologa. Część rzeczy, które mi zaproponuje pewnie i tak się bedzie kwalifokowało na sezon jesienno zimowy a moze do tego momentu sama coś ogarnę. Z tego co czytałam im świeższe tym lepiej schodzi a im starsze tym dłużej, ale nie wiem jaki czas się kwalifikuje jako "stare". Czy te roczne co mam to już stare czy jeszcze w miarę świeże. Częśc też doszła. Najstarsze jest to na czole na pewno. No i oczywiście SPF. Mam 50 do twarzy, ale chyba zainwestuję w tą setkę dla pewności.

Karolka, niektóre rzeczy jak najbardziej można, a nawet powinno się łączyć - jesli chcesz, daj znać, czego planujesz używać, może uda się pomoc :) możesz tez na priv, jesli wolisz

Spróbuj cytryną też smarować.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.