Temat: Modelki - wygląd

Nie lubię rozmawiać z osobami, którym muszę wszystko tłumaczyć. ;) Męczy mnie to, naprawdę. Wyraziłam swoje zdanie i nie mam już nic do dodania. 

To Tobie chyba trzeba tłumaczyć, że osoba aktywna fizycznie nie musi być chuda. 

Ja nie mówię o chudości. Jak żyje nie widziałam u aktywnej, zdrowo odżywiającej się, młodej dziewczyny takich ud. A żyje w kraju latynoamerykańskim, w którym 95% dziewczyn ma figurę typu gruszka. A ta jałowa dyskusja zaczęła się o Twojego dziecinnego zarzutu, że swoim gustem wpędzam młode dziewczyny w kompleksy. W ogóle mnie nie interesuje styl życia tej laski. Piszę jedynie, jakie mam odczucia pacząc na jej zdjęcia w bieliźnie, którą ona próbuje sprzedać. 

Ty na przykład masz mocne uda, ale nie są one luźne i galaretowane. Typ sylwetki niby podobny, a różnica jednak znacząca. 

Tutaj masz dziewczynę która jest lekkoatletką i jest aktywna sportowo od dziecka. Zdjęcia modelek, które wstawiłaś wpędzają w kompleksy młode dziewczyny. Kiedyś miałam podobne zdanie jak Twoje, ale "wyrosłam". Uważam, że trzeba pokazywać jak najwięcej różności i odmienności dopóki się one staną "normalne". (a z tymi udami u latynoamerykanek to pojechałaś...) 

Kaszanka - dziewczyna na pierwszym zdjęciu ma mocne, muskularne uda. Zupełnie inne niż ta modelka. Ty naprawdę tego nie widzisz? Co oczywiście absolutnie nie znaczy, że mi się jej figura podoba. Nogi tej drugiej dziewczyny nie wyglądają na zdrowe... Nie będę rzucała diagnozami, ale na pierwszy rzut oka widać obrzęk. Ja nie mam NIC przeciwko pokazywaniu różnych figur, ale dziewczyno, nie każ mi ich wszystkich podziwiać. Dla mnie takie modelki to coś w stylu "śpiewać każdy może". 

Twoje zdane zmieniło się pod wpływem wieloletniego dążenia do nieosiągalnego ideału i związanych z tym konsekwencji. Ja takich doświadczeń nie mam i nie widzę powodu, dla którego nagle miałabym zacząć gustować w figurach zupełnie innych niż moja własna. W czym i komu to pomoże? Niestety 'pojechałaś' to mało czytelny komunikat. Jeśli z czymś się nie zgadzasz, rób to proszę pełnymi zdaniami.. 

Bawi mnie szczerze, że wczoraj wrzuciłaś karykaturalne zdjęcia insta laski twierdząc, że to ideał, a dziś robisz z siebie wielce dojrzałą i empatyczną miłośniczkę naturalnych kształtów. No komedia trochę. 

Jeszcze w temacie wpędzania kobiet w kompleksy - modne, udające szlachetne hasła typu: prawdziwe kobiety mają krągłości - również to robią! Jest mnóstwo chudzin z płaskodupiem, bezcycem i brakiem wcięcia w talii. I tak, to też są KOBIETY.

Berchen, czy wzięłaś pod uwagę, ze obie kobiety (i ta chuda i gruba) zostały wybrane do pracy na podstawie, no nie wiem, [SZOKUJÀCA MOŻLIWOŚĆ] swoich kwalifikacji, a nie żebyś miała rozkminy z powodu ich wagi?

Te z was, która piszą, że są + size i im się ta kampania nie podoba: nie podoba się wam bo nienawidzicie swojego ciała. Wkurza was ze ktoś może się czuć tak komfortowo i pewna siebie w takim ciele. 

Do tych wszystkich, które mówią ze to nie jest normalność: to jest normalność. I kobiety która mają rozstępy, grubaski i inne ‚defekty’ ciała nie dają się znów zapędzić w wory pokutne ze sklepu dla starych bab. Deal with it. Dla was ten widok jest irytujący bo przez dekady wmawiano wam, że normalne jest tylko ciało modelki. Trzeba się skonfrontować z tym niewygodnym faktem, ze ktoś was oszukał. 

Żeby nie było wątpliwości jestem rozmiaru 38 i nie mam rozstępów. 

Nie mówiąc już o ciśnieniu Nomie kilka dni temu o ulanym brzuchu, gdzie można jej nie znosić, ale jednak Noma jest sporo szczuplejsza od modelek z tego tematu. Coś jesteś Kaszanka niekonsekwentna. 

Peanut- i? Noma też sobie może być modelką w asosie prezentując jeszcze inne kształty. I czy ktoś jej powiedział tam, że jest gruba? Ciężko ją w ogóle ocenić po tym zdj robionym radzieckim żelazkiem. 

Cat- to jedna i ta sama dziewczyna XD i co ma do tego to, że mi się podoba tamta laska? Ano podoba mi się. Brunetki mi się podobają, ale mało tego- blondynki i rude też! ;] A moja zmiana poglądów nie wynika z tego, że nie osiągnęłam ideału. Po prostu wyzdrowiałam :) 

I co z tego, że jedna i ta sama? Na pierwszym zdjęciu nie ma obrzęku nóg, na drugim ma. 

Cieszę się, że wyzdrowiałaś, ale nie popadaj z jednej skrajności, w drugą skrajność. Naprawdę do dla Ciebie rzecz nie do przyjęcia, że komuś (mi) nie podobają się figury typu gruszka? To takie karygodne, że blada chudzina może być dla kogoś (dla mnie) bardziej atrakcyjna niż 'kobieca' dziewczyna o śniadej skórze? Gdzie w tym toku rozumowania odzwierciedla się Twoje zrozumienie dla różnorodności? A Peanut komentarzem trafiła w punkt. Nie rżnij głupa. 

Ależ mogą ci się nie podobać, nie o to sie rozchodzi. Rozchodzi się o przedstawianie modelek jako przeciętnych dziewczyn, nie tylko tych z wyśrubowanymi proporcjami. I dla mnie te dziewczyny są normalne (te wklejone przezemnie i prosiątko), a Ty dajesz do zrozumienia, że nie. 

Nadal nie rozumiem, co ma do tego fakt, że podoba mi się tamtą dziewczyna i ta. Podoba mi się jeszcze KK. I Rita Ora. I jeszcze parę innych różnych. Beyonce też.