Temat: Ocena wizualna ciała czy cyferki na wadze?

Wygląd, waga jest lepsza do kontroli utrzymania wagi i niewielkich wachań, których na pierwszy rzut oka można nie zauważyć.

Mi facet ostatnio powiedział, że cycki mi się zmniejszyły haha oczywiście w miły i żartobliwy sposób to powiedział :) Ale ogólnie po sobie widzę, jestem niska (158) i schodziłam z małej wagi ważyłam 53, teraz 50,5 i wydaję się to malutko, a naprawdę widzę różnicę po brzuchu i piersiach (niestety, ale to też jednak tłuszcz 😓) 

Po ciele widzę każdy spadek, nawet kilogram. 

Po ciele a szczegolnie ciuchach. Nosze duzo jeansow i od razu po pasie widze. Chociaz w glowie to niby tylko na wadze, mam tak ze niby czuje sie nie zle, spojrze na siebie w lustrze i sie czuje o 30kg+

Po ciuchach. 

Tylko i wyłącznie po lustrze. Z wagi 77-78 zeszłam na 70 przy wzroście 169, ćwiczyłam przy tym siłowe i cardio na siłowni  i wyglądam lepiej niz jak miałam 64-66 kg bez cwiczen. 

Po ciuchach - lepiej leżą. Ale wagę też kontroluję.

Pierwsze efekty zauważyłam, gdy zorientowałam się, że każdą jedną parę spodni, którą akurat miałam na sobie muszę co chwila podciągać. Bo mi zwyczajnie z dupy spadały 🙈 Nogawki niby dopasowanych dżinsów stały się jakby luźniejsze i wyraźnie czułam, że nie trzymają się łydek, tylko się o nie ocierają. Bluzki też stały się sporo za luźne i swobodniej się czuję w o rozmiar mniejszych. Więc u mnie najlepiej efekty obserwuje się właśnie w ten sposób. 

Byłam przez wiele lat uzależniona od wagi i przejmowałam się każdym gramem w dół i w górę. Tylko, ze mam obecnie formę życia ważąc więcej niż zwykle, wiec jednak lustro ma rację.