15 maja 2011, 12:34
Mam zamiar zacząć farbować sobie włosy. Pierwszym kolorem będzie chyba czekolada... ;p
Żałujecie że zaczęłyście farbować włosy? Bardzo pogorszył sie ich stan? ;)
Edytowany przez 1fb291fbd3dbd4c8658f529cb37b322f 15 maja 2011, 12:37
15 maja 2011, 16:23
> farba po której nie ma odrostów? jak to?
Mam długie włosy,że te odrosty się tak nie rzucają w oczy.Rosną mi bardzo powoli, więc po pół roku mam góra 3 cm.
Edytowany przez maharet1092 15 maja 2011, 16:24
15 maja 2011, 16:25
> > farba po której nie ma odrostów? jak to? Tez sie
> zastanawialam nad tym. To po co ta farba jak nie
> ma odrostow. Znaczy nie zmienia koloru
> wlosow? Czy juz zmienia kolor wlosow, ktore
> jeszcze nie urosly?
Nawet trwała farba wiecznie dobrze nie wygląda, płowieje i wygląda brzydko, szczególnie latem od słońca. Średnie brązy robię co 3-4 miesiące, a ciemny starcza na pół roku.Wydaje mi się, że to nie jest jakieś masakryczne przeciążenie włosów.
15 maja 2011, 17:22
Ja żałuję,bo rozjaśniacz strasznie zniszczył mi włosy.W ciemnych źle się czuję.Strasznie dużo kasy mi idzie na odżywki,z których żadna jeszcze nie dała efektów,mam zamiar jeszcze wypróbować prostownice parową może ona mi pomoże.Jak masz mocne włosy to farbuj,ale szkoda włosów jak nie masz jeszcze siwych:D
- Dołączył: 2011-04-25
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 219
15 maja 2011, 17:41
Ja wogóle nie żałuję:) sto razy lepiej się czuję niż w takich naturalnych "mysich";) farbuje co 4 tygodnie, fakt faktem u fryzjera, ale wogole nie zauwazylam, zeby stan włosów mi się pogorszył;) poza tym codziennie farbuje i myje;) wiec teoretycznie powinnam juz byc łysa;) ale jak juz wspomnialam wczesniej, zadnych niedogodnosci, poza samymi plusami nie zauwazylam:P wiec polecam!!:)
15 maja 2011, 17:44
Przy odchudzaniu i farbowaniu jednoczesnie włosy strasznie wypadają
- Dołączył: 2009-11-16
- Miasto: Chociule
- Liczba postów: 780
15 maja 2011, 17:45
> Ja wogóle nie żałuję:) sto razy lepiej się czuję
> niż w takich naturalnych "mysich";) farbuje co 4
> tygodnie, fakt faktem u fryzjera, ale wogole nie
> zauwazylam, zeby stan włosów mi się pogorszył;)
> poza tym codziennie farbuje i myje;) wiec
> teoretycznie powinnam juz byc łysa;) ale jak juz
> wspomnialam wczesniej, zadnych niedogodnosci, poza
> samymi plusami nie zauwazylam:P wiec polecam!!:)
Podzielam zdanie koleżanki ;] Jako naturalne mam "mysie" włosy, farbuje się na rudo i o wiele lepiej się czuje jako rudzielec niż ciemna blondynka, a farbuje się 4 lata, używam odżywek i mam długie i gęste włosy w miare dobrej kondycji ;]
- Dołączył: 2010-09-27
- Miasto: Brussel
- Liczba postów: 13213
15 maja 2011, 17:47
ja zawsze farbowalam wlosy na kasztan raz tylko na czarny z odcieniem niebieskiego i zaluje do tej pory bo nie moge uzyskac koloru jak wczesniej :/ A po za tym uzywam szamponu dobrego co nie niszczy wlosow a sa lsniace i gesciejsze :)
- Dołączył: 2011-04-25
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 219
15 maja 2011, 17:51
tam mialo byc poza tym codziennie PROSTUJE (nie farbuje:P) i myje:P:P hehe:P bo farbuje co 4 tygodnie, jak juz wspomnialam:P codziennie to byloby szalenstwo:P buzka:)
- Dołączył: 2009-07-22
- Miasto: Malediwy
- Liczba postów: 1937
15 maja 2011, 18:00
ja tez nie zaluje farbowania wlosow, w takich czuje sie znacznie lepiej niz w naturalnym 'bezplciowym' kolorze :p