Temat: Wasz kosmetyczny Święty Graal

Witam Wszystkich😁


 Macie swoje perełki, których wycofanie ze sprzedaży, czy niekorzystna zmiana formuły, by Was szczerze wkurzyła? Chodzi o coś z kolorówki, pielęgnacji, czy cokolwiek związane z urodą, czy higieną (od A jak akcesoria po Z jak zmywacze do czegoś tam). Chodzi o te aktualne, dostępne, ale może macie też w pamięci takie, które już są niedostępne, a udało się Wam je czymś "godnie" zastąpić? 🌈

Wiadomo, że to co jest super dla jednej osoby, innej może się nie sprawdzać, ale tak z ciekawości, luźny temat kosmetyczny. 🤡

ByleDoSetki napisał(a):

ruda.lisiczka napisał(a):

Jest tylko jeden taki zbawienny dla mnie produkt, tj. Żel aloesowy - 99% aloesu. Daje natychmiastowe ukojenie i nawilżenie. 

Konkretnej marki, czy jedynie zawartość procentowa się dla Ciebie liczy i każdy taki się Ci tak samo dobrze sprawdza? Pytam, bo raz widziałam kiepskie opinie nt. jakiegoś właśnie żelu aloesowego.

Kupuję konkretnie ten z holika holika. Raz kupiłam inny, bo akurat tego nie było i to już nie było to samo. Miał zawartość 95% aloesu. Kiepsko się wchłaniał i pozostawiał lepką warstwę. 

Pasek wagi

Balsam do ust z Douglasa, w nazwie było coś z 'naturals', zielono-beżowy sztyft, naprawdę nawilżał i długo się utrzymywał. Już go nie mogę dostać, został zastąpiony inną formułą, którza się do oryginału nie umywa. 

Pasek wagi

ByleDoSetki napisał(a):

Eszaa, nie używam matowych, supertrwałych szminek ? Moje Ci się nie sprawdzą. Rozumiem jednak, że jeśli Ty używasz szminki z mikroplastikiem, bo ........, to ktoś inny też może, bo ....... Uff

nie spodziewałam sie ze odpowiesz czego używasz. i nie pomyliłam się... Ja tu nikomu nie zabroniłam uzywania tego co lubi. Zwróciłam tylko uwagę , ze to nie czysty skład. ale kazdy ma wybór. Nie wiem o co ci chodzi. czepianie sie dla zasady.

Pasek wagi

Nie. Mam ulubione kosmetyki, np. serum z witaminą C i ziolową wcierkę do włosów, ale jestem w stanie poszukać czegoś innego. 

Po dłuższym zastanowieniu, chyba nie mam takiego kosmetyku, który mogłabym nazwać "swoim Świętym Graalem", ale pewno mam całą masę mazideł, które używam od lat i nigdy się na nich nie zawiodłam :) 

Ktoś wspomniał o żelu aloesowym z Holika Holika - potwierdzam. Lubię też mieszankę kremu BB Dry Monkey z kremem CC Magic Skin od Eveline (ujednolicają cerę, a jednocześnie wyglądają naturalnie, są trwałe i pięknie się stapiają przy ilości równej ziarnku grochu). Dodałabym też zwykły żel arnikowy z apteki i serum liftingująco-rozjaśniające (APIS) na cienie pod oczami. Zostając przy pielęgnacji, na pewno nie wyobrażam sobie codziennych rytuałów bez serumków The Ordinary i serii Next Level od Nacomi.

Moim ostatnim odkryciem natomiast jest Kremobaza 50% z mocznikiem - robi cuda na szorstkich piętach, łokciach czy suchych, popękanych dłoniach. Od kilku dni to mój "must have" w kosmetyczce.

Ulubiony kremem, jaki stosuję na codzień od x czasu, jest ONLY BIO z bakuchiolem i awokado (Anti-Age Elixir). Muszę tylko przestrzec, że kombinują z formułą. Ten w ciemnej buteleczce jest spoko, ale jeśli traficie na białą, dostaniecie rozwodniony produkt, który dosłownie leje się jak woda. W użytkowaniu nie zauważyłam pogorszenia jakości, ale sam produkt staje się przez to mniej wydajny.

Pasek wagi

w kwestii kosmetyków, to gdyby ktos chciał zgłębic temat i poznać o nich prawde, o oszustwach, mitach itp, to polecam rewelacyjną książkę "Niebezpieczne kosmetyki" Marion Schimmelpennig


Pasek wagi

cucciolo napisał(a):

Użytkownik4761420 napisał(a):

Esza, mentalna siostra Noir. Usłyszycie jedną nową rzecz w internetach i powtarzacie w kółko bezrefleksyjnie jak papugi.

BTW jako posiadaczka bardzo cienkich włosów nigdy się nie wyrzeknę mikroplastiku, bo tylko on sprawia, że można z nich coś sensownego zrobić.

polecisz coś konkretnego?

CHI volume booster. Zużywam nie wiem które opakowanie. Jedyny, który faktycznie poprawia objętość bardzo cienkich włosów nie klejąc ich i nie obciążając oraz nie drażniąc skory głowy jak pianki. A testowałam wszystko jak leci z napisem volume niezależnie od półki cenowej ;)

Użytkownik4250924 napisał(a):

cucciolo napisał(a):

Użytkownik4761420 napisał(a):

Esza, mentalna siostra Noir. Usłyszycie jedną nową rzecz w internetach i powtarzacie w kółko bezrefleksyjnie jak papugi.

BTW jako posiadaczka bardzo cienkich włosów nigdy się nie wyrzeknę mikroplastiku, bo tylko on sprawia, że można z nich coś sensownego zrobić.

polecisz coś konkretnego?

CHI volume booster. Zużywam nie wiem które opakowanie. Jedyny, który faktycznie poprawia objętość bardzo cienkich włosów nie klejąc ich i nie obciążając oraz nie drażniąc skory głowy jak pianki. A testowałam wszystko jak leci z napisem volume niezależnie od półki cenowej ;)

dzięki! 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.