Temat: Szczoteczka soniczna na trądzik?

Mam od jakiegoś czasu problemy z trądzikiem, głównie na policzkach. Byłam już z tym u dermatologa, póki co zaleciła mi zmianę diety i Effaclar Duo, który u mnie zbytnio nie zadziałał. Traktuję się teraz całą linią kosmetyków sebio+ i sebio max effect z tołpy i niby jest lepiej, ale jednak nie do końca dobrze.

Kolejna sprawa: jak znikają mi zmiany zapalne z policzków, to zostają grudki pod skórą i czasem czarne zaskórniki. Żel z delikatnym peelingiem używam codziennie, do tego maseczkę oczyszczającą co kilka dni. Makijażu ostatnio nie noszę prawie wcale, bo i tak siedzę w domu. Jeżeli już, to tylko krem BB.

I teraz pytanie: czy na widoczne zmiany trądzikowe nadaje się szczoteczka soniczna? Czy pomogłaby na te grudki i zaskórniki? Trochę grzebałam w sieci i informacje są sprzeczne. Co na ten temat sądzicie? Jakich szczoteczek używacie?

Powiem tak: uważam, że szczoteczki nie powinno używać się na zmianach trądzikowych, bo to może pogorszyć sprawę. Na zaskórniki owszem, bo pomoże je oczyścić, ale na taki prawdziwy trądzik, ze zmianami ropnymi, wypukłościami - raczej nie. Dodam tylko, że nie jest to jakaś "prawda objawiona" - nie wiem czy rzeczywiście mam rację. To tylko moja opinia :) 

Mam szczoteczkę od Dermofuture, tę różową.

Pasek wagi

ja w ogóle nie jestem wielbicielka takich szczoteczek, ani do mycia makijażu ani do mycia przed makijażem, wręcz mam wrażenie że podkład i inne syfy wbija głębiej w pory. Natomiast uważam, że są spoko jak ktoś chce sobie zrobić masaż twarzy lub wprowadzić jakaś oliwkę, czy krem

polecam kanał skin ekspert, albo sekrety cery. Tam masz wszystko wyjaśnione. A w skrócie powiem, ze zadna szczoteczka- narusza bariere hydrolipidową i kolejny kłopot do kompletu.

Pasek wagi

eszaa napisał(a):

polecam kanał skin ekspert, albo sekrety cery. Tam masz wszystko wyjaśnione. A w skrócie powiem, ze zadna szczoteczka- narusza bariere hydrolipidową i kolejny kłopot do kompletu.

Potwierdzam, kilka lat temu się pokusiłam na szczoteczkę i w kilka dni tak sobie zjechałam naturalną barierę, skóra była maksymalnie przesuszona, łuszczyła się, ile ja się musiałam nakremować, żeby wróciła do normy.

Nie mam trądziku, ale nie wydaje mi się to właściwą pielęgnacją.

W zyciu. Wszelkie tego typu szczotki do twarzy roznosza wszystko po calej jej powierzchni.

Ja od wakacji stosuje piling z kwasami i skora jest super oczyszczona. Dwa razy w tygodniu na 10 minut nakladam. Fakt, ze na poczatku dzien pozniej mialam cala twarz wysypana wszystkim, co mozliwe :P Ale obecnie nie mam juz tego problemu. Nie wiem jakie sa zalecenia przy tradziku, wiec skonsultowalabym to z dermatologiem.

Zdecydowanie nie używała bym szczoteczki przy zmianach skóry szczególnie bakteryjnych. Musisz pamiętać by szczoteczkę należy czyścić, ja szczoteczki używam ponad rok dermofuture niebieską, ale nie robię tego codziennie tylko max 4 x w tygodniu.

Tez polecam kanał skin expert - bardzo wartościowe i merytoryczne treści

Też nie polecam szczoteczek, zaraz po myciu skóra super, problemy zaczynają się później. Moim zdaniem używasz też za często peelingu. Niby "delikatny", ale codzienne traktowanie nim skóry to przesada. Ja mam maskę z Sephory z cynkiem na zaskórniki i całkiem ładnie je oczyszcza.

Nie polecam szczoteczek po kilku razach uzywania skora byla cala przesuszona, doszlam do ladu dopiero w salonie kosmetycznym po serii 4 zabiegow i wydanych ponad 600zl. Tak wiec ja podizekuje 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.