Temat: Odbudowa płytki paznokciowej

Na Święta zrobiłam paznokcie żelowe. Powoli sie odklejają vo nie chciałam uzupełniać. Mam płytkę paznokciową w oplakanym stanie. Jak ja mogę odratować? Muszę czekać aż zrośnie to co zniszczone? Najgorsze rozdwajanie i zachaczanie o wszystko. Rady mile widziane  

Adriana82 napisał(a):

badguy napisał(a):

Adriana82 napisał(a):

Ja bym wrzuciła suplementację witaminami i mikroelementami i odpuściła paznokciom żele. Sama robię tak, że maluję paznokcie odżywką i pokrywam to topem hybrydowym. Długo się trzyma, chroni paznokcie i bardzo łatwo schodzi. Jak ktos już pisał, olejki na paznokcie i skórki też są spoko.

Poważnie top się trzyma na odżywce? Dzięki, bo rozważałam coś takiego.

Nie zaobserwowałam żadnych problemów. Na lakierach kolorowych też się trzyma. Coś takiego jest super na stopy, bo wygodniej się ściąga.

wez pod uwage, ze w lakierach hybrydowych i topach jest masa chemii - wlasnie po to daje sie baze, ktora ma za zadanie chronic plytke paznokcia przed tą chemią. kladzenie topu na zwykla odzywke jednorazowo moze szkody nie zrobic, ale w dluzszym okreasie moze byc zabójcze dla plytki. 

Pasek wagi

Zasmucę Cię Galadriela, ale Baza od Topu których używam różni się tylko 2 składnikami. Top ma ich o 2 więcej. Pierwszy z nich 2-hyroksypropylometakrylan i znajdziesz go również w światłoutwardzalnych plombach. Drugi to p-hydroksyanizol, który owszem podrażnia a nawet w dużych dawkach jest rakotwórczy, jednak stosowany w kosmetykach jako konserwant i szczerze wątpię, żeby przy tak krótkim czasie aplikacji przed utwardzaniem i z dwoma warstwami odżywki pod spodem stanowił zagrożenie.

no coz jak dla mnie to mozesz nawet farbe olejną kłaść na paznokcie, nie zasmuca mnie to ;) 

https://vitalia.pl/dodatek-che...,0/P-hydroksyanizol-150-76-5.html - skoro wątpisz, znaczy nie masz pewnosci. moze tez nie ma zadnych badan jaki wplyw na nas maja tego typu skladniki w kosmetykach, może nie dzis i za rok, ale za 10 lat może sie okazać że jednak nie jest to dobre. Kiedys podstawą wielu kosmetyków były rtęć, olow i arszenik i tez kobiety szczerze wątpily w skutki uboczne. 

patrzę czasem na rozne grupy paznokciowe jak kobiety robia sobie same paznokcie, jak zalewają sobie skórki i boczki - na kazdym z tych preparatow (na bazie tez) jest napisane - unikac kontaktu ze skórą. To tylko takie generalne spostrzezenie, nie mówię ze akurat robisz cos zle z zalewaniem skorek. 

Pasek wagi

Koleżanka z pracy chciala mi spiłować żel, ale boję się że będą mnie te paznokcie tylko bolec mocniej. A pracuje rękoma (fryzjerstwo)

Galadriela30 napisał(a):

no coz jak dla mnie to mozesz nawet farbe olejną kłaść na paznokcie, nie zasmuca mnie to ;) 

https://vitalia.pl/dodatek-che...,0/P-hydroksyanizol-150-76-5.html - skoro wątpisz, znaczy nie masz pewnosci. moze tez nie ma zadnych badan jaki wplyw na nas maja tego typu skladniki w kosmetykach, może nie dzis i za rok, ale za 10 lat może sie okazać że jednak nie jest to dobre. Kiedys podstawą wielu kosmetyków były rtęć, olow i arszenik i tez kobiety szczerze wątpily w skutki uboczne. 

patrzę czasem na rozne grupy paznokciowe jak kobiety robia sobie same paznokcie, jak zalewają sobie skórki i boczki - na kazdym z tych preparatow (na bazie tez) jest napisane - unikac kontaktu ze skórą. To tylko takie generalne spostrzezenie, nie mówię ze akurat robisz cos zle z zalewaniem skorek. 

Rozgraniczyłabym wsmarowywanie czegoś w skórę a nakładanie na nomen omen martwy i zabezpieczony odżywką paznokieć oraz szybkie utwardzenie. Zacznijmy od tego, że samo promieniowanie lampy jest szkodliwe dla skóry i jakoś tym się babki nie przejmują. Ołów w XVIII-wiecznym "podkładzie", czy rtęć w szmince to już w ogóle inna sprawa (swoją drogą ta rtęć to cynober o iloczynie rozpuszczalności rzędu 10^-53, jest to inny rodzaj ekspozycji na rtęć niż np. narażenie na opary). Wracając do mojego sposobu robienia paznokci. Mam wąskie skórki, nie odsuwam ich, nie uszkadzam skóry i przy tym jakimś cudem nie zalewam skórek. Tak samo po ściągnięciu hybrydy nie szlifuję paznokci, jak to się robi w salonach. Więcej z tego szkody niż pożytku. Jedynie lekko ścieram nierówności bloczkiem polerskim i mimo to nie mam problemów z adhezją nowych hybryd do paznokcia. Nie nakładam też hybryd non stop. Robię kilkutygodniowe przerwy.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.